Temat: Po diecie warzywno-owocowej dr Ewy Dąbrowskiej :zdrowe żywienie , stabilizacja i utrzymanie wagi na resztę życia.. rady, porady

Witam serdecznie. Będzie to wątek dla osób, które zakończyły post wg zasad dr Ewy Dąbrowskiej i chcą przejść na zdrowe żywienie. Osoby, które skończą post Daniela zapraszamy tutaj, aby ustabilizować wagę i do końca życia cieszyć się dobry zdrowiem i kondycją fizyczną. 

wiem, ze w normie, ale wiesz apetyt na szczupla sylwetke rosnie w miare chudniecia :) teraz to nawet by bylo wskazane przez miesiac, dwa utrzymac wage by skora zdazyla sie troszke ogarnac. Najwazniejsze jest to, ze po detoksie moja wiedza na temat zywienia zmienila sie diametralnie, takze swiadomosc zywieniowa i mam nadzieje, ze teraz to nie bedzie droga przez meke tylko swiadome zdowe zywienie do konca zycia. Ja z tendenca do tycia to teraz jak alkoholik po odwyku :) ale na pewno do niektorych nawykow zywieniowych nie wroce, nie ma opcji. Za duzo pracy w to wszystko wlozylam, a zdrowie najwazniejsze, za zadne pieniadze go nie kupie. Bogaci tez umieraja

Pasek wagi

Cześć dziewczyny!

Wczorajszy dzień można zaliczyć do udanych, dzisiaj, mimo wczesnej godziny chyba już też :D

Wczoraj jedzonko prawidłowe: na śniadanie grapefruit, na obiad bigos wegański z marchewką plus dwa ziemniaki, kolacja buraczki z cebulką, na deser zjadłam garść nerkowców, później jakaś głodna byłam to (oczywiście w ramach okna żywieniowego) zjadłam sałatkę z jabłka, grapefruita i malin.

Waga, mimo że podczas detoksu ważyłam się w środy, dziś po trzech dniach wychodzenia pokazała -600 gram. Jestem mega zadowolona, widzę, że da się chudnąć na wychodzeniu. Ważne by nie tyć, szkoda rozregulować organizm po 42 dniowej defragmentacji :D

Codziennie na wspomaganie się smaruję balsamami ujędrniającymi, wychodzi mi to strasznie drogo, bo jeden kosztuje ok 20 zł, a trzeba rano i wieczorem się smarować. Nigdy w sumie nie stosowałam tego tak jak trzeba, nie tak regularnie, na wieczór może, ale rano to jakoś zawsze zapominałam. Teraz nie, to mój mały rytuał: rano smarowanie, wieczorem prysznic i ponowne smarowanie. Skóra po OW jest troszkę sucha, także łyka balsam jak spragniony na pustyni wodę. Po dwóch tygodniach reguralniego stosowania podobno widać różnicę, mam nadzieję, bo skóra na wewnętrznej stronie ud i na brzuchu widać że zaczyna tracić kondycję i jest taka "stara", mało elastyczna, ciągnie się i odstaje. Oczywiście dalej wspomagająco do ZŻ aktywność fizyczna. Także trzy składowe i mam nadzieję, że w Nowy Rok będę super zdrowym, ujędrnionym dziewczęciem :D

Pasek wagi

Ironka uważaj, bo jesteś na o wiele za małej liczbie kcal do normalnego życia i zamiast podkręcać to zwalniasz sobie metabolizm. Wejdź jak najszybciej na właściwą, potrzebną do życia kaloryczność i na niej stabilizuj wagę. Inaczej, będąc na takim podlimicie i niedostatku kalorycznym możesz się za jakiś czas dorobić jojo. Ja wiem, że to kuszące, bo waga dalej spada ale dla mnie właściwsze jest wejście na normalne kaloryczne jedzenie (i wtedy podskok wagi ze 2 kg ale to i tak głównie dlatego, że węgle przytrzymają wodę) a po jakimś czasie dalszy spadek wagi niż to, że organizm jest dalej na głodzeniu i dlatego chudnie. Bo to będzie tylko do pewnego momentu, a jak Ci zwolni to potem jak po dietach i od 1600 kcal będziesz tyła a po co, jak na 2000-2500 zdrowego żywienia dalej można sobie powolutku chudnąć z dobrym metabolizmem.

Pasek wagi

dzisiaj juz wprowadzam po malu produkty bardziej tluszcowe, miesko i mam zamiar wejsc na normalna kalorycznosc, tylko przyznam szczerze ze po detoksie to jestem bardziej glodna psychicznie niz fizycznie. Zjem obiad i mam ochote na cos jeszcze ale noe odczuwam glodu. I troszke mnie to myli i nie wiem czy mam cos dojesc czy nie. Panietajac co pisalas wczesniej dostarczalam wiecej kalorii poprzez np. Orzechy, ktore sa zdrowe i maja duzo kalorii. Nie chce sie zaglodzic, ale tez nie chce jesc na sile i sie gubie w tym :(

Pasek wagi

Ja też jak nie mam ochoty na jedzenie robię podbitki orzechami, suszonymi śliwkami, batonikami z daktylami itp. No ale mi też chleb ładnie robi kcal a na to mam ochotę zawsze (przynajmniej 2x dziennie). Po poście jest o tyle trudno,  że jak coś jest pożywne to dosyć szybko syci i na długo tłumi głód. Tak samo miałam z makaronami np. z ciecierzycy czy czerwonej fasoli - miseczka z sosem warzywnym i byłam syta więc dodawałam do sosu trochę oleju lnianego, orzechów, nasion itp.  No ale podbić jest zawsze łatwiej niż stłumić wilczy apetyt:) Jesteśmy na działce, pierwsza partia papierówek zrobiona (obierała dzielnie cała rodzina) druga pyrka na gazie. W przypływie inwencji twórczej poszło do niej kiwi, nasiona chia, cynamon i imbir. Moje jamochłony będą miały dodatek do ryżu, racuchów, naleśników czy środek do ciast. Co dorzucę do kolejnej właśnie się zastanawiam. Jutro pora na śliwki, szkoda tylko że tu pada.

Pasek wagi

Wiesz ja nie mogę jeść pieczywa, chyba że bezglutenowe. Bezglutenowe z kolei mi nie smakuje; znalazłam jeden chleb co jest w sumie całkiem dobry, ale rzadko bywa w sklepie. 

Ciągle obawiam się, że jak wejdę na normalną kaloryczność (ok. 1800kcal/dzień) to w zastraszającym tempie utyje. Takie błędne koło mi się robi. 

U nas też dzisiaj cały dzień padało, było zimno. Wymarzłam strasznie. Ale na szczęście jak skończyłam detoks w nocy nie potrzebuje dodatkowego koca, więc mam nadzieję, że dziś też zimno się nie będzie dawać we znaki :) My z kolei będziemy robić sok z owocu czarnego bzu, dziś był zbierany i szykujemy się jeszcze za tydzień. Wspaniały jest na okres jesienny, na przeziębienia do herbatki :)

Pasek wagi

Kurcze ciągle leje..zbieranie i zrywanie śliwek nie należało do najprzyjemniejszych czynności. Ironka jesteś młoda, jeżeli głowy nie ogarniesz to dołączysz do grona tych kobiet wiecznie się odchudzających z coraz gorszym metabolizmem. Mamy tu przykłady babeczek żyjących ciągle jak nie na poście to na dietach zupkowych, batonikowych i innych gównianych rzeczach z coraz gorszym metabolizmem. Jeśli tak lubią się męczyć a kcal są głównym motywem przewodnim ich życia to ich wybór dla mnie coś takiego jest nieakceptowalne. Jesteś teraz w wadze w której najbardziej podobałam się mężowi:) Szczupła, normalna kobieta (waga tak ok.wzrostu) ale z krągłościami. Pamiętam jak w zeszłym roku byłam u endokrynologa a jako że on zawsze pacjentki waży stanęłam na wadze i było 62 kg. Spojrzał się na mnie i powiedział, rany niech Pani już nie chudnie bo przestanie być Pani kobieca a zacznie być kancista. Zaczęłam się śmiać, że jem tyle ile mój małżonek i do myśli o odchudzaniu to mi daleko. Kolejny przykład, że mężczyźni chcą jednak trochę proporcjonalnych krągłości:) W sumie to przecież właśnie ta lekka miękkość i fakt, że mamy trochę więcej tłuszczyku w różnych miejscach wizualnie stanowi ponętną kobietę. Ja tam bym ze 3-4 kg tłuszczyku chętnie przygarnęła w określone miejsca:)

Pasek wagi

Cześć dziewczyny! Zaczełam wychodzic z postu w czwartek 23 sierpnia, po 40 dniach postu, bo bardzo źle się czułam. Kiedy jeszcze pościłam, to sobie marzyłam o ziemniaku, serku wiejskim, rybce, chlebie. I naprawde miałam na to ochotę. Ale teraz nic poza warzywami nie przechodzi mi przez gardło. Sam zapach mnie odrzuca. Wprowadzam więc mikroskopijne ilosci tluszczu (np. łyzeczka oliwy dodana do zupy, pół plasterka białego chudego sera do śniadania, łyzeczka hummusu, jajko). Jest jeszcze drugi problem ;) nie mam okresu. Post miałam robic aby ustabilizować hormony. A tu lipa. Nie jestem w ciazy na 100% co o tym myślicie? 

Pasek wagi

chyba trochę się zagłodziłas i wyniszczyłas. Zacznij jeść normalnie zdrowo, dodaj kasze, tłuszcze, białko. Brak okresu nie jest dobrym znakiem :/ 

Pasek wagi

Klaudia137 napisał(a):

chyba trochę się zagłodziłas i wyniszczyłas. Zacznij jeść normalnie zdrowo, dodaj kasze, tłuszcze, białko. Brak okresu nie jest dobrym znakiem :/ 

Kurde, właśnie tego się obawiałam... Chyba przegięłam z tymi (prawie) 6 tygodniami. :/ no cóż, człowiek się uczy na błędach. Dziekuję za odpowiedź :) :*

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.