- Dołączył: 2012-03-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2673
17 kwietnia 2012, 21:54
Podczas reklam moją uwagę zwróciła seria produktów o nazwie "Dieta Light".
Któraś z was stosowała już tą dietę?
- Dołączył: 2013-06-05
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 88
28 czerwca 2013, 11:49
No ja dziś 18 dzień więc też prawie 3 tygodnie :) i 6 kg na "-" Ale myślę, że 1 batonik na "podwieczorek" będzie ok. Rano Dukanowe placuszki z otrębami potem koktail potem cos lekkiego na obiad - rybka na parze, kurczak Dukanowy, potem baton- jak się będzie chciało no i wieczorkiem koktail.... Co myślicie?
Ja w sumie zwykłych posiłków..... nie miałam. Dwa razy zjadłam po 2 kromki chleba z pomidorem, trochę paluszków dzieciom podjadłam i kulka batonów muesli z Lidla ..... i tyle. No i 2 batony zjadałam .... a teraz..... kupiłam 30 - chyba schowam je sama przed sobą ;) To chyba wolę zamiast tych paluszków te nasze batony DL
Edytowany przez Harmony7 28 czerwca 2013, 11:53
- Dołączył: 2009-04-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 431
28 czerwca 2013, 12:53
batony lepiej schować :), mężowi dać żeby po jednym częstował (ja tak robię) hehe
- Dołączył: 2008-10-10
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 885
28 czerwca 2013, 20:41
Hey dziewczynki, coś widzę ucichło w weekendowe popołudnie ;)...ja dziś zafundowałam sobie zupkę kurczakową...i coś mi sie wydaje że zajeżdża proszkiem bardziej niż ta brokułowa. Tak czy siak muszę przyznać, że wreszcie nie odczuwam głodu :) Prawda stara jak świat - trzeba przetrzymać kilka pierwszych dni i potem już pójdzie! BĄDZCIE DZIELNE :)...co do efektów to niestety przez wszechobecna krwistość nie ważę się. Zobaczymy w poniedziałek. powodzenia
- Dołączył: 2013-05-20
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2049
28 czerwca 2013, 21:24
Też mam ją i jutro sobie zjem chyba :)
Mnie troszkę po tym koktajlu ssało:)
- Dołączył: 2008-11-25
- Miasto: Płock
- Liczba postów: 82
29 czerwca 2013, 14:32
Witam dzisiaj znowu wszechmogące kuszenie,imieniny teścia wykpić się mi nie uda,a teśiowa świetnie gotuje..
- Dołączył: 2013-05-20
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 2049
29 czerwca 2013, 17:46
Wypiłam dziś zupkę o smaku kurczaka i dla mnie nie dobra :(
30 czerwca 2013, 08:50
Lonicera, super! "Zaskoczyłaś" dietowo, będzie ci łatwiej
Trzymaj się i niech waga spada jak złoto! Harmony, gratki- idziemy łeb w łeb
No dziewczynki, przyznaję się,..
Wczoraj "zgrzeszyłam" kolacją:)
Lataliśmy cały dzień po sklepach (przygotowania do remontu), łącznie z robieniem zwrotów i zrobiłam mojemu dzielnemu chłopinie kiełbasę z grilla z piwkiem- sama też zjadłam porcję (ale więcej sałatki z pomidorka
) i wypiłam pół piwka. Ale na wadze nie wzrosło, uff. Dziś się trochę poruszam, ale na wszelki wypadek ograniczę obiad. Wprowadziłam śniadania- tyle, ze zamiast zwykłego ciemnego chleba- tekturki.
Teraz mam śniadanie i mały obiad-- resztę staram się uzupełniać koktajlami.
Jaszczura- trzymaj się! Przed imprezką popij wody i nakładaj sobie na mały talerzyk! Dobra metoda- my jemy od jakiegoś czasu na mniejszych talerzach- działa! Popróbuj wszystkiego, smacznego
Edytowany przez bd6772e35ee4890112e0d30b1b65fa97 30 czerwca 2013, 08:56
30 czerwca 2013, 08:59
Aha, i kupiłam sobie garnek rzymski do pieczenia bez tłuszczu- wychodzi podobnao aromatyczne i fajne jak z patelni, soczyste jedzonko:) Dziś będzie premiera: filet z kurczaka - z całymi warzywami.
Bo te wszystkie wynalazki typu dania pieczone w folii, gotowanie na parze- błe, suche dla mnie jak wiór i bez smaku. Nie mogę żyć bez dań "z patelni"
- Dołączył: 2009-04-11
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 431
30 czerwca 2013, 10:00
hejo, u nas byli znajomi wieczorkiem i znowu była niedietetyczna kolacja. Waga w górę, ale niewiele, szybko wróci na właściwe tory :)
Smażę bez tłuszczu na patelni teflonowej, ryby, jajka, mięso z warzywami itp, ale garnka rzymskiego nie mam - jeszcze :)
pozdrowionka
- Dołączył: 2008-10-10
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 885
30 czerwca 2013, 11:35
Dzięki laskanebeska, mam nadzieje, że dobra passa będzie trwała :)
Dziś mój 9 dzień, już wprowadziłam do jadłospisu batonika, a co. Jesli chodzi o wagowe rezultaty to szału nie ma, bo mimo, że ciota jeszcze nie przeszła wpakowałam sie na białą paskudę i wygląda na to, że jest jedynie 1,5 kg mniej. Natomiast są rezultaty w wyglądzie...spodnie spadają, w kolejne wcisnęłam tylek, bluzka luźna, buźka też szczupleje. Myślę zatem , że organizm poki co trzyma wagę i któregoś ciepłego nia, puści ze 2 kg na raz ;) czekam i nie poddaje się. Pozdrowienia dla Was