Temat: Dieta Montignaca- pytania , odpowiedzi, przepisy...

Witam
Zaczynam właśnie dietę metodą Montignaca (MM)

Montignac uważa, że otyłość wynika ze źle skomponowanej diety, złego doboru produktów, a nie z powodu zbyt dużej ilości jedzenia dostarczanego organizmowi. Podstawowa zasada tej diety to zwracanie uwagi na dobór węglowodanów w jadłospisie. Trzeba dobierać je tak, aby spożyty pokarm w jak najmniejszym stopniu przyczyniał się do znacznego podnoszenia poziomu glukozy we krwi.

tutaj jest cały opis:
http://vitalia.pl/index.php/mid/3/fid/2/diety/dieta&article_id=137

mam do niej ksiązkę (e-booka ) do pobrania na chomiku
Montignac - Jeść aby schudnąć

http://chomikuj.pl/calineczkazbajki/szczup*c5*82o+i+zdrowo/Montignac 

czy jest ktoś chętny na tą dietkę
Pasek wagi

No, popełniłam dzisiaj mój pierwszy chlebek...na innym mm-owym forum wpadł mi w oko wyjątkowo prosty przepis:

400g mąki pp (dałam pół na pół pszenną 1850 i orkisz)

300 ml dobrze ciepłej wody

po łyżeczce soli i fruktozy

pół kostki drożdży

mąkę przesiałam (ale tylko po to, żeby ją napowietrzyć - łuski, które zostały na sicie też wsypałam, wlałam wodę i wkruszyłam drożdże i robot to wyrabiał 10 min, odstawiłam na godzinę do wyrośnięcia, wyrobiłam jeszcze raz, przełożyłam do keksówki wyłożonej papierem i odstawiłam na jesze 15-20 min. Ponacinać wierzch, skropić wodą wstawić do piekarnika nagrzanego do 220 C na 5 minut, zmniejszyć temperaturę do 180C i piec jeszcze ok 25 min (upieczony wydaje głuchy dźwięk jak się go puka) i oto efekt:

 Jeszcze nie wiem jak smakuje, bo dopiero ostygł (powoli w półotwartym piekarniku, ale wyjęty na kratkę)

Po śniadaniu ocenię walory smakowe. Poza tym nastawiłam trochę strączków do namoczenia i jutro będę robić pasty jedną na słono z suszonymi grzybkami, a drugą na słodko z kakao i fruktozą - taka pseudonutella, sporo tych ziarenek nastawiłam, więc pewnie część po prostu zblenderuje i zostawie jako bazę na następne pasty (poporcjuję i zamrożę) - przepisy mam z Zuzli jak wypróbuję to wkleję.

A na dzień dzisiejszy jeszcze "deserek" w tabletkach, gorąca herbatka z cytryną (lepsza by była z sokiem malinowym, albo mleko z miodem i czosnkiem ale cóż jak nie można co się lubi, to się lubi co można) i lulu... Dobranoc

Chlebek wygląda ślicznie. A smak i zapach mnie zniewala. Koniecznie podziel się efektami pasty. Zdrówka życzę.

Dzień dobry. Chlebek jest bardzo dobry, aczkolwiek jeszcze lepszy by był z 2 łyżeczkami soli, pastę na razie zrobiłam grzybową i właśnie konsumuję ją w charakterze lunchu - jest człkiem niezła, chociaż czegoś mi w niej barkuje, może powinnam dodać odrobinę chilli a oto przepis:

ilości wg uznania:

Fasola Jaś

groch łuskany

soja

soczewica czerwona

(może być zwykła fasola, ciecierzyca...)

namoczyć na noc

Zalać wrzątkiem garść suszonych grzybów

rano pogotować do miękkości z liściem laurowym i zielem angielskim (zapamiętać ile się dało. żeby potem wyjąć)

w międzyczasie na suchej patelni podsmażyć drobno pokrojoną cebulę z przyprawami - sól, pieprz, szuszony czosnek, curry, sos sojowy

grzybki drobno posiekać

odcedzić nad garnuszkiem (woda z gotowania może się przydać) - zblenderować - jak za sztywne- wlać trochę wody z gotowania, jak zostaną pojedycze ziarenka to fajnie czuć pod zębem, dodać grzyby, cebulę, wyciśnięty przez praskę czosnek, majeranek - resztę przypraw wg uznania. Dobre do chleba, ale można też uformować płaskie kotlety i obsmażyć na złoto. Przepis z forum Zuzla

o spróbuje tego chlebka bo faktycznie przepis prosty :)
Dzięki

makadamia

Lubię takie pasty i pasztety. No i masz rację, dobrze jest przed finałem sprawdzić i dosmaczyć po swojemu.

No więc popelniłam pseudonutellę ze strączków, wyszła całkiem niezła tylko strączki chyba wolą być miksowane na ciepło - wcześniej zrobiłam poza pastą grzybową, 2 porcje "bazy", a z tą na słodko czekałam na mleko odtłuszczone (z racji choroby nie wychodzę dalej jak do sklepu tuż obok - tam nie mieli) i to co miksowałam na ciepło wyszło gładkie a o co na zimno niestety "ziarniste" ale nic to w smaku całkiem niezłe - w każdym razie ugotowane groszki i fasolki należy zmiksować na gładką masę jako "rozrzedzacza" użyć chudego mleka, dodać sporo kakao i fruktozę (wg smaku) dokładnie wymieszać, ja dodałam kilka kropli esencji migdałowej - może być jako pasta do chlebka, albo deserek (w II fazie z bitą śmietaną )

a na obiad miałam gołąbki:

pół kilo mięsa mielonego z indyka

kilka pieczarek i suszonych namoczonych grzybów

2 niewielkie cebule i ząbek czosnku

1 jajo

pieczarki pokroić w półplasterki, przesmażyć na kropli oleju z drobno pokrojoną cebulą, drugą cebulę drobno pokroić i dodać bezpośredno do mięsa, dodać posiekane grzyby, jajo, pieczarki przeciśnięty przez praskę czosnek ew. natkę pietruszki , doprawić wg uznania

miały być w kapuście pekińskiej, ale były tylko malutkie, więc w kapuście włoskiej

zawinęłam gołąbki, pomidory z puszki rozrobiłam wodą od blanszowania liści, doprawiłam do smaku i zalałam ułożone w garnku gołąbki,

całkiem dobre wyszły :)

a jutro nagotuję bulionu warzywnego i zamrożę w małych porcyjkach (może w woreczkach do lodu - będzie jak bulionetka Knorr - tylko zdrowsze )

Na dzisiaj to wszystko. Dobrej nocy życzę :)

dzień dobry:)
Witajcie dziewczynki, dawno mnie tu nie było. Ostatnio zauważyłam,że chyba za dużo jem i waga niebezpiecznie wzrasta i powiedziałam stop. Wczoraj upiekłam chlebek i tym razem jak wystygł pokroiłam na kromki i popakowałam i wylądowało większość w zamrażalniku, aby nie kusić. Spróbowałam jedna ,wyszedł wyjątkowo smacznie.Dzis reżim, bigos z cukinii i koniec z objadaniem się ,żadnych kostek czekolady i zachcianek,szkoda by było to wszystko utracić. Chyba należy mi się porządny kop, choć sobie już taki sprawiłam.
Tak jak Anikasy, chyba powrót do I fazy MM i tego należy się trzymać.
chyba powrót do I fazy MM i tego
> należy się trzymać.


no ja po tygodniu widzę efekt - ok 1 kg :hura: :hura:

Dzień dobry
> chyba powrót do I fazy MM i tego> należy się
> trzymać.no ja po tygodniu widzę efekt - ok 1 kg
> Dzień dobry
Gratulacje.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.