- Dołączył: 2012-03-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2673
17 kwietnia 2012, 21:54
Podczas reklam moją uwagę zwróciła seria produktów o nazwie "Dieta Light".
Któraś z was stosowała już tą dietę?
- Dołączył: 2010-06-01
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 2
30 kwietnia 2012, 21:55
witam wszystkich serdecznie :) ja również planuje rozpocząć walkę o siebie przy pomocy dieta light. nie wiem jeszcze czy będą to 2-3 koktajle dziennie w stosunku do reszty "normalnych" posiłków, czy też spróbuję restrykcyjnie. planuję ćwiczyć 2-3 razy w tygodniu i obawiam się, że 600-700 kcal dziennie to w tym przypadku lekka masakra :) najbardziej boję się o mój metabolizm. planuję zakup jutro, lub przez allegro, póki co jem z głową co 3h lekkie, drobne posiłki tylko brakuje mi weny co tu jeszcze zjeść i czasu na przyrządzanie, stąd myślę że DL byłaby dobrym rozwiązaniem.
Dziadzia239 - jesteśmy w prawie identycznej sytuacji wzrostowo-wagowej :)
Edytowany przez saint2 1 maja 2012, 00:08
1 maja 2012, 10:22
Witam wszystkich:) ja wczoraj skusiłam się wieczorem na ciasteczko u rodzinki:) waga dzisiaj 96,6 ale czuję, że obwody są już troszkę mniejsze, chyba zacznę to kontrolować również i napiszę jakie są efekty. Nie daję jednak rady na tej restrykcyjnej wersji, tym bardziej, że lubię pójść na długi spacer lub zaliczyć jaką godzinkę na rowerku - chyba bym padła na tych 600 kcal, ale jest już zdecydowanie lepiej z apetytem (ilościowo) niż pierwszego dnia, więc po takich "ograniczonych " trzech tygodniach będę chyba gotowa na świadome i racjonalne odchudzanie z powiedzmy dwoma posiłkami w postaci koktajlu dietylight:) Piszcie proszę jak tam wasze efekty:) ja postaram się wpisywać poza wagą również pomiary obwodów
- Dołączył: 2012-05-01
- Miasto: Chrzanów
- Liczba postów: 16
1 maja 2012, 11:28
Witam. Jestem nowa ale od 07.05.2012 planuję Dietę Light zakupioną na Allegro (24zł za 5 szt).
Mierzę 164cm, waga 85kg (o zgrozo!!!) no i siedzący tryb pracy - 8h za biurkiem a potem dom i dziecko, czyli brak szans na jakiś aero czy siłownię. Wcześniej stosowałam dietę czekoladową - wcinanie tylko czegolady gorzkiej i batoników ale tak aby nie przekroczyć 1000 kalorii dziennie i powiem Wam że schudłam 1kg w 1,5 tygodnia. Niestety chciało mi się owoców i pizzy. Teraz nie mogę patrzeć na czekoladę. Ale to była dieta stworzona dla łasuchów.
Zobaczymy jak wytrwam teraz. Będę pisać.
- Dołączył: 2012-04-30
- Miasto: Sidzina
- Liczba postów: 24
1 maja 2012, 11:57
Ja też boję się o metabolizm, w październiku byłam u dietetyka i robiłam dietę , która mi zalecił. To bardzo zdrowa dieta i powiem, że tym sposobem schudłam 6 kg. bez katowania się. To ma sens, teraz jednak dałam się zwariować bo chcę szybkich efektów- boję się, że to mnie zgubi. Ale do rzeczy , wczorajszy dzień był trudny- nie smakuję mi zupa i koktajl truskawkowy.... zjadłam ale na siłę...głodna nie byłam ale miałam posmak taki chorobowy w ustach. Tak więc wytrzymałam tylko na dieta light . Dzisiaj na razie ok. 2 koktajle za mną..... Najlepiej smakuje mi mocca na gorąco. Trzymam za was i siebie kciuki!
- Dołączył: 2012-04-30
- Miasto: Sidzina
- Liczba postów: 24
1 maja 2012, 12:03
Nie jest łatwo, gotuję dzieciom obiad...zapiekankę makaronową- moją ulubioną...
- Dołączył: 2012-04-28
- Miasto: Kębliny
- Liczba postów: 42
1 maja 2012, 18:33
Witajcie dziewczyny.
Wczoraj brakowało wpisu bo mi się córcia pochorowała i rozpoczął sie u mnie kryzys.....Tym bardziej że waga wczoraj ani drgneła....Miałam dość.Nagrodziłam się batonikiem.Troszke pomogło ,choć jadałam lepsze łakocie;-)Dziś też nie jest mi łatwo ale waga pokazała rano 74,6. Jest postęp.Koktajle pije wszystkie, truskawkowy tylko raz dziennie- z bardzo schłodzonej wody i to pomaga w jego wypiciu.Zupa nadal odstawiona.Czuję sie ok.Żadnych ubocznych historii.Dziś już mija 5 dzień.Pozostały tylko dwa do zamknięcia pierwszego tygodnia.Mam nadzieję że ten kryzys który według opisów diety przypada na pierwsze trzy dni u mnie zaczął się wczoraj i góra jutro się skończy....Brakuje mi innych pokarmów...ale właściwie nie wiem jakich.Kiedy robię jeść dla dziecka czy dzis grilla dla rodziny z sałatką i innymi gadzetami(nie opisuje bo miały być kary:-)) to nie było dla mnie jakimś strasznym wysiłkiem sobie to darować. Myślę że u mnie to kryzys nie tyle na coś konkretnego co wogóle do monotoni smaków.
Dziewczynki......mamy sporo do zrzucenia....a ciało dostaje lanie. Proponuje skozrzystać z mojego sposobu(mój jak mój ale go realizuje). Kupcie sobie zjai masło do ciała na pośladki, uda i brzuch.Ja je wcieram w całe ciało poza biustem i dekoldem.Kupcie też folie tzw strech.Dla wyższych i zwiększym brzuszkiem proponuje szerszy.Na noc po kąpieli smarujemy ciało i obkręcamy się na wciągniętym brzuch kilka razy-pod biustem prowadzimy folie w góre pleców bo naturalnie nam się troche zroluje .Ja kończe poniżej lini bioder i nacinam przez środek tak bym mogła usiąść i siusiu zrobić.....Opis może szczegółowy ale to dla tych co nie maja z tym doświadczenia-po co popełniać czyjeś błędy. I tak mało romantycznie, szeleszcząc kładziemy się spać.Formuje się sylwetka i nadmiar skury kurczy.Ma wiele zresztą zalet co rekompensuje minusy.Rano kremik po prysznicu.Na biust zalecam też ziaje.Tania i dobra.
- Dołączył: 2012-04-30
- Miasto: Sidzina
- Liczba postów: 24
1 maja 2012, 20:50
Siwaola muszę kupić tę folię i robić tak jak radzisz. Minął 2dzień z dieta light...kryzys przyszedł po południu,źle się czułam jakoś grypowo, poszłam spać z moją roczną córeczką jak się obudziłam to było mi słabo. Zjadłam batona (też jadłam lepsze) ale dodał mi na tyle energii, że poszłam na godzinny spacer z małą i psami, potem nawet zafarbiłam włosy i przebrałam wszystkim pościel. Teraz wypiłam czekoladowy koktajl na kolację i czuję się świetnie. Mam nadzieję , że popołudniowe kryzysy miną wkrótce, bo dzisiaj już byłam o krok od rzucenia tą dietą.
- Dołączył: 2010-10-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 60
1 maja 2012, 21:45
Ja tez mialam kryzys ale na szczescie jakos sobie radze w nastepnym tygodniu zobacze jak waga bedzie pokazywac:) oby to przynioslo jakis rezultat
2 maja 2012, 07:24
Cześć dziewczyny:) ja wczorajszy dzionek mogę spisać na straty...ale waga była łaskawa i pokazała 96,4 więc znów odrobinę mniej obwody podobne do wczorajszych, może poza klatką tam uciekł jakiś centymetr:)
- Dołączył: 2012-04-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 24
2 maja 2012, 12:29
dziewczyny u mnie nastał dziś dzień "zero" jest 12.30ta a ja mam 2 koktajle za sobą. na śniadanie truskawka(jak dla mniesmak może być) a po 3 godz zupa- jak dla mnie okropna! czy Wam wychodzi krem??? bo mi wyszła woda z proszkiem na ciepło,
na później zostawiłam sobie lepsze smaki tj mocce i czekoladę;-) chciałam baton jeszcze dorzucić, żeby było 5 posiłków ale jest teraz niezalecany więc jakiś inny koktajl wybiorę.
nie jestem w stanie zrezygnować z kawy więc już wypiłam dziś dwie i dodałam po 100ml odtłuszczonego mleka, ale myślę, że taki "grzech" nie zaszkodzi aż tak bardzo. ale to dopiero kilka godzin na light, zobaczymy jak będzie później...