- Dołączył: 2012-03-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2673
17 kwietnia 2012, 21:54
Podczas reklam moją uwagę zwróciła seria produktów o nazwie "Dieta Light".
Któraś z was stosowała już tą dietę?
- Dołączył: 2008-10-10
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 885
3 września 2012, 12:37
Hello dziewuszki...jestem jeszcze, bo na wakacje wylatuje w środę, więc póki co Was śledzę :)...niestety ja ostatnio miałam kilka chwil mega załamania, a tym samym horendalnych ilości kalorii. Niestety konsekwencją tego jest 1kg na plusie. No nic, nie ma się co łamać jeno brać do roboty, więc koniec końców, biorę proszki i batony ze sobą na wakacje :)...będę pływać, opalać się i odchudzać. A co. Po powrocie mam nadzieje bogini o hebanowym kolorze skóry.
- Dołączył: 2012-08-21
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 26
4 września 2012, 09:26
straszna cisza:(malo wieści o waszych dokonaniach,mam nadzieje ze wszystkim idzie dobrze.Jutro moje wazenie po drugim tyg restrykcyjnej (no prawie):)ale czuje ze ten tydz nie wniesie wiele zmian na skali,w sob troche zaszalalam i wypilam kilka drinkow ze sprit-em(zabojstwo)i ze 3 piwka w inny dzien + do tego zawsze wieczorkiem wciagam po kilka śliwek po ostatnim koktajlu...pewnie bład bo owoce maja duzo cukru...no coz jutro sie okarze.Tak czy siak zaczne 3 tydz a pozniej to dopiero zaczne sie martwic co dalej robic zeby waga leciala,pozdrawiam was wszystkie i zycze samych sukcesow
- Dołączył: 2012-08-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 94
4 września 2012, 09:52
Ja zaczęłam drugi tydzień diety i od razu przyznaje się, że w weekend nie piłam koktaili ale waga stała
(w poniedziałek było tyle samo co w piatek czyli 1 kilo mniej) a dziś już odnotowałam mały ale jednak spadek. Do tego ćwiczę pilates. Po raz pierwszy na diecie, która działa i nie jest taka trudna do utrzymania. Rano i w pracy pije koktaile a po południu jem obiad i staram się by był mniejszy niż zazwyczaj.
Co do waszych postów to bardzo wam dziękuję! To one mnie skłoniły do niej
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 12
4 września 2012, 19:39
Zamówiłam sobie "potrawy" z Allevo: zupę ziemniaczano-porową, koktajl truskawkowo-jagodowy i czekoladowy. Miesza się je z odtłuszczonym mlekiem. Będę je łączyć z produktami DietaLight, zobaczymy, jakie będą efekty. :-) Póki co u mnie kolejne 0,5 kg mniej, czyli już 74,5 :D .
- Dołączył: 2012-08-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 94
5 września 2012, 15:03
No właśnie próbowałam tę zupę z Allevo ale mi jakoś nie podeszła. Daj znać jak smakują inne produkty z Allevo
- Dołączył: 2012-08-21
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 26
5 września 2012, 19:40
witajcie :)jak wczoraj pisalam dzis bylo wazenie po 2 tyg dl i w zasadzie kolejny spadek zanotowany takze jestem szczesliwa:)mysle ze wynik calkiem niezly...??od jutra kolejny tydz,pewnie szybko zleci i az juz sie boje jak to bedzie pozniej mam nadzieje ze waga bedzie nadal spadac mimo wprowadzenia stalych pokarmow ..no nic zobaczymy!jak to bylo u was?
- Dołączył: 2012-08-01
- Miasto: Płock
- Liczba postów: 88
5 września 2012, 21:04
każdy wynik jest dobry :) ja się nie odzywam, bo nie mam się czym chwalić, po lekkim wzroście teraz zastój... no nic, pozostaje robić swoje i czekać :)
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 12
5 września 2012, 21:42
Soahh, muszę powiedzieć, że właśnie zupa smakuje mi najbardziej. Koktajl jagodowo-truskawkowy nie jest zły, pachnie mi trochę cynamonem, natomiast czekoladowy - bleee... Lepszy ten z DietaLight. Takie jest moje skromne zdanie. :-) Natomiast pozostaję wielką fanką batoników z Allevo. <3
- Dołączył: 2012-08-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 31
7 września 2012, 11:13
Witam wszystkie dietowiczki i dietowiczów! Przeczytałam wszystkie posty w tym wątku, od saaaamego początku! Postanowiłam do Was dołączyć, bo samo czytanie Waszych wpisów dawało mi wiele motywacji, a cóż to dopiero będzie "być" wśród Was. :)
Czytając posty od samego początku zauważyłam że bardzo mało, może 2-3 osoby były w sytuacji takiej jak ja i baaardzo szybko się odłączały od dyskusji, a myślę że wiele dziewczyn miałoby ochotę poczytać o efektach dietowania przy wadze 60,5. Zatem pokrótce, nie zanudzając opowiem Wam swoją historię. Od jakieś 5 lat temu miałam stałą wagę około 51 i było mi z nią najlepiej na świecie. Aż zaczęły się czasy II śniadań (których nigdy nie jadałam) czyli białego pieczywa szyneczki sera... Potem przyszedł nowy związek a wraz z nim oczywiście kolacje o bardzo później porze, jedzenie fast foodów, i wszystko to co niby powoduje że "wspólne jedzenie zbliża". W ten oto magiczny sposób w około 5 lat dorobiłam się 9,5 kg nadprogramowych, z czego ostatnie 5kg w ciągu roku! Nie jestem typem sportwomen, aczkolwiek lubię sobie iść na basen, auqa aerobic czy zumbę raz w tygodniu, chociaż ostatnio kompletnie nie mam na to czasu.
Przez ostatnie pół roku, tak jak Wy, przeszłam chyba wszystkie diety świata, chociaż "przeszłam" to za duże słowo bo zawsze było chęci na max 5-6dni i znów obżeranie się pierożkami, krokietami, ziemniakami, czyli "typowe polskie jedzenie" plus fast foody.
21.08. zdecydowałam: przechodzę na dietę. Waga: 60,5kg. Założenie MŻ - mniej żryj.
Wytrwałam na 1000kcal dziennie 2tygodnie. Jednak, mimo że to było tylko 1000kcal, to nie zawsze były one zdrowe - zdarzyły się i to nie raz stripsy z KFC, knedle.. Jednak waga poszła w dół - 2,5kg w 2tygodnie. Doszłam do 58kg Wiem że to nie jest jakiś zachwycający wynik, ale mimo że nie trzymałam się rygorystycznie to schudłam więc i tak było OK.
Po tych dwóch tygodniach trafiłam na Wasze forum i na produkty DL. Zaczęłam czytać wszystko co się dało na ten temat i postanowiłam zamówić paczkę. Dzień wcześniej kupiłam produkty Allevo mix w Rossmanie. Zjadłam zupę ziemniaczano-porową i stwierdziłam że tego się nie da jeść!! ale nie poddałam się tak szybko, potem poszedł koktajl truskawkowo-jagodowy (bez rewelacji), a na końcu czekolada - mniami!
Następnego dnia przyszła paczka z DL. Po waszych wpisach zastanawiałam się: czy jest sens przy mojej wadze przechodzić na jakąkolwiek restrykcyjną? Stwierdziłam że nie, lepiej na mieszaną. Tym oto sposobem zjadam "normalne" śniadanie (zawsze płatki kukurydziane z mlekiem - 200kcal) obiad "normalny" (dużo warzyw na parze plus np 1/2 piersi z kurczaka na parze, lub dziś 1/3 woreczka ryżu brązowego plus warzywa z pary) i podwieczorko-kolację koktajl.
Moje obserwacje: jak dla mnie produkty DL - koktajle, są o wiele bardziej sycące niż całe normalne jedzenie które jem! po obiedzie który jem około 12, już o 14 30 byłam głodna, natomiast po zjedzeniu koktajlu o 14 45 nie zjadłam już nic do końca dnia, bo po prostu mi się nie chciało!
Ponadto waga zjechała do 57,2kg. w 2 dni. To raczej nie woda, bo takie rzeczy zeszły ze mnie około 2,5tygodnia temu :)
Chciałabym, żeby mój przykład pokazał jak z niewielu kilogramów za dużo można zejść do wymarzonej wagi, a moją taką jest 51-52kg.
Mam nadzieję że Was nie zanudziłam! Powodzenia i trzymam za wszystkie kciuki! :)