- Dołączył: 2012-03-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2673
17 kwietnia 2012, 21:54
Podczas reklam moją uwagę zwróciła seria produktów o nazwie "Dieta Light".
Któraś z was stosowała już tą dietę?
- Dołączył: 2012-12-31
- Miasto: Łomża
- Liczba postów: 310
9 lutego 2013, 12:21
No zaktualizowałam pasek wagi, niestety stanęłam na wagę, startuje z 68,5 kg.
W środe kolejne ważenie.
- Dołączył: 2008-10-10
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 885
10 lutego 2013, 11:59
Hello dziewczęta, co tu tak cicho? U mnie dzień 5. Może nie powinnam wchodzić na wagę, ale niestety to jest silniejsze ode mnie. Niestety póki co zarówno waga jak i cm stoją w miejscu, choć dziś usłyszałam pytanie "Czy Ty czasami nie schudłaś, bo coś buźka Ci wysmuklała?"...może coś w tym jest, to w końcu dopiero 5 dzień, nie oczekujmy cudów. Pozdrówki dla Was.
- Dołączył: 2008-10-10
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 885
11 lutego 2013, 13:21
Dziewczyny! Halo! Gdzie jesteście???? U mnie 6 dzień i tak jakby 1 kg mniej ;)...mało, wiem, ale latem było dokładnie tak samo..długo, długo nic i nagle 8ego dnia -3kg...czuje się dobrze. pije Cole Zero, kawe, herbate i mineralną, czasami pożuję sobie gumę, ale nie za długo, aby jeszcze bardziej nie zgłodnieć. Mam jeszcze trochę zapasów, ale też czekam na nową paczuchę. Jestem pełna nadziei, że będzie coraz lepiej z każdym dniem ;)
- Dołączył: 2012-08-02
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 315
11 lutego 2013, 16:36
Lonicera ja Cię podziwiam za silną wolę naprawdę..:) do siebie to juz nie mam siły, od 3.5 roku nie mogę się skupić żeby schudnąć jednym ciągiem i mieć święty spokój:( chudnę i tyję mniej więcej po 9 kg:(( mam już serdzecznie dosyć, jak tego nie zrobię teraz to już chyba never
- Dołączył: 2012-12-31
- Miasto: Łomża
- Liczba postów: 310
11 lutego 2013, 19:28
Dziewczyny ja jestem, ale czekam na diete, bo sobie zamowiłam, póki co ciągnę dukana.
- Dołączył: 2008-10-10
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 885
12 lutego 2013, 12:16
Ankonkaa, nie ma za co podziwiać niestety ;( ja jestem wiecznie na wagowej huśtawce. wzloty, po czym bolesne upadki i tak -10kg, +16kg, -18 kg i znowu +10 kg. Mam tego serdecznie dość i teraz również po raz bilionowy obiecuje sobie, że jak tym razem schudnę to juz na zawsze. Uda mi się. Wierzę w to, ale myślę, że aby utrzymać rezultaty zwrócę się do specjalisty...i nie, nie dietetyka, bo o odżywianiu wiem wszystko, tylko do psychola, żeby mi w głowie poukładał rozsądne podejście do jedzenia...nie ze stresu, nie z emocji, tylko z potrzeby dostarczenia energii organizmowi. Dziś dzień 7. Szału nie ma, ale cierpliwie czekam ;) i tak jestem z siebie dumna, że po 3 miesiącach porażek ruszyłam z miejsca i przekroczyłam magiczną liczbę 3 dni - bo tyle byłam w stanie w ostatnim czasie trzymac się w ryzach. Forum na pewno pomaga, więc laseczki licze na Wasze wsparcie!!!!! Ze wzajemnością oczywiście ;) Chudaaa czekamy na CIebie!
- Dołączył: 2012-12-28
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 48
13 lutego 2013, 07:55
Witajcie Kochane. Długo nie zaglądałam , powiem wprost brak czasu.... U mnie jak na razie - 9 kg ale waga stoi już kilka dni. Tyle, że troszkę też sobie pofolgowałam. A to jedna imprezka, a to druga..... :-) U mnie dzień wygląda tak. Rano koktajl....w południe kawa z mlekiem + baton, potem obiad i kolacja koktajl. Tyle że koktajl robię sobie na jogurcie Activii naturalnej. Dwa dni teraz jadłam płatki owsiane, tylko dlatego że mam poważne problemy zdrowotne. Nie wiem jak u was ale ja na tej diecie w ogóle się nie załatwiałam. Aż trafiłam do lekarza i muszę dużo błonnika stosować. Czyli troszkę dieta jest uroizmacona.Pozdrawiam
- Dołączył: 2013-01-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 28
13 lutego 2013, 10:40
Ja też pofolgowałam na ostatkowej imprezce:) ale jest od początku 3,5 na minusie, więc nie jest źle, bo dzięki codziennym ćwiczeniom rośnie tkanka mięśniowa - a ona swoje waży... Jakbym nie chodziła na fitness, to pewnie byłoby więcej, ale i ciało inaczej by wyglądało. No i samopoczucie o wiele przyjemniejsze, jak portki z tyłka spadają:)
- Dołączył: 2008-10-10
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 885
13 lutego 2013, 17:25
Hello...ja obecnie nie moge ćwiczyć, bo miałam zabieg na nodze i boje się żeby szwy nie poszły...więc wypoczywam, ale zapierniczałam na rowerze większość stycznia - bez rezultatów ;) dziś dzień 8...waga -1/-2kg..nie jestem pewna bo nie wiem jaka była początkowa dokładnie...tak czy siak mój organizm bardzo opornie reaguje na dietę. Po tych huśtawkach które mu zafundowałam przez ostatnie 3 miesiące ewidentnie nie chce ze mną współpracować...na szczęście póki co się nie łamie, choć ze złości nie wiem czy nie wypije dodatkowego koktajlu. Szczerze mówiąc liczyłam na lepsze rezultaty ;((( Batony jem...a co tam.
- Dołączył: 2010-10-11
- Miasto:
- Liczba postów: 94
13 lutego 2013, 23:06
Heeeeloł dziewczyny ! Dawno się nie odzywałam, ale jakoś chciałam po cichutku dietę prowadzić :) Robię taką ostrzejszą mieszaną :) Więcej koktajli niż normalnego jedzenia i zawsze jakaś jajecznica z pomidorami czy sałatka :) Mam nadzieję, że też dużo spadnie, pomimo że nie jest aż tak restrykcyjna, a jest jeden posilek zwykly ! Mi już drugi tydzień siłowni leci,d zisiaj jestem padnięta i to jak ! Trzy godziny byłam, ale stwierdziłam, że bez sportu po prostu u mnie organizm blokuje i nic sie nie rusza;/ Jutro idę pić i mam na to wyje.. :D