Temat: Problem z dietą..

Nurtuje mnie pewien problem. Chcę się odchudzać, chcę być szczuplejszy i w ogóle, ale strasznie demotywują mnie posiłki na diecie. Przykładowo, na diecie 1500 kcal, gdy cala rodzina je normalny obiad ja muszę sobie sam gotować zupę, piec rybę itd. Chciałbym jakąś dietę, w której byłyby NORMALNE potrawy, szybkie i smaczne, a nie takie przy których przygotowaniu muszę spędzić ok. godzinę. Co mam zrobić, by chudnąć, a jednocześnie nie marnować czasu przy kuchni, bo mam jeszcze takie sprawy jak szkoła i lekcje. Jak to wszystko pogodzić? Dodatkowo, możecie mi podpowiedzieć jaka dieta będzie dobra dla ucznia , bo to jest jasne - mózg odżywia się węglowodanami, a diety są raczej nisko węglowodanowe, co powoduje brak koncentracji i problemy z myśleniem. Jakieś rady? Pozdrawiam.
a ja polecam dietę Montignaca, jak będziesz zainteresowany to poszukaj w Internecie jest pełno info
Nie jestem za MŻ, z takich samych przyczyn jak paradotta.
Pół schabowego, to nie to samo, co duża porcja warzyw pod względem wartości odżywczych. Warto to przemyśleć.
Poza tym jesteś facetem i nie wyobrażam sobie po prostu jak jesz królicze porcje na małym talerzyku.

Jak masz czas możesz usmażyć/upiec piersi z kurczaka i poporcjować je. Codziennie do tego woreczek ryżu/kaszy/parę ziemniaków/warzywa na patelnię i już masz obiad na parę dni. Zajmie Ci to maksymalnie 40min, a w czasie gotowania brązowego ryżu nie musisz stać i patrzeć się jak woda wrze.

Poza tym nauka, szkoła, blablabla. A masz czas na sport, czy też nie? Bo bez sportu nie przechodź na diete, bo nie ma nic gorszego jak sflaczały facet bez zarysu mięśni.

Nic dziwnego.. 1500 dla nastolatka to stanowczo za mało! Ja bym proponowała na początek 2000 kcl.

Pasek wagi
z tego, co widzę to jesteś facetem. 1500 kcal to za mało nawet dla kobiet! to ja jadłam 2000kcal i chudłam ponad 1 kg na tydzień. nie wiem, ile będziesz ćwiczył, ile masz lat itd. więc nie wiem, ile powinieneś jeść kcal, ale pewnie gdzieś z 2500. przy takim zapotrzebowaniu spokojnie możesz jeść obiad z rodziną i to w normalnych porcjach (chociaż w sumie nie wiem, ile dla Ciebie to "normalnie" ;)), zobaczysz nawet, że będziesz mieć problemy z tym, że musisz zjeść aż tyle kalorii dziennie. jeżeli nie chce Ci się robić samemu obiadów to nie ma problemów, skup się na pozostałych posiłkach
Pasek wagi
Też mnie zawsze to wkurza.
Dodatkowo powiem ci ze mam gorzej bo musze gotować co innego dla siebie,a co innego dla swojego faceta.Nawdycham sie oparów z tego jego tłustego jedzenia a sama mam jeść sałatkę?
Ty jedzenie swoich bliskich widzisz i czujesz przez 5 minut ja przez 2 godziny gotowania.Jak potem widze jak ze smakiem wpiernicza te fryteczki to szału dostaje.
Ale nic chce sie byc pięknym i szczupłym trzeba cierpiec.
Ps.W moim przypadku MŻ niewiele działa,wole na jakis czas zapomniec smaku pizzy niz zjeść pół kawałeczka bo potem cieżej sie pochamowac przed zjedzeniem kolejnego.
jedz to co rodzina, troche mniej po prostu ale pamietaj ze nie mozesz chodzic głodny. Głod - to nr jeden z najwiekszych wrogów diety.
Jak robią schabowego z surówką, to niech ci usmażą bez panierki, + 1 ziemniak + duzo surówki (oczywiscie upewnij sie ze nie leją do niej oleju w jakis zastraszajacych ilosciach- tak akurat robi moja babacia) . Jezli jesz 3 kanapki na sniadanie z serem, to zrób sobie 1 lub 1,5, troszke masła, albo np bieluch zamiast masła, chuda szynka, pomidor, PLUS OGÓREK, RZODKIEWKA, SZCZYPIOREK i super pyszne sniadanie. Po prostu jedz troche mniej, uniakaj rzeczy tłustych i schudniesz na pewno
a ja mam jeszcze taki sposób.
Ogólnie kocham mięso , sosy  mięsne itd,. Wiec zjadam tego b.duzo, tylko patrze zeby nie bylo w tym tłuszczu dużo. i na talerzu daje ful sosu z miesem i z boku mało makaronu. jestem naprawde mega anjedzona, nie czuje nawet ze sie idchudzam, jem to co lubie

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.