- Dołączył: 2011-12-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3677
22 stycznia 2012, 14:58
Niektórzy preferują diety cud, niektórzy wolą mż, jeszcze inni niezdrowe diety monoskładnikowe. Chyba zazwyczaj wybiera się najpierw te gorsze opcje, żeby na końcu dojść że najlepiej zdrowo, powoli i z ćwiczeniami. :) Czy u Was nastąpił taki "przełom" jeśli tak to kiedy? W jakim wieku? Po jakim czasie "zabawy" w diety cud, dukany 1000 kcal itp.? u mnie jeszcze nie nastąpił, ale może kiedyś.
22 stycznia 2012, 15:36
Zaczęłam się odchudzać... 13-14 lat, nastoletni wiek, okres zmian i wtedy właśnie, wiedziałam co jest zdrowe, a co nie, ale chciałam szybko, więc były głodówki, monoskładnikowe i wieeeele innych. Teraz mam 17 lat i dopiero 2 miesiące temu zrozumiałam, że takie diety nie działają i nie mają sensu, teraz chudnę może i powoli, ale mam pewność, że skutecznie;)
- Dołączył: 2011-05-27
- Miasto: Berlin
- Liczba postów: 281
22 stycznia 2012, 15:40
Miałam 20 lat, zmieniłam podejście dzięki forum vitalia:) Zrzuciłam 14kg na MŻ. Przybyły mi 3kg, ale wzięłam się za siebie. Tym razem dojrzałam do tego by ćwiczyć, czekam na efekty;)
- Dołączył: 2009-11-02
- Miasto: Barcelona
- Liczba postów: 6247
22 stycznia 2012, 15:52
Ja obudziłam się w zeszłym roku (2011), październik, rozpoczynając tę dietę, którą teraz prowadzę (MŻ). Wcześniej próbowałam dukanów, kopenhaskich i innych "obiecujących" diet. Wracało z gratisami.
Edytowany przez Peauela 22 stycznia 2012, 15:53
- Dołączył: 2011-12-09
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 3677
22 stycznia 2012, 18:52
Dzięki za odpowiedzi, a myślicie że po wszystkich głodówkach, szpitalach, głupich dietach da się jeszcze spojrzeć na jedzenie normalnie? Że 1500 to wcale nie jest dużo, że od tego się nie tyje? Że to głupie myślenie już nie wróci? Ja się jeszcze łudze.