4 grudnia 2011, 18:48
Cześć dziewczyny mam problem ponieważ za 10 dni kończę ćwiczenia na siłowni. Przez ostatni miesiąc uczęszczałam prawie codziennie na siłownie i jadłam normalnie..Zastanawiam się jak mam teraz zmienić jadłospis?? Myślę że będę musiała mniej jeść żeby nie przytyć. Możecie mi poradzić w tej sprawie??
Mój jadłospis:
ś: płatki musli, sok
2ś: kanapka lub jogurt
o: pierogi lub zupa lub ryba lub frytki...różnie
k: jogurt lub sok lub płatki
- Dołączył: 2010-12-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2057
4 grudnia 2011, 18:52
Booozee. tylko tyle jesz? ; / jak przestaniesz cwiczyc to od razu przytyjesz.. bo pewnie to co jadłaś choc niewiele.. to od razu spalałaś. jedz wiecej i nadal sie ruszaj,,!
4 grudnia 2011, 19:23
Właśnie jadłam w dużych porcjach ponieważ nie odchudzam się pierwszy dzień i już nie raz przechodziłam przez jojo... jak dalej będę jeść tak i odstawię siłownie to przytyje i to jest logiczne więc chciałam zapytać co mi do jedzenia proponujecie żeby żyć normalnie a nie na jogurcie
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
4 grudnia 2011, 19:25
będzie jojo. głodowałaś, a nie dietowałaś.
ja przy niemal codziennych wycieczkach na siłkę jadłam 1500-1700. teraz ucięłam do 1500, bo zmniejszyłam wysiłek. ale u Ciebie to nie ma z czego ucinać.
4 grudnia 2011, 19:28
Spalałam około 300 kcal dziennie.
4 grudnia 2011, 19:27
Ale to dla mnie jest normalny jadłospis to nie była dieta...Ja tylko chodziłam na siłownie. Tylko teraz właśnie chciałam zaczerpnąć od was rady jak powinna wyglądać taka zdrowa dieta..BO szczerze zawsze stosowałam jakieś kapusty albo coś a teraz chce jest normalnie...
4 grudnia 2011, 19:31
Taki jadłospis to według was mało...?? Jako studentka nie mam ochoty codziennie gotować więc bazuje na mrożonkach lub zupie przywiezionej z domu...
- Dołączył: 2007-09-10
- Miasto: To Tu To Tam
- Liczba postów: 8155
4 grudnia 2011, 19:38
a co, studentka ma mniej czasu niż osoba pracująca?
wiesz, to zależy od Ciebie, co jesz. I to, co w siebie wrzucasz potem też procentuje w taki lub inny sposób.
ja studiuję i pracuję. Gotuję wielki gar zupy, część mrożę, by mieć na dni, gdy nie mam ochoty lub czasu, by gotować.
A na takie "zajęte" dni proponuję jeść obiad na śniadanie, będziesz miała więcej energii, a ten 1 porządny posiłek w ciągu dnia będzie zaliczony.
- Dołączył: 2011-07-08
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 536
4 grudnia 2011, 19:42
j/w dla chcącego nic trudnego. multum studentów pracuje i potrafi znaleźć chwilę, żeby co parę dni coś ugotować. to chyba tylko kwestia rezygnacji z wygodnictwa i lenistwa.