Temat: kiedy i czy w ogóle mogę sobie dać

Cześć! Piszę żeby zaczerpnąć opinii i wsparcia. Od tygodnia z kawałkiem jestem na diecie z Bebio. Mam 173cm wzorstu i ważę około 70 kilo. Dostałam dietę 1500kcal i najzwyczajniej w świecie jestem głodna. Być może wcześniej jadłam zbyt dużo, tak to rozumiem. Mam 4 posiłki dziennie w dużych odstępach, więc czasami ledwo daję radę dotrwać do posiłku, który jest taką garsteczką,że tylko świadomość zostaje zaspokojona - "okej, było jedzone.koniec". Już po pierwszym tygodniu pozwoliłam sobie na słodyczowy atak (dużo mniejszy i nie rozpaczliwy jak kiedyś) i obawiam się,że to zniweczy cały czas pracy nad sobą. Dodam,że jest to sytuacja z serii PMS i ciągły głód. Ćwiczę umiarkowanie, mam zajmujące studia i pracę więc 1-3 razy w tygodniu. 

Moje pytanie jest takie - czy mogę w ogóle pozwalać sobie na kaloryczne "cheaty" jeśli chcę osiągnąć cel? Jak często mogę to robić? Przeczytałam,że pierwszy taki cheat może się odbyć po minimum 2 tygodniach diety i nie powinien przekroczyć 1000kcal. U mnie to było pewnie z 1500, tyle dokładnie ma paczka rurek z kremem:) i minęło 7 dni. Chcę wiedzieć, że nie - nie wolno sobie dawać, bo wszystko pójdzie na marne. Albo tak, można i nic się nie dzieje. Kiedy następnym razem będę stać przed tym wyborem pod presją swoich zachcianek:)

Dzięki, pozdrawiam

Wychodziło mi właśnie 1550kcal, takie tempo i takie założenia jak piszesz. Mam 23 więc się zgadza. Stąd właśnie pomysł na zaczerpnięcie diety z bebio, bo obcinanie na własną rękę słabo wychodziło.

Moją jedyną myślą w tej sytuacji to odrobinę podnieść kaloryczność tego co dostaję na bebio. Bo poza tym,że bywam głodna, to jest smacznie i okej.

Też jestem na tej diecie bebio ale dwa tygodnie. Mam 23 lata. 176 cm i 79kg i dostałam 1700 kcal. Ja również jakoś specjalnie się nie najadam, ale bardzo głodna nie chodzę. Widzę pierwsze efekty. Dla mnie niektóre przepisy są po prostu nie dobre i już bywalo tak ze obiadu nie zjadlam bo się nie dało... Powodzenia! 

Jeśli pojawia się głód, to warto jeść więcej, ale np. w trzech posiłkach, nie pięciu. Jak ktoś rozkłada 1500 kcal na 5 posiłków, to jest tak pi razy drzwi 5 x 300 kcal. W życiu nie najem się 300 kcalami. Też próbuję zrzucić nadmiar po okresie depresji, ale u mnie obiadki 700 kcal...

zozoli napisał(a):

Wychodziło mi właśnie 1550kcal, takie tempo i takie założenia jak piszesz. Mam 23 więc się zgadza. Stąd właśnie pomysł na zaczerpnięcie diety z bebio, bo obcinanie na własną rękę słabo wychodziło.Moją jedyną myślą w tej sytuacji to odrobinę podnieść kaloryczność tego co dostaję na bebio. Bo poza tym,że bywam głodna, to jest smacznie i okej.

To oznacza tylko to, że wyliczyło ci kalorie do tempa zmiany wagi. A 1kg na tydzień to jest bardzo szybko. Jakbyś ustawiła szybszy spadek to by ci wyszło jeszcze mniej kcal, automat nie patrzy na ppm. Wg mnie powinnaś dodać minimum 200-300kcal. 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.