- Dołączył: 2008-03-29
- Miasto:
- Liczba postów: 4
26 maja 2008, 11:36
Czy słyszeliście o diecie ketogenicznej jak się ją stosuje i ile można na niej schudnąć?
- Dołączył: 2008-01-13
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3422
26 maja 2008, 11:45
mozna duzo schudnac. tylko trzeba sie przygotowac na zero pieczywa,ryzow,makaronow.. praktycznie same mieso i nabial.. no i warzywa jakiestam. wpisz sobie w wyszukiwarce.
26 maja 2008, 11:53
schudnąć można na niej sporo... ale ketoza (czyli stan kiedy organizm korzysta ze swoich zapasów tłuszczowych) nie jest obojętny dla organizmu (i dla ludzi przebywających z tak odchudzającymi się osobami, z powodu nieprzyjemnego zapachu...)
przede wszystkim mózg jest niedożywiony (ok. 30%), więc gorzej funkcjonuje...
- Dołączył: 2008-03-29
- Miasto:
- Liczba postów: 4
26 maja 2008, 12:11
Czy stosowałyście taką diete?
26 maja 2008, 12:13
nie, nie stosowałam i nie będę.
jestem przeciwniczką tego rodzaju diet.
organizm do prawidłowego funkcjonowania potrzebuje zróżnicowanego pokarmu.
26 maja 2008, 14:11
Dieta ketogeniczna polega na wyeliminowaniu z diety wszystkich węglowodanów. Posiłki muszą się składać tylko z białek i tłuszczów. Taki sposób żywienia prowadzi do ketozy - stanu, w którym organizm jako źródła energii używa wyłącznie własnych tłuszczów zapasowych. Wymaga to dyscypliny, bo nie wolno jeść produktów, które zawierają choć śladowe ilości węglowodanów. Dieta ketogeniczna może być stosowana przez ściśle określony czas (nie dłużej niż 3-4 miesiące) i nie przez każdego. Nie powinny stosować jej dzieci i młodzi ludzie, którzy się uczą. Jest to związane z procesami chemicznymi, które zachodzą w organizmie. Np. mózg, który czerpie energię z glukozy (powstającej z węglowodanów), w czasie tej diety jest zmuszony odżywiać się związkami ketonowymi. Ale w ten sposób pozyskuje tylko 70 proc. potrzebnej mu energii, jest więc niedożywiony. Po kilku dniach stosowania diety ketogenicznej człowiek wchodzi w stan euforyczny (tak oddziaływanie ketonów określają lekarze) - ma doskonałe samopoczucie, jest wesoły, lekki. Po 2-3 miesiącach wszystko mija. Pojawia się utrata apetytu, zmiana zapachu potu, moczu, oddechu, narasta pragnienie, senność oraz zaparcia. Dlatego podczas stosowania takiej diety konieczna jest ścisła współpraca z lekarzem, kontrolowanie pH moczu, OB itp. Gdy wyniki badań będą dobre - dietę można kontynuować, ale tylko po uzgodnieniu tego z lekarzem
nie dla mnie...i nie polecam
- Dołączył: 2008-05-05
- Miasto: Eden
- Liczba postów: 1376
26 maja 2008, 15:38
a ten brzydki zapach to skąd ze tak z ciekawosci spytam?
- Dołączył: 2006-03-17
- Miasto: Miejska Górka
- Liczba postów: 270
26 maja 2008, 16:43
Efekt uboczny ciągłego spalania tłuszczu w organizmie?
- Dołączył: 2008-05-20
- Miasto: Chorzów
- Liczba postów: 5889
26 maja 2008, 18:58
Widziałam na forum dziewczyny które chudły po kilkanaście kg. czy nawet po 20 ileś... ale zastanawiam sie czy jest jakieś jojo. Co jakiś czas (7/9 dni) trzeba jeść większą ilość węglowodanów aby nie dopuścić do niedotlenienia serca. Wiecie więcej na temat tej diety? Piszcie.. ja mam tabelke produktów które można jeść... jeżeli ktoś chce - pisać ;D
25 czerwca 2008, 20:14
zaginiona piszesz nieprawde...
Dieta nie polega na wyeliminowaniu węglowodanów. To bzdura lansowana w internecie od niepamiętnych czasów przez niemal kazdego.
Skoro masz taki zasób wiedzy, to zapytaj znajomego dietetyka, ile organizm potrzebuje dziennie WW by normalnie funkcjonować?
tak tak max 100g (zależnie od organizmu, ale z zasady nie więcej). Wuięc dlaczego żremy po 300g?
Poza tym dieta nie musi trwać 3-4 miesięcy.
Nikt nie zdążył widze dopisać, że to okres w któym (jak najbardziej) zachodzą poważne zmiany w organizmie, ale związane są z gospodarką energetyczną. Otóż w tym okresie organizm przestawia się na czerpanie energii z ciał ketonowych (ketokwasów) zaś węglowodany pozostawia w niewielkich rezerwach glukozy w wątrobie dla odżywiania mózgu. Po 4 miesiącu diety samopoczucie wraca do normy z tym, że organizm korzysta z dużo wydajniejszej formy energii (9,2kcal a nie 4,1kcal), jada mniej.
Żeby tego było mało organizm funkcjonuje doskonale - znam osoby, ktore ciągną tą dietę juz 7 rok. Homocysteina na niskim poziomie, cholesterol wysoki (80%HDL), trójglicerydy w dolnych granicach normy, wiek okolice 50 lat - ciśnienie spoczynkowe idealne!
Wiecie dlaczego od najmłodszych lat tłuka wam do głów, że tłuszcz jest zły? Tylko i wyłącznie z niewiedzy: Tłuszcz jest faktycznie zły ale gdy występuje u boku WW. Dwa źródła energii na raz są złe.
Przykry zapach? oczywiscie, ale w okresie 3-4 miesiąca. Potem: zaparcia? zapomnicie o nich, gazy? jak najbardizej również. Samopoczucie? rewelacyjne. Rzadziej odczuwany głód (opisze po krótce mechanizm: WW w organizmie powodują wyrzut insuliny, któa dąży do obniżenia cukru we krwi. Gdy już to zrobi, zmniejszając swój poziom pobudza przysadkę do dania impulsu łaknienia. Człowiek czuje głód, i pakuje w siebie znowu WW. Gdy pakuje węglowodany proste - cukry, głód dopada szybciej). W przypadku przejsica w stały stan ketozy ten problem nie występuje.
Na koniec tylko dodam. Jeśli musimy ograniczyć jedno źródło energii, to zastanówmy sie które. Czyż nie są nam bezwzględnie potrzebne białka? Jak najbardziej. Ale jakie są najefektywniejsze źródła białek? No właśnie: jaja, mięsa, sery - źródłą także tłuszczu! Logicznym staje się, że dostarczanie mniej efektywnego energetycznie skłądnika jest bezsensem. Wole zjeść 100 g czegoś co mi da 9,2kcal niżponad 200g tego o en. 4,1kcal.
Nie zapominajcie o tym, że nasi protoplaści nie znali ryżu i kartofli. żarli mięsa!
Pozdrawiam serdecznie i polecam podbudować zasób wiedzy i przestac słuchać złych wzorców lansowanych po necie ;)