- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 kwietnia 2012, 21:54
7 maja 2012, 17:33
7 maja 2012, 20:57
katinka mi robili nawet przeciwciała p/tsh i też wyszły dobrze, czyli na pewno z tarczycą u mnie ok! ale mam bardzo wysoki poziom prolaktyny i hormonów płciowych, ale to już inny temat, tu jesteśmy by się wszystkie wspierać!
anastazja, ja podobnie jak Ty mam wagę wyjściową 62 kg, niby mało ale wsparcia dookoła u mnie brak, tylko wszycy się pukają w czoło po co mi chudnąć..
siwaola ale masz super pomysły:-) ten z cytryną chyba też wypróbuję, ale najlepszy był tenz folią na noc.
dziewczyny, jak radzicie sobie z kryzysami?? u nie przychodzą po powrocie z pracy i sobie nie radzę
7 maja 2012, 21:40
7 maja 2012, 22:02
berry.. wg mnie nie jest wcale kawowy, a ja niestety kawę uwielbiam, ale to moje zdanie...
wcześniej dziewczyny pisały, że mocca jest najlepsza, a mi najmniej smakuje, więc to chyba rzecz gustu a raczej smaku;-)
8 maja 2012, 15:16
Edytowany przez berryjuice 8 maja 2012, 15:19
9 maja 2012, 21:35
jak Wam idzie dziewczyny? jakoś cicho tu u nas;-) już wszystkie pochudłyście, czy zakończyłyście dietę?
u mnie dziś kryzys i zjadłam 4 plasterki sera żóltegi, ale miałam wyrzuty sumieni;-)) i 3 kawy z mlekiem oczywiście..
9 maja 2012, 21:47
10 maja 2012, 13:07
Cześć wszystkim :) Od jakiegoś czasu śledziłam ten wątek z zamiarem zakupu diety... i właśnie siedzę i znad ekranu komputera patrzę na opakowania z koktailami, które właśnie do mnie dotarły. A więc od jutra START :) Będę o tyle ciekawym "przypadkiem" że jestem etatowym odchudzaczem, wypróbowałam już kilkadziesiąt diet z różnym efektem, a że próbuję po ciąży wrócić do jakieś sensownej wagi, to przyszedł czas na sprawdzenie diety light :) Mama nadzieję że uda mi się zrzucić 7 upiornych kilogramów, z którymi walczę od 2 miesięcy i nic... Moja waga startowa to 65 kg przy wzroście 163 cm. Zaczynam bez etapu przygotowawczego, bo od tych wspomnianych dwóch miesięcy porzuciłam chleb, ziemniaki, słodycze i inne tuczące i rozpchające żołądek produkty. Mój problem polega na zbyt dużej ilości wieczornych przekąsek... jabłuszka, winogronko, banan, trochę rodzynek, jogurcik, jeden niewinny plasterek sera itp. I tak co wieczów "trochę" się tego zbierze. Mam nadzieję że dyscyplina związana z porami spożywania koktaili trochę mnie utęperuje. Tak więc jutro zaczynam, dam znać jak idzie :)
10 maja 2012, 13:18