Temat: Szczepionka COVID

Hej. Szczepilyscie się na COVID? Znacie kogoś kto się zaszczepił i miał jakieś powikłania? Albo może znacie kogoś kto chorował na COVID ? Jak to przechodził?

Noir_Madame napisał(a):

Nie zaszczepiłam się ani nikt z mojej najbliższej rodziny. Znam kilkanaście osób które się zaszczepiły ale żadna nie z przekonania o tym że szczepionka uratuje im życie. Zostali zmuszeni do tego w pośredni sposób. Żadna z nich nie chce przyjąć 3 dawki. Za chwilę więc znajdą się w punkcie wyjścia i obejmą ich ewentualne obostrzenia.

Moi znajomi sczepili się żeby wyjechać na wakacje. Tylko to ich motywowało. rodzice zaszczepieni ponieważ PiS im mózgu sieczkę zrobił. dziadek jedynie stwierdził że się nie zaszczepi bo nie da sobie byle czego wstrzyknąć. Żyje 90 lat prawie, jeździ autem robi zakupy i boi się że szczepionka go położy. teść poleciał na szczepienie i teraz gorzko żałuje. Nogi odmówiły posłuszeństwa. W sumie moja mama też od strzału problemy z chodzeniem. kolega pół roku po strzale okropne bóle w miejscu wkłucia promieniujące do pleców. Póki mnie nikt nie przymusi nie zrobię tego. co do zaszczepionych znajomych to się nie przy znają że się źle czują. oni mają potrzebę podróżowania także papier jest dla nich bardzo ważny.  Z kolei zaszczepieni pod przymusem z pracy bardzo żałują że dali się namówić. uważam że szczepionka nie powinna być obowiązkowa. to jest każdego wybór. kto chce niech się sczepi. nic mi do tego... 

Pasek wagi

Ps. U mnie na wiosce teraz wysyp covid zaszczepienonych. Policja jeździ od domu do domu . Aha.. Od początku pandemii zmarło u nas na covid 2 facetów po 60 ale mieli ostatnie stadium raka i jedna rok starsza ode mnie babka, ale miała nie leczona cukrzycę i ważyła 150 kg. Jedni znajomi przeszli bardzo ciężko, ale nie dali się zamknąć w szpitalu i to ich uratowało. Bo z ich saturacja to tylko respirator a potem trumna. W zasadzie wszyscy znajomi chorowali październik listopad oraz marzec kwiecień. 

Pasek wagi

Znam osobe z zakrzepica po astra zeneca.

Natychmiastowe skutki uboczne to i tak pikus, chca nas przecedzic i wytruc slabszych, nie rozumiem, jak mozna tego nie widziec.

mamazabki napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Nie zaszczepiłam się ani nikt z mojej najbliższej rodziny. Znam kilkanaście osób które się zaszczepiły ale żadna nie z przekonania o tym że szczepionka uratuje im życie. Zostali zmuszeni do tego w pośredni sposób. Żadna z nich nie chce przyjąć 3 dawki. Za chwilę więc znajdą się w punkcie wyjścia i obejmą ich ewentualne obostrzenia.

Moi znajomi sczepili się żeby wyjechać na wakacje. Tylko to ich motywowało. rodzice zaszczepieni ponieważ PiS im mózgu sieczkę zrobił. dziadek jedynie stwierdził że się nie zaszczepi bo nie da sobie byle czego wstrzyknąć. Żyje 90 lat prawie, jeździ autem robi zakupy i boi się że szczepionka go położy. teść poleciał na szczepienie i teraz gorzko żałuje. Nogi odmówiły posłuszeństwa. W sumie moja mama też od strzału problemy z chodzeniem. kolega pół roku po strzale okropne bóle w miejscu wkłucia promieniujące do pleców. Póki mnie nikt nie przymusi nie zrobię tego. co do zaszczepionych znajomych to się nie przy znają że się źle czują. oni mają potrzebę podróżowania także papier jest dla nich bardzo ważny.  Z kolei zaszczepieni pod przymusem z pracy bardzo żałują że dali się namówić. uważam że szczepionka nie powinna być obowiązkowa. to jest każdego wybór. kto chce niech się sczepi. nic mi do tego... 

Generalnie obostrzenia będą dla każdego kto nie wykaże się szczepionką nie straszą niż pół roku. Też znam ludzi którzy nie chcą podejść do trzeciej a co z kolejnymi? W USA wyrzucają z pracy każdego kto nie wykaże mandatu szczepień. Na bruk idzie tysiące personelu medycznego, policjanci, wojskowi, strażacy, pracownicy transportu. Bo lepiej nie mieć strażaka podczas pożaru, niż mieć nieszczepionego. ;)

Michalkaa napisał(a):

Znam osobe z zakrzepica po astra zeneca.

Natychmiastowe skutki uboczne to i tak pikus, chca nas przecedzic i wytruc slabszych, nie rozumiem, jak mozna tego nie widziec.

eszaa napisał(a):

nie szczepiłam sie, nikt z moich bliskich też nie i nie mamy takiego zamiaru. Mąż miał podobno covid, łagodnie przeszedł. Syn stracił węch, mnie nic nie było. w bajki można włożyć wściekłą zaraźliwość

covidiotyzm

4owls napisał(a):

Zauważyliście prawidłowość, że osoby zaszczepione znają wiele osób, które zmarły na COVID lub ciężko go przechorował, a niezaszczepione znają mnóstwo osób, które zmarły po szczepieniach lub mają po nich ciężkie powikłania ? 

A odpowiadając na pytanie to ja i mąż jesteśmy zaszczepieni, znam jedną osobę, która zmarła na COVID i jedną, która po dwóch dawkach nie wytworzyła przeciwciał (sąsiadka z białaczką).

w punkt

Cargulena napisał(a):

mamazabki napisał(a):

Noir_Madame napisał(a):

Nie zaszczepiłam się ani nikt z mojej najbliższej rodziny. Znam kilkanaście osób które się zaszczepiły ale żadna nie z przekonania o tym że szczepionka uratuje im życie. Zostali zmuszeni do tego w pośredni sposób. Żadna z nich nie chce przyjąć 3 dawki. Za chwilę więc znajdą się w punkcie wyjścia i obejmą ich ewentualne obostrzenia.

Moi znajomi sczepili się żeby wyjechać na wakacje. Tylko to ich motywowało. rodzice zaszczepieni ponieważ PiS im mózgu sieczkę zrobił. dziadek jedynie stwierdził że się nie zaszczepi bo nie da sobie byle czego wstrzyknąć. Żyje 90 lat prawie, jeździ autem robi zakupy i boi się że szczepionka go położy. teść poleciał na szczepienie i teraz gorzko żałuje. Nogi odmówiły posłuszeństwa. W sumie moja mama też od strzału problemy z chodzeniem. kolega pół roku po strzale okropne bóle w miejscu wkłucia promieniujące do pleców. Póki mnie nikt nie przymusi nie zrobię tego. co do zaszczepionych znajomych to się nie przy znają że się źle czują. oni mają potrzebę podróżowania także papier jest dla nich bardzo ważny.  Z kolei zaszczepieni pod przymusem z pracy bardzo żałują że dali się namówić. uważam że szczepionka nie powinna być obowiązkowa. to jest każdego wybór. kto chce niech się sczepi. nic mi do tego... 

Generalnie obostrzenia będą dla każdego kto nie wykaże się szczepionką nie straszą niż pół roku. Też znam ludzi którzy nie chcą podejść do trzeciej a co z kolejnymi? W USA wyrzucają z pracy każdego kto nie wykaże mandatu szczepień. Na bruk idzie tysiące personelu medycznego, policjanci, wojskowi, strażacy, pracownicy transportu. Bo lepiej nie mieć strażaka podczas pożaru, niż mieć nieszczepionego. ;)

w Niemczech niezaszczepieni na kwarantannie po kontakcie z zarażonym nie dostają wynagrodzenia. 

Pasek wagi

Szczepilam się. Większość znajomych się szczepilo, niektórzy szczepili się po przechorowaniu. Nikt z bliskich znajomych nie miał powikłań poza bólem ręki albo gorączką. Znam jedną osobę, która po szczepieniu zemdlala, ale żyje i ma się dobrze. Kilka znajomych osób które chorował było w szpitalu pod tlenem (nie mylić z respiratorem). Znam babkę która ma obniżoną odporność i bardzo źle przeszła covid, potem się zaszczepila. Jeden facet z sąsiedztwa dostał udaru po szczepionce, tylko jest po 80ątce i miał już problemy związane z krążeniem. Nie znam nikogo kto umarł, słyszałam o jakichś tam znajomych od babci, ale oni już starsi i z chorobami. 

2021...rok napisał(a):

Hej. Szczepilyscie się na COVID? Znacie kogoś kto się zaszczepił i miał jakieś powikłania? Albo może znacie kogoś kto chorował na COVID ? Jak to przechodził?

szczepiłam się, nie znam takiego przypadku, ja chorowałam na covid i większość moich znajomych (oczywiście przed szczepieniem, nikt ze szczepionych nie zachorował), róznie przechodziliśmy od objawów przeziebienia do ciężkiej grypy 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.