- Dołączył: 2011-03-30
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 66
12 kwietnia 2011, 20:06
Od jakiegoś czasu stabilizuje się. Byłam niby na 1000 kcal ale jak juz mowilam przez wlasną glupotę jadłam ok 500-600 . Szybko schudłam. Własciwie jestem zadowolona. Teraz po malu stabilizuje się i dodaje co tydzien po 100 kcal (tak jak wszyscy zalecaja). Ostatnio dopadł mnie kompuls i pochlonelam dosyc sporo. No i byly tego efekty. waga wzrosła o 1 kg.;/ ale myslalam ze po dwoch trzech dniach wszystko sie ustabilizuje. W koncu nie zjadlam az tak strasznie duzo zeby zrobilo to jakas wielka róznice. Przynajmnije tak mi się wydaje. mineło kilka dni. Jem teraz ok 800 kcal i co? Slyszlaam ze na stabilizacji ma się jeszcze chudnąc a ja dalej mam ten 1 kg wiecej. ;/ Dlaczego nie chce ode mnie uciec? Przeciez 800 to nadal zbyt malo jak na mnie. Powinnam jeszcze troche zrzucic podczas stabilizacji a tu nic tylko moze jeszcze prybywa. Chyba cos robie nei tak. Zle się z tym czuje bo nie chce stracic tego co osiagnelam . Wysuwacie jakies wnioski ?
Pozdrawiam ;]
12 kwietnia 2011, 20:09
Ile jadłaś te 500/600 kcal? Nie będziesz mieć okresu?
- Dołączył: 2011-03-30
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 66
12 kwietnia 2011, 20:14
Własnie niestety mi się zatrzymał... teraz wiem, ze to był bład, ale jeśli kosztowalo mnie to tyle wyrzeczeń to nie mogę tego zmarnowac, a okres podobno wróci. :( mam taką nadzieje.
- Dołączył: 2011-03-30
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 66
12 kwietnia 2011, 20:17
a jadłam tylko ok. miesiąc.
12 kwietnia 2011, 20:17
Najlepiej jedz dużo białka, ok. 1g na kg ciała. Tylko nie produktu białkowego a czystego białka. I staraj się ograniczyć cukry, oczywiście bez przesady. Może to pomoże, nie wiem. Jak jadłaś ponad miesiąc 500-600 kcal, to rozwaliłaś sobie metabolizm i łatwo nie będzie. Nie przejmuj się 2kg, jak Ci się unormuje to schudniesz, tylko z głową.
12 kwietnia 2011, 20:25
Uhh ale sobie narobiłaś, moim zdaniem metabolizm sobie spowolniłaś i to ładnie takim "jedzeniem". Nie jestem ekspertem i nie wiem jak w takiej sytuacji postępować, ale z tego co czytałam będziesz musiała bardzo uważać, żebyś nie miała jojo. Bo to tak jakby organizm był w ekstremalnych warunkach jak jadłaś te 500-600kcal, to teraz będzie zbierać zapasy na "gorsze czasy", dzięki temu systemowi nasi przodkowie mogli przeżyć srogie zimy i tak potem jest jak się nierozważnie do odchudzania podchodzi
Edytowany przez red.lips 12 kwietnia 2011, 20:26
- Dołączył: 2011-03-30
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 66
12 kwietnia 2011, 20:35
niestety . teraz to wiem. ;( żaluje ze wcześniej nie pomyślałam ze szybko nie zawsze znaczy opłacalnie... w takiej chwili właśnie mam załamania, gdy zdaje sobie sprawę co narobiłam....
12 kwietnia 2011, 20:38
Nie przejmuj się tak, nie ważysz dużo. Może przybędzie Ci 2-3kg, ale one potem spadną.
- Dołączył: 2011-03-30
- Miasto: Kołobrzeg
- Liczba postów: 66
12 kwietnia 2011, 20:44
własnie tego sie boje, ze jak juz mi przypędzie 2 kilo, to pozniej bedzie 3...4....5.... i poleci dalej. Jestem głupia ... co ja ze sobą zrobilam :(!!
- Dołączył: 2011-02-22
- Miasto: Pabianice
- Liczba postów: 130
12 kwietnia 2011, 20:45
ten kilogram napewno spadnie dodaj więcej ruchu to podkręci troche metaboliz