Temat: Dieta Light !?

NO! 1 kg weekendowego szaleństwa odrobiony, jeszcze tylko 0,2 kg i suwaczek będzie tam gdzie tydzień temu
Miłego dnia wszystkim

Cześć Wszystkim:) Dzisiaj mam dobry dzień bo waga pokazała magiczne 85...no i w końcu dostałam okres..ostatni łaskawie się pojawił 24 lipca więc naprawdę mam powody do radości!!!
Teraz pewnie poleci szybciej:) W sumie to nie jestem już na DL ale po prostu jem dietetycznie i dążę do celu. Jak na razie cały czas jestem mocno zdeterminowana. Zauważyłam u siebie taką tendencję,że chudnę średnio 30 dk co 2 dni - wiem, że niby mało ale ważne ,że w dół:) Pozdrawiam Wszystkich:)

anonkaa jesteś w końcu :)) już się martwiłam, że nas zdradzasz na innym forum Gratuluję wyniku!!! Jutro będę w Twoich okolicach - mieszkałam tam 15 lat i po raz pierwszy od 3 lat tam jadę. Sama nie wiem dlaczego, ale mam stresa:)) Pewnie tak się pozmieniało, że starych śmieci nie poznam :)) Pozdrawiam

Jestem , jestem, no co Ty! nie zdradzę forum mimo ,że już nie piję alevo...pewnie wrócę do nich za jakiś czas.Na razie grzecznie czekają w szafce. Bibinn no to teraz mamy tyle samo do zrzucenia - będzie raźniej!!! Powiem Ci ,że rozwaliło mnie to Twoje zdjęcie i zamieściłam je sobie na fc - hahahah

Odnotowałam niewielki spadek, yupiii  coraz bliżej do celu ;-) 

gratulacje czaga:)) u mnie niestety znów weekendowe obżarstwo:/ Wczoraj rodzinna uroczystość, dzisiaj odwiedziny rodziny...ech...Aż boję się patrzeć w kierunku wagi, a co dopiero na nią wchodzić...

Ja zaliczyłam wesele...wieczór panieński...a jutro przyjęcie po ślubie cywilnym...także mam tydzień pełen wrażeń kulinarnych :P

ulala, ale wieje pustką :/ Gdzie wszystkie wywiało? Czyżby cele zostały osiągnięte?? Tak beze mnie?? No bez jaj
Znając życie pewnie siedzicie z zanurzoną łyżeczką w słoiku nutelli i macie nadzieję, że nikt was nie przyłapie  

OK, to już wiecie co robiłam przez większość dzisiejszego dnia, teraz pora na wasze sprawozdanie :))

Bibinn ja wczoraj na szczęście zgrzeszyłam tylko połową ziemniaczka pieczonego...mniam:)
tak poza tym to ostatnio wchłonęłam magnuma ....a rano na wadze było mniej:) także czasami trzeba dać kopa organizmowi byle nie całym słoikiem tej nutelli..

A ja się pochorowałam i musiałam przerwać dietę. Najważniejsze, że jak 2 kilo zeszło tak waga stoi :).

Natomiast ostatnio wyczytałam, że na początku odchudzania to schodzi najpierw woda. Tak więc pierwsze 2 tygodnie to 70% tego co z nas schodzi to woda a reszta to węglowodany. Dopiero potem te proporcje się zmieniają i znika prawdziwy tłuszcz. Na początku wydawało mi się to dziwne ale tłumaczyli to tak: że jak mniej się je to woda się nie ma z czym wiązać i stąd tak dużo jej schodzi. No coś w tym chyba jest...