Temat: kiedy i czy w ogóle mogę sobie dać

Cześć! Piszę żeby zaczerpnąć opinii i wsparcia. Od tygodnia z kawałkiem jestem na diecie z Bebio. Mam 173cm wzorstu i ważę około 70 kilo. Dostałam dietę 1500kcal i najzwyczajniej w świecie jestem głodna. Być może wcześniej jadłam zbyt dużo, tak to rozumiem. Mam 4 posiłki dziennie w dużych odstępach, więc czasami ledwo daję radę dotrwać do posiłku, który jest taką garsteczką,że tylko świadomość zostaje zaspokojona - "okej, było jedzone.koniec". Już po pierwszym tygodniu pozwoliłam sobie na słodyczowy atak (dużo mniejszy i nie rozpaczliwy jak kiedyś) i obawiam się,że to zniweczy cały czas pracy nad sobą. Dodam,że jest to sytuacja z serii PMS i ciągły głód. Ćwiczę umiarkowanie, mam zajmujące studia i pracę więc 1-3 razy w tygodniu. 

Moje pytanie jest takie - czy mogę w ogóle pozwalać sobie na kaloryczne "cheaty" jeśli chcę osiągnąć cel? Jak często mogę to robić? Przeczytałam,że pierwszy taki cheat może się odbyć po minimum 2 tygodniach diety i nie powinien przekroczyć 1000kcal. U mnie to było pewnie z 1500, tyle dokładnie ma paczka rurek z kremem:) i minęło 7 dni. Chcę wiedzieć, że nie - nie wolno sobie dawać, bo wszystko pójdzie na marne. Albo tak, można i nic się nie dzieje. Kiedy następnym razem będę stać przed tym wyborem pod presją swoich zachcianek:)

Dzięki, pozdrawiam

Też myślę, że 1500 to zdecydowanie za mało. To pewnie w okolicach twojego ppm, a gdzie tu jeszcze mieć siłę na naukę, ćwiczenia itp. :/

moim zdaniem 1500 to za mal jedzenia. Policz CPM (wygooglaj) i odejmij 15% i tyle jedz żeby chudnąć zdrowo. Co do chitow to raz na jakiś czas nie zaszkodzą. Ja wliczam w bilans i jest git.

Pasek wagi

To za mało kcal dla Ciebie, ale z garsteczką jedzenia to grubo przesadzasz. Akurat bebio ma to do siebie, że objętościowo te posiłki są czasem absurdalnie duze. Raz takim obiadem, który rzekomo miał być porcją na raz dla jednej osoby, najadłam się ja,moja koleżanka i jeszcze zostało. A mam mniej kalorii niż Ty, plus lubię jeść, więc to nie jest tak że udaje że się najadłam liściem sałaty.

Co do cheatow - takie 1500kcal co tydzień to za dużo. 

1500 kcal to ja jem przy 66 kg i 166 cm, ale jestem po efekcie jojo i dla mnie odchudzanie to droga przez mękę trwająca już wiele miesięcy. Więc jak widzisz - ty powinnaś mieć zdecydowanie wyższe kalorie, żeby się nie wpędzić w takie bagno. Policz sobie CPM i odejmij od niego 15% - tyle powinnaś jeść i taką kalorykę sobie na Bebio ustaw. A dodatkowo im mniej węgli, a więcej białka i tłuszczy tym rzadziej jesteśmy głodni. 

Pasek wagi

Corinek napisał(a):

1500 kcal to ja jem przy 66 kg i 166 cm

yy to różnica w ppm ledwo 50 kcal :D

kalorycznosc diety jest zbyt niska, stad tez parcie na cheaty i inne wyzerki. jadlabys wystarczajaco, to by tego nie bylo. wiadomo, mamy rozne zachcianki i czasem skusimy sie na cos mniej zdrowego i bardziej kalorycznego - i to jest jak najbardziej okej. zamiast paczki rurek z kremem raz na tydzien, wolalabym jednak uzupelnic sobie wybrakowane posilki w ciagu dnia, bo ewidentnie sie nimi nie najadasz.

.alicja. napisał(a):

Corinek napisał(a):

1500 kcal to ja jem przy 66 kg i 166 cm
yy to różnica w ppm ledwo 50 kcal :D

Ja jestem z tych, co liczą PPM na beztłuszczową masę ciała - nie wiem jaka wtedy jest różnica :D A to ma znaczenie?

Pasek wagi

Flavv napisał(a):

To za mało kcal dla Ciebie, ale z garsteczką jedzenia to grubo przesadzasz. Akurat bebio ma to do siebie, że objętościowo te posiłki są czasem absurdalnie duze. Raz takim obiadem, który rzekomo miał być porcją na raz dla jednej osoby, najadłam się ja,moja koleżanka i jeszcze zostało. A mam mniej kalorii niż Ty, plus lubię jeść, więc to nie jest tak że udaje że się najadłam liściem sałaty.Co do cheatow - takie 1500kcal co tydzień to za dużo. 

Kiedy właśnie nie przesadzam. Kiedy jeden posiłek to koktajl z gruszki i szpinaku, a po 4,5 godzinie dwa naleśniki, które są w zasadzie bez nadzienia, bo tylko polane połową ugotowanej gruszki, to mam wrażenie, że nic nie jem. A tu wytrzymaj kolejne 4 godziny do kromki chleba z twarożkiem.

Teraz przerzuciłam się na tryb 5cio posiłkowy, może będzie lepiej. Nadal to 1500kcal. Chciałabym żeby mi to wystarczało, jak wyliczałam sobie te wszystkei rzeczy to 1500 wychodziło jako optimum dla mnie do chudnięcia. Z tą akcją z odejmowaniem sobie kalorii tak by było trochę więcej ale nadal na minusie to na własną rękę mi się nie uda, bo takie eksperymenty już zaliczyłam. Jak jem 1800, to nagle jem 2000 i nagle nie chudnę, bo ćwiczenia, nawet najbardziej hardkorowe nie mają szansy na działanie.

zozoli napisał(a):

Flavv napisał(a):

To za mało kcal dla Ciebie, ale z garsteczką jedzenia to grubo przesadzasz. Akurat bebio ma to do siebie, że objętościowo te posiłki są czasem absurdalnie duze. Raz takim obiadem, który rzekomo miał być porcją na raz dla jednej osoby, najadłam się ja,moja koleżanka i jeszcze zostało. A mam mniej kalorii niż Ty, plus lubię jeść, więc to nie jest tak że udaje że się najadłam liściem sałaty.Co do cheatow - takie 1500kcal co tydzień to za dużo. 
Kiedy właśnie nie przesadzam. Kiedy jeden posiłek to koktajl z gruszki i szpinaku, a po 4,5 godzinie dwa naleśniki, które są w zasadzie bez nadzienia, bo tylko polane połową ugotowanej gruszki, to mam wrażenie, że nic nie jem. A tu wytrzymaj kolejne 4 godziny do kromki chleba z twarożkiem.Teraz przerzuciłam się na tryb 5cio posiłkowy, może będzie lepiej. Nadal to 1500kcal. Chciałabym żeby mi to wystarczało, jak wyliczałam sobie te wszystkei rzeczy to 1500 wychodziło jako optimum dla mnie do chudnięcia. Z tą akcją z odejmowaniem sobie kalorii tak by było trochę więcej ale nadal na minusie to na własną rękę mi się nie uda, bo takie eksperymenty już zaliczyłam. Jak jem 1800, to nagle jem 2000 i nagle nie chudnę, bo ćwiczenia, nawet najbardziej hardkorowe nie mają szansy na działanie.

Dobra, ale co sobie "wyliczałaś", bo ja liczę i nijak mi nie wychodzi to, co Tobie. Jak sobie ustawiłaś tempo chudnięcia 1kg na tydzień i jeszcze ćwiczysz mało/umiarkowanie, to nic dziwnego, że ci tyle wyszło. Założyłam, że masz 20 lat i wyszło mi PPM 1550kcal, CPM przy niskiej aktywności 2128kcal i CPM przy umiarkowanej aktywności 2432kcal. Masz dietę poniżej PPM, tak nisko nie powinnaś schodzić, a w razie czego nie będzie z czego uciąć. Jak dziewczyny piszą, powinnaś obciąć 10-15% z CPM, czyli jeść CO NAJMNIEJ 1800kcal.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.