- Dołączył: 2012-03-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2673
17 kwietnia 2012, 21:54
Podczas reklam moją uwagę zwróciła seria produktów o nazwie "Dieta Light".
Któraś z was stosowała już tą dietę?
26 maja 2012, 22:01
Ja też muszę jeszcze dokupić na trzeci tydzień, a i zupę z DL też zamówię bo jak ja przyprawie to zjadliwa bo na samych trzech pozostałych smakach nie wyrobie trochę monotonne to,
Właśnie ktoś tu pisał, że ma za duże zapasy zupy i chce się ich pozbyć?
Mówiłam wcześniej o batonach z allevo - zjadłam dziś ten tofii dobry nawet, ale żurawina i tak o wiele wiele lepsza. Dziś znów zjadlam jak na razie trzy koktajle i baton więc znów zmieściło się w jakiś 600 kcal, myślałam jeszcze nad zupa, ale już chyba za późno:)
Najgorsze jest fakt jak się dzisiaj zdołowałam totalnie... znalazłam na kompie moje stare zdjęcia co najmniej 25 kg lżejsza byłam - mówię wam zupełnie inna twarz i w ogóle całokształt.. niestety i znowu jestem u punktu wyjścia. Najlepiej to by było zobaczyć zdjęcia mojej porażki normalnie ciekawe zjawisko może potem wstawię do pamiętnika
26 maja 2012, 22:05
czaga123 - fakt bo on ma w sumie najtaniej, a niestety cena tez gra role.. ostatnio widziłam, że nie miał wszystkich smaków wystawionych nie wiem jak teraz? ja wszystkie cztery od niego miałam
27 maja 2012, 09:23
Ja u niego też kupiłam :) najpóźniej w środę będę już miała cały zestaw.
27 maja 2012, 10:53
Ciężko mi idzie. Pomiędzy koktajlami umieram z głodu :( W pracy jakoś łatwiej, bo mam zajęcie, ale w sobotę poległam. Trzymałam sie do 14, a potem zjadłam pierogi z mięsem. Potem ok 17 koktajl,ale potem jeszcze podjadałam. A to kawałek kiełbaski, a to kawałek twarogu wędzonego, pół pączka....porażka.
Wiem, ze nie powinnam tak bo tyle kasy idzie na DL, ale normalnie głodna chodzę. Czekam poniedziałku, bo w pracy idzie mi lepiej. Mam nadzieję, ze te wyskoki na wadze się nie odbiją. 1000kcal nie przekraczam raczej.
Na obiad u mnie schab, nie wiem jak ja to przetrzymam....
27 maja 2012, 12:23
najgorzej patrzeć na to co jedzą domownicy... u mnie dziś grill karkóweczka i kiełbaski, robiłam im surówkę z młodej kapusty to przyznaje się, że zjadłam jej trochę
- Dołączył: 2012-05-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 146
27 maja 2012, 12:51
u mnie masakra, na śniadanie koktajl a potem już to co mi w ręce w padnie, nie mogę się opanować i mam ochotę na wszystko .... mam mega kryzys ale jak już weekend stracony to mam nadzieje ze od poniedziałku jakoś dam rade dalej na diecie.. mam nadzieje bo jak tak dalej będę podjadać to chwila moment a zaraz znowu waga pokarze kilka kilko więcej :((
- Dołączył: 2012-05-17
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 32
27 maja 2012, 13:01
A ja się zaczynam przyzwyczajać. Wczoraj założone odstępstwo od diety. I choć bardzo się starałam zjeść mało i dietetycznie- dziś czuję się cieżko i mam pełny żolądek. Ja się na tych koktajlach rewelacyjnie czuję. Fakt, że sa nudne, ale po tym tygodniu restrykcyjnej przejdę na mieszana do odwołania. Piszecie,że jesteście głodne- ja po pirwszych 3 dniach, na 3-4 koktajlach nie bywam głodna.
- Dołączył: 2012-05-12
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 146
27 maja 2012, 13:07
u mnie mega głodek :) zaczął pojawiać się po 2 tyg diety :(( i jak narazie nie chce mnie opuścić
27 maja 2012, 13:28
Ja nie jestem głodna jak mam co robić, ale dzisiaj wybitnie mnie śsie. No i zjadłam trochę obiadu, ale za to poćwiczę na stepperku, wiec kal ostatecznie wyjdzie mniej. O 18 będzie koktajl i tyle już na dziś.
Szkoda, ze na str Dl nie pisze ile można na tym schudnąć, tylko podali ile kobiety potraciły cm. O wadze nic nie napisali. Wiadomo, ze jak ktos dużo ważył, to więcej i szybciej schudł. U mnie to już tak nie działa, organizm przy 70kg sie broni, zwłaszcza jak przyzwyczajony jest do wysiłku na siłowni.
- Dołączył: 2009-01-24
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 60
27 maja 2012, 13:43
Hej! Ja wczoraj, po 14 dniach diety zrobiłam sobie zaplanowaną, ze względu na dzień mamy rozpustę :) Zjadłam dwa pyszne szaszłyki z grilla, trochę sałatki i jednego ziemniaka... mniam... Towarzyszyły mi oczywiście wyrzuty sumienia i w związku z tym oprócz tego nie jadłam nic, ani jednego koktailu. Myslę że kalorycznie zmieściłam się w widełkach. Dzisiaj wszelkie wyrzuty minęły, bo na wadze kolejny spadek!!!!!!! Jeste zachwycona tą dietą. Po dwóch tygodniach spory spadek wagi, koktaile nadal mi smakują i zamierzam osiągnąć swoje upragnione 58 kg. Tyle diet, tyle męki, a tu pojawiła się taka DL i znacznie uprościła mi zmagania ze zbędnymi kilogramami. Wszyscy wokół zaczęli zauważać moje schudnięcie, co dodatkowo potęguje chęć wytrwania. Dziewczyny trzymajcie się, bo teraz wiem, że warto!