- Dołączył: 2012-03-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 2673
17 kwietnia 2012, 21:54
Podczas reklam moją uwagę zwróciła seria produktów o nazwie "Dieta Light".
Któraś z was stosowała już tą dietę?
- Dołączył: 2008-10-10
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 885
31 sierpnia 2012, 11:20
Jako, że pewnie jak wszystkie tu obecne kobietki i ja panicznie boje się JOJO po DL, wczoraj sobie dołożyłam zmartwień...natrafiłam na wypowiedź Velki...zerknijcie bo Cambridge w sumie podobna do Light
http://vitalia.pl/index.php/mid/25/fid/201/odchudzanie/diety/forum/20/topicid/31081/sortf/0/rev/0/range/0/page/22/ ...nie ukrywam, że się zmartwiłam. W moim otoczeniu nie ma ani jednej osoby, ktora stosowałaby diete opartą na proszkach, zatem nie wiem, jak wyglądają losy takich osób po jakimś czasie, bo to że nie przytyjemy w 2 tygodnie po diecie jeszcze nie świadczy o tym, że nie ma jojo i unikniemy jakiś powikłań...kurka...zmarwiłam się. A może Wy znacie kogoś kto odniósł sukces na Cambridge i nie przytył???
Edytowany przez Lonicera 1 września 2012, 11:24
31 sierpnia 2012, 11:21
Hej!
Pamiętacie mnie jeszcze? :) Melduję, że żyję, mam się dobrze, trzymam się dietki. Dziś ostatni dzień mojego urlopu. Urlop był pracowity, bo robiliśmy w domu mały remont więc gimnastykę miałam - na drabinkę, na kolana i znów drabinka, mycie ścian itp. Zobaczę jutro czy waga doceni moje wysiłki. :) Koktajle nadal mi smakują, zupka kurczakowa słabo mi wchodzi, ale zrobi się zimno to będzie wchodziła lepiej. Dziś ostatni dzień restrykcyjnej i jakoś wcale się z tego nie cieszę. Na samych koktajlach czuję się super. Miałam tylko dwa takie dni, że byłam bardzo słaba, ale to też była zasługa okresu. Nie mam pomysłu co zrobić sobie na pierwszy posiłek. Nawet jakbym chciała zaszaleć i zaspokoić jakąś swoją zachciankę to przez te trzy tygodnie niczego mi się nie zachciało. No nic do jutra jest czas na wykombinowanie czegoś. Najchętniej przedłużyłabym fazę restrykcyjną, ale mam troszkę tych kilogramów do stracenia i wolę nie tworzyć na początku drogi, bo boję się efektu jojo.
No nic - zważę się jutro i przyjdę się pochwalić albo wypłakać. :)
Pozdrawiam wszystkich i życzę powodzenia rozpoczynającym dietkę!
Lonicera udanych wakacji!!!
- Dołączył: 2012-04-15
- Miasto: Świdnica
- Liczba postów: 46
31 sierpnia 2012, 20:48
ooo...jest w końcu nasza vivienne :)) Pewnie Cię zaskoczę pisząc,
że z niecierpliwością oczekuję wyniku Twojego porannego ważenia:))
Razem zaczynałyśmy, tylko że ja na 3 dzień wymiękłam i zamieniłam
koktajle na niskokaloryczne posiłki. Po 2 tygodniach liczenia kalorii z
wagą w ręku i skrupulatnego zapisywania wchłoniętych posiłków, poszłam na
żywioł i na oko zaczęłam kulać porcje. Patrząc na wagę, krok raczej był
dobry, bo kg nadal spadają. Mozolnie, to fakt, ale najważniejsze, że
spadają:)) Na dzień dzisiejszy jest 4,8 kg na minusie, co mnie bardzo
cieszy, ale nie raz się zastanawiam ile miałabym już za sobą, gdybym
trzymała się koktajli. No i proszę! Spadasz mi niczym z nieba:)) Mam
tylko nadzieję, że Twój super wynik mnie za bardzo nie zdołuje :)) Już dziś gratuluję Ci wyniku, a przede wszystkim wytrwałości!!!
- Dołączył: 2012-05-26
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 202
1 września 2012, 09:57
lonicera nie znalazłam raczej tego postu, który tak Cię zaniepokoił, nie mniej jednak uważam, że efekt jojo może wystąpić po każdej diecie, bez znaczenia czy proszkowej czy innej. Po prostu jeśli wrócimy do starych nawyków żywieniowych to jojo jest nieuniknione. Wydaje mi się, że trzeba po prostu się kontrolować, jeść zdrowo i chociaż trochę się ruszać (nawet spacery będą dobre jeśli ktoś nie jest sportswomen). Przez pojęcie jeść zdrowo mam na myśli rzeczy gotowane i pieczone, pełnoziarniste, z niską zawartością tłuszczu, warzywa, owoce itp. Myślę też, że jak
sporadycznie zje się jakiegoś fastfooda to dramatu nie będzie. No i jeszcze porcje małe i regularne. Tak mam zamiar postępować i wierzę, że uda się uniknąć jojo. Musi się udać
- Dołączył: 2006-02-02
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2
1 września 2012, 10:00
Lonicera: Ja znam - poniekąd. Pierwszy raz poszłam na Cambridge po 2 roku studiów, schudłam ok. 7 kg, utrzymałam przez rok. Po 3 roku znów, znów ok. 7 kg, utrzymałam. Po 4 roku - jeszcze raz. Razem schudłam ok. 22-23 kg, które utrzymałam przez kolejne dwa lata. Później, w wyniku zawirowań losowych oraz 7 obiadów dziennie gotowanych przez moją Mamę, która przeszła na emeryturę, a także prostego faktu, że zaczęłam żreć jak dzika.... W ciągu następnych kilku lat orzybrałam wszytsko z powrotem. Ale nie zmienia to faktu, że efekty Cambridge trzymałam razem przez 4-4,5 roku. I to, że przytyłam, to nie był żaden efekt jojo, tylko mój brak silnej woli i popuszczenie sobie wodzów w sposób nieprzyzwoity. I teraz znów jestem na diecie proszkowej - i dość mocno w nią wierzę. Powodzenia nam wszystkim!!!
Edytowany przez Alafaern 1 września 2012, 10:01
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 12
1 września 2012, 10:02
Dzień dobry! :) Dzisiaj mija dokładnie tydzień, odkąd stosuję dietę, i z 79 kg spadłam na 75. :) Mam nadzieję, że to dopiero początek. Najmniej smakują mi koktajl truskawkowy i ta okropna zupa z kurczaka. :/ Ale dojadam do niej 2 pomidorki, ogórka i da się przeżyć. Powiedzcie, orientujecie się może, dlaczego do koktajli nie wolno dolewać ciepłej wody? Mnie np. bardzo smakuje mocca, głównie dlatego właśnie, że jest ciepłym napojem. Raz dolałam sobie ciepłej wody do koktajlu czekoladowego i smakował mi dużo lepiej. :(
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 12
1 września 2012, 10:02
Dzień dobry! :) Dzisiaj mija dokładnie tydzień, odkąd stosuję dietę, i z 79 kg spadłam na 75. :) Mam nadzieję, że to dopiero początek. Najmniej smakują mi koktajl truskawkowy i ta okropna zupa z kurczaka. :/ Ale dojadam do niej 2 pomidorki, ogórka i da się przeżyć. Powiedzcie, orientujecie się może, dlaczego do koktajli nie wolno dolewać ciepłej wody? Mnie np. bardzo smakuje mocca, głównie dlatego właśnie, że jest ciepłym napojem. Raz dolałam sobie ciepłej wody do koktajlu czekoladowego i smakował mi dużo lepiej. :(
- Dołączył: 2012-08-01
- Miasto: Płock
- Liczba postów: 88
1 września 2012, 12:02
a u mnie lekki wzrost... przed okresem jestem i się tym pocieszam, że to nie moja wina :P w ogóle to wczoraj był grill, na którym mało zjadłam jak na mnie sprzed diety, ale jednak coś zjadłam...potem było wyjście ze znajomymi i wypiłam małe piwo (dla towarzystwa trzeba przecież :P), a dziś na dobitkę jest wieczór panieński...ehh...człowiek sie stara, a tu zewsząd kuszą :P
ale pomimo tego lekkiego wzrostu, którego tutaj nie odnotuję, bo już wiem, że zniknie :), to jest plus: płyna do mnie gratulacje schudnięcia :D a to znaczy, że widać!!! :) mnie samej ciężko przyuważyć, oprócz tego, że ubrania luźniejsze, i że mieszczę się w 3 pary spodni, które juz dawno spisałam na straty :) wczoraj to zanim zdjęłam kurtkę to koleżanka która nie widziała mnie dwa miesiace od razu powiedziała, że schudłam :D to takie budujące :)
wiem jedno, batoniki nie będą mną rządzić i pomimo tego, ze wracam teraz do pracy i będą pokusy, to dam sobie radę :)
dieta dała mi juz dużo: spadek wagi, większą pewność siebie, mniejszy apetyt i dowód na to, że jeśli tylko chcę, to mogę :)
także podsumowując: nie dajmy sie dziewczyny i trwajmy w naszych postanowieniach :)
2 września 2012, 15:25
Bibinn ale Cię przytrzymałam w niepewności
![]()
Ale nie martw się - wygrałaś!
Nietrudno ze mną wygrać, bo ja w chudnięciu mam "rułę z trzema kolankami"
![]()
Ciekawa jestem jak to będzie kiedy zacznę zwiększać liczbę kalorii bo mam dziwne wrażenie, że mojemu organizmowi te 600kcal zupełnie wystarcza do szczęścia... No nic - obiecuję sobie, że zacznę się więcej ruszać bo tak przecież być nie może!
AniaBaniaaa na stronie diety light są najczęściej zadawane pytania i tam napisali tak:
"
Co się stanie jak wlejemy ciepłą wodę do koktajli czekoladowego oraz o smaku truskawkowym?
W przypadku tych 2 koktajli producent zaleca chłodną wodę. Zapewnia to
trwałość zawartych w nich składników odżywczych. Na ciepło/gorąco można
przyrządzać zupę oraz koktajl o smaku mocca, które są przygotowane
technologicznie do wyższych temperatur."
aicleirbag86 gratuluję efektów! To bardzo cieszy jak otoczenie zauważa zmianę!
Alafaern powodzenia życzę!
- Dołączył: 2012-08-26
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 12
2 września 2012, 19:20
Dzięki, vivienne78. :) Dzisiaj wprowadziłam małą modyfikację i postanowiłam kupować batoniki z Allevo. Zjadłam pierwszy raz batonika musli z białą czekoladą i był pyszny. Ten karmelowy z DietaLight rozwala mi się w torbie i rozpływa, natomiast batoniki z Allevo jakoś dłużej się trzymają. No i są taaakie dobre. :) Kiedyś jadłam jeszcze tego z gorzkiej czekolady i białej z jagodami.