Temat: Dieta Montignaca- pytania , odpowiedzi, przepisy...

Witam
Zaczynam właśnie dietę metodą Montignaca (MM)

Montignac uważa, że otyłość wynika ze źle skomponowanej diety, złego doboru produktów, a nie z powodu zbyt dużej ilości jedzenia dostarczanego organizmowi. Podstawowa zasada tej diety to zwracanie uwagi na dobór węglowodanów w jadłospisie. Trzeba dobierać je tak, aby spożyty pokarm w jak najmniejszym stopniu przyczyniał się do znacznego podnoszenia poziomu glukozy we krwi.

tutaj jest cały opis:
http://vitalia.pl/index.php/mid/3/fid/2/diety/dieta&article_id=137

mam do niej ksiązkę (e-booka ) do pobrania na chomiku
Montignac - Jeść aby schudnąć

http://chomikuj.pl/calineczkazbajki/szczup*c5*82o+i+zdrowo/Montignac 

czy jest ktoś chętny na tą dietkę
Pasek wagi
Aktualne moje hobby od półtora roku to właśnie fitness - chodzę, czytam o nim, i zdrowe odżywianie, w ogóle mnie to wciągnęło tak jakoś..... troszkę wolnego poza domem - fitness i czytanie na necie - to mogę robić odkąd urodziła się Hania..... kiedyś robiłam na drutach, jakieś szydełko..... kartki.... ale przy małym dziecku na małej powierzchni wynajmowanego mieszkanka to słabo by mi wychodziło..... poza tym uwielbiam czytać, wszystko..... kiedyś siostra się ze mnie śmiała, że ja nawet podczas jedzenia muszę czytać etykietkę od musztardy:))) Nie mieszkam w PL aktualnie więc głównie czytam to co w necie, ściągam pdfy..... czasami coś kupię jak jestem w PL. Kiedyś też śledziłam z zapartym tchem wszelkie teatralne imprezy, bo spektaklami nie wszystko dzisiaj da się nazwać:))) No i lubię od czasu do czasu pogrzebać w językach obcych....... gdybym miała więcej wolnego czasu i pieniążków - pewnie chodziłabym non stop na jakiś kurs językowy:)))
A ma ktoś dobry i sprawdzony przepis na gofry MM?
Bo tak sobie googlam i googlam i co znajdę przepis, to dwie opinie super, kolejne dwie, że kupa...:-(
No i bądź tu mądry i piecz gofry :-)))
dziewczyny ja tylko na chwilę , wieczorem bede miała wiecej czasu...
poczytajcie o kawie bezkofeinowej - i zastanówcie sie czy na pewno chcecie ja pic


 Pierwszą metodę usuwania kofeiny z kawy wymyślił Ludwig Roselius w 1905 roku. Jego sposób polegał na użyciu benzenu (trującego węglowodoru) do usuwania kofeiny z wilgotnych zielonych ziaren kawowych. Współczesne procesy usuwania kofeiny z kawy są dużo delikatniejsze. Niektóre firmy to podkreślają mówiąc, że ich kawa jest "naturalnie bezkofeinowa".

Obecnie stosuje się trzy główne, dość podobne do siebie metody produkcji kawy bezkofeinowej. Każda z tych metod zaczyna się od nawilżenia zielonych lub wyprażonych ziaren kawy (wtedy kofeina się rozpuszcza i można ją usunąć) oraz przebiega w umiarkowanie podwyższonej temperaturze, z reguły od 70 do 100 stopni Celsjusza.

Pierwsza metoda to obróbka wodna. Jak sama nazwa wskazuje, wykorzystuje się w niej wodę jako rozpuszczalnik, który wypłukuje kofeinę z zielonych ziaren kawowych. Proces ekstrakcji przeprowadza się w układzie od ośmiu do dwunastu połączonych naczyń. W każdym naczyniu jest zielona kawa na innym etapie procesu usuwania kofeiny.

Zamknięte w naczyniach ziarna kawowe są opłukiwane przez mieszaninę wody i ekstraktu z zielonej kawy, w którym stężenie kofeiny zostało wcześniej obniżone (kawowe substancje oleiste obecne w tym ekstrakcie ułatwiają proces usuwania kofeiny z następnych ziaren kawowych). Po upływie wcześniej ustalonego czasu naczynie wypełnione ekstraktem o najniższej zawartości kofeiny jest odłączane od całego układu i opróżniane. Potem bezkofeinowe ziarna kawowe trzeba przepłukać i wysuszyć, a do układu można podłączyć nowe naczynie ze świeżą zieloną kawą. Bogaty w kofeinę ekstrakt uzyskany ze świeżych ziarenek zielonej kawy przepuszcza się przez filtr zawierający aktywowany węgiel drzewny, który absorbuje kofeinę. Taki węgiel drzewny poddaje się wcześniej działaniu węglowodanu (najczęściej sacharozy), który pozwala usunąć kofeinę bez jednoczesnego absorbowania innych związków chemicznych nadających kawie aromat i smak. Sacharoza blokuje te miejsca na cząsteczkach węgla, które w przeciwnym wypadku usuwałyby cukry z płynnego ekstraktu zielonej kawy. Następnie ekstrakt o zmniejszonym stężeniu kofeiny można znowu wykorzystać do procesu usuwania kofeiny z kawy. Obróbka wodna jest procesem naturalnym (to znaczy, że nie wymaga użycia żadnych związków chemicznych), ale niezbyt specyficznym dla kofeiny - usuwa z kawy od 94 do 96 procent kofeiny.

Drugi sposób usuwania kofeiny z kawy to metoda bezpośredniego rozpuszczalnika. Obecnie wykorzystuje się w niej przede wszystkim chlorek metylenu (głównie w Europie), olej kawowy albo octan etylu. Te substancje rozpuszczają kofeinę i ekstrahują ją z kawy. Octan etylu to ester, który można znaleźć w różnych owocach i warzywach, na przykład w bananach, jabłkach i kawie. Ciekły rozpuszczalnik krąży wokół wilgotnych, zielonych ziaren kawowych, wypłukując z nich część kofeiny; potem rozpuszczalnik jest zwrotnie wychwytywany w parowniku, a ziarna przepłukuje się wodą. Resztki rozpuszczalnika usuwa się z kawy, zanurzając ziarna kawowe w strumieniu gorącej pary - stężenie rozpuszczalnika w kawie nie powinno przekraczać wartości śladowych.Ta metoda często ma charakter periodyczny. Oznacza to, że rozpuszczalnik na przemian wpływa do naczynia z kawą i wypływa z niego, dopóki z ziaren kawowych nie usunie się odpowiedniej ilości kofeiny. Rozpuszczalniki używane w tej metodzie bardziej wybiórczo wychwytują kofeinę niż węgiel drzewny - nie wypłukują z kawy innych substancji. Najbardziej specyficzne dla kofeiny rozpuszczalniki, takie jak chlorek metylenu, (http://pl.wikipedia.org/wiki/Chlorek_metylenu )pozwalają wyekstrahować z kawy od 96 do 97 procent kofeiny. Trzecia metoda (usuwanie kofeiny dwutlenkiem węgla w stanie nadkrytycznym) jest bardzo podobna do metody bezpośredniego rozpuszczalnika, ale w tym przypadku rozpuszczalnikiem jest CO2. Sprężony dwutlenek węgla przechodzi przez wilgotne, zielone ziarna kawowe (ciśnienie w naczyniach zawierających kawę osiąga 250-300 atmosfer). W takim wysokim ciśnieniu dwutlenek węgla jest bardziej użyteczny jako rozpuszczalnik, bo uzyskuje szczególne "nadkrytyczne" właściwości - ma gęstość cieczy, ale jego lepkość i zdolność do dyfuzji przypomina raczej gaz. Te cechy pozwalają bardzo obniżyć koszty pompowania CO2. Dwutlenek węgla jest popularnym rozpuszczalnikiem, bo punkt krytycznego ciśnienia CO2 jest stosunkowo niski; poza tym CO2 w dużych ilościach występuje w przyrodzie. Wzbogacony w kofeinę dwutlenek węgla po opuszczeniu naczynia, w którym zachodzi ekstrakcja, przechodzi albo przez aktywowany węgiel drzewny, albo przez "kąpiel" wodną. W ten sposób z CO2 można usunąć kofeinę. Potem dwutlenek węgla wraca do naczynia, w którym zachodzi ekstrakcja. Ta metoda produkcji kawy bezkofeinowej wymaga dość dużych nakładów finansowych, ale jest bardzo skuteczna - pozwala usunąć z kawy od 96 do 98 procent kofeiny.
Pasek wagi
eeeee....to ja już wolę tą zwykłą, a swoją drogą to kiedyś u nas tylko arabica była , a ta chyba dozwolona przez MM, więc poszukam może gdzieś mają:)

Ja też jestem z grupy niskociśnieniowców, w ciąży to położna  głową kręciła, że ja jeszcze nogami przebieram.
A glukozę to miałam na poziomie ledwo zaznaczalnym  ale to akurat przy każdych badaniach nie tylko w ciąży.

Co do kawy to piję po śniadaniu,  przed nie bo nie chcę podrażniać śluzówki, w zeszłym roku miałam taki stan przedwrzodowy, nie życzę nikomu.
Teraz na Montim stwierdzam, że niedociśnienie może i mam, ale te senności przedpołudniowe i znużenie popołudniowe to raczej spowodowane niedocukrzeniem,
poprostu po nieodpowiednim śniadaniu cukier szybko spadał, potem była kawka z ciasteczkiem czy cukiereczkiem, znów wachania cukru i tak na okrągło,
  a ja chodziłam jak walnęta obuchem ,
 bo jak jem zgodnie z MM( a przynajmniej staram się) to nic takiego się nie dzieje, spiąca to się robię dopiero wieczorem, ale to chyba normalne

A co do jedzenia w pracy to:
- na lodówke mam za mało miejsca,
-torby termoizolacyjne, mozna by spróbować.
-sałatki lub takie tam odpadaja bo po tych 4/5 h jazdy robi sie niezjadliwa mamałyga, juz  sam widok odpycha od jedzenia.
To samo z wedliną i serami, kupuję w sklepie bo w samochodzie szlak trafia:(

Dziś wzięłam kefir 1,5%, paprykę( ogromna) i kupiłam chleb pełnoziarnisty Mastermacher.

Tylko terz z kolacją pokickałam bo do warzywek i Valbona zjadłam jagody ze śmietaną,, cóz na błędach człowiek sie uczy.
Ja piję kawę Inkę, Anatola lub Cykorię, zatem zbożówki, więc nie ma to nic wspólnego z tamtą kawą bezkofeinową :-)))

A raz na jakiś czas pozwalam sobie na arabicę zaparzoną we włoskim ekspresiku :-)
Dziewczyny mam pytanie - czy któraś z Was miała okres podczas I fazy na MM, że  chudła ok. kilograma na tydzień czy raczej nie ma co liczyć na taki spadek wagi?
I jeszcze czy można chleb na kolację czy raczej makaron albo ryż?
chyba tak ale z warzywkami i nabiałem do 1,5% tł, białkiem jajka, jeśli sie myle to niech ktoś sprostuje:)
Witam dziewczyny :)Pozdrawiam was z gorącego Londynu :))
> Dziewczyny mam pytanie - czy któraś z Was miała
> okres podczas I fazy na MM, że  chudła ok.
> kilograma na tydzień czy raczej nie ma co liczyć
> na taki spadek wagi?
>
 ja schudłam w ciągu 10 dni 1,5 kg :)
Waga mi sie na razie zatrzymała, ale to raczej wina błędów w diecie
> I jeszcze czy można chleb na kolację czy raczej
> makaron albo ryż?
>
chleb należy jadać na śniadanie a  makaron i ryz raczej  na kolacje

Pasek wagi
generalnie chleb na sniadanie a kolacja powinna być podobna do obiadu, tylko lżejsza..... ale jak zjesz na kolację chleb to nie będzie tragedii, jak Ci waga stanie, to zmienisz:) ja w 2tyg spadłam 1,3kg i satysfakcjonuje mnie to bardzo....... w tym czasie zjadłąm 3 czekolady;) co do kawy bezkofeinowej - szczerze mówiąc niewiele zrozumiałam, jakby mi ktoś po ludzku wytłumaczył konkretnie jakie są szkody z używania takiej kawy to może bardziej by do mnie przemówiło....... coś tam jest wypłukiwane, coś tam rozpuszczane, ale co zostaje i jaki ma to wpływ na organizm???

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.