8 stycznia 2012, 14:59
Nurtuje mnie pewien problem. Chcę się odchudzać, chcę być szczuplejszy i w ogóle, ale strasznie demotywują mnie posiłki na diecie. Przykładowo, na diecie 1500 kcal, gdy cala rodzina je normalny obiad ja muszę sobie sam gotować zupę, piec rybę itd. Chciałbym jakąś dietę, w której byłyby NORMALNE potrawy, szybkie i smaczne, a nie takie przy których przygotowaniu muszę spędzić ok. godzinę. Co mam zrobić, by chudnąć, a jednocześnie nie marnować czasu przy kuchni, bo mam jeszcze takie sprawy jak szkoła i lekcje. Jak to wszystko pogodzić? Dodatkowo, możecie mi podpowiedzieć jaka dieta będzie dobra dla ucznia , bo to jest jasne - mózg odżywia się węglowodanami, a diety są raczej nisko węglowodanowe, co powoduje brak koncentracji i problemy z myśleniem. Jakieś rady? Pozdrawiam.
- Dołączył: 2011-12-22
- Miasto: Raszyn
- Liczba postów: 25
8 stycznia 2012, 17:54
a ja polecam dietę Montignaca, jak będziesz zainteresowany to poszukaj w Internecie jest pełno info
8 stycznia 2012, 17:56
Nie jestem za MŻ, z takich samych przyczyn jak paradotta.
Pół schabowego, to nie to samo, co duża porcja warzyw pod względem wartości odżywczych. Warto to przemyśleć.
Poza tym jesteś facetem i nie wyobrażam sobie po prostu jak jesz królicze porcje na małym talerzyku.
Jak masz czas możesz usmażyć/upiec piersi z kurczaka i poporcjować je. Codziennie do tego woreczek ryżu/kaszy/parę ziemniaków/warzywa na patelnię i już masz obiad na parę dni. Zajmie Ci to maksymalnie 40min, a w czasie gotowania brązowego ryżu nie musisz stać i patrzeć się jak woda wrze.
Poza tym nauka, szkoła, blablabla. A masz czas na sport, czy też nie? Bo bez sportu nie przechodź na diete, bo nie ma nic gorszego jak sflaczały facet bez zarysu mięśni.
- Dołączył: 2011-01-24
- Miasto: Sopot
- Liczba postów: 2302
8 stycznia 2012, 18:01
Nic dziwnego.. 1500 dla nastolatka to stanowczo za mało! Ja bym proponowała na początek 2000 kcl.
- Dołączył: 2011-06-13
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 789
8 stycznia 2012, 18:13
z tego, co widzę to jesteś facetem. 1500 kcal to za mało nawet dla kobiet! to ja jadłam 2000kcal i chudłam ponad 1 kg na tydzień. nie wiem, ile będziesz ćwiczył, ile masz lat itd. więc nie wiem, ile powinieneś jeść kcal, ale pewnie gdzieś z 2500. przy takim zapotrzebowaniu spokojnie możesz jeść obiad z rodziną i to w normalnych porcjach (chociaż w sumie nie wiem, ile dla Ciebie to "normalnie" ;)), zobaczysz nawet, że będziesz mieć problemy z tym, że musisz zjeść aż tyle kalorii dziennie. jeżeli nie chce Ci się robić samemu obiadów to nie ma problemów, skup się na pozostałych posiłkach
Edytowany przez TaKuu 8 stycznia 2012, 18:13
- Dołączył: 2010-09-17
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 5242
8 stycznia 2012, 20:11
Też mnie zawsze to wkurza.
Dodatkowo powiem ci ze mam gorzej bo musze gotować co innego dla siebie,a co innego dla swojego faceta.Nawdycham sie oparów z tego jego tłustego jedzenia a sama mam jeść sałatkę?
Ty jedzenie swoich bliskich widzisz i czujesz przez 5 minut ja przez 2 godziny gotowania.Jak potem widze jak ze smakiem wpiernicza te fryteczki to szału dostaje.
Ale nic chce sie byc pięknym i szczupłym trzeba cierpiec.
Ps.W moim przypadku MŻ niewiele działa,wole na jakis czas zapomniec smaku pizzy niz zjeść pół kawałeczka bo potem cieżej sie pochamowac przed zjedzeniem kolejnego.
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 4437
8 stycznia 2012, 20:14
jedz to co rodzina, troche mniej po prostu ale pamietaj ze nie mozesz chodzic głodny. Głod - to nr jeden z najwiekszych wrogów diety.
Jak robią schabowego z surówką, to niech ci usmażą bez panierki, + 1 ziemniak + duzo surówki (oczywiscie upewnij sie ze nie leją do niej oleju w jakis zastraszajacych ilosciach- tak akurat robi moja babacia) . Jezli jesz 3 kanapki na sniadanie z serem, to zrób sobie 1 lub 1,5, troszke masła, albo np bieluch zamiast masła, chuda szynka, pomidor, PLUS OGÓREK, RZODKIEWKA, SZCZYPIOREK i super pyszne sniadanie. Po prostu jedz troche mniej, uniakaj rzeczy tłustych i schudniesz na pewno
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Londyn
- Liczba postów: 4437
8 stycznia 2012, 20:17
a ja mam jeszcze taki sposób.
Ogólnie kocham mięso , sosy mięsne itd,. Wiec zjadam tego b.duzo, tylko patrze zeby nie bylo w tym tłuszczu dużo. i na talerzu daje ful sosu z miesem i z boku mało makaronu. jestem naprawde mega anjedzona, nie czuje nawet ze sie idchudzam, jem to co lubie