- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 maja 2018, 20:33
Hej,
Powiedzcie skąd bierzecie motywację do walki z tłuszczem.
Mam tak mały poziom motywacji że jak tylko zbiorę się i zaczynam dietę, po tygodniu podaję się i opadam z sił do dalszej wali. Wiem że nie mogę wszystkiego zwalać na choroby i małe dziecko. Napewno jest dużo osób z podobnym stanem. Jak sobie radzić? Efekt taki że teraz ważę więcej niż w ciąży.
26 maja 2018, 14:15
Mnie motywuja moje zdjecia z waga ok. 70kg - czasami do nich wracam a wtedy trace apetyt na pare dni ;).
A tak calkiem serio to jest tak jak pisza dziewczyny wyzej, trzeba sie wkrecic w zdrowy tryb zycia - czyms zajac czas i mysli.
26 maja 2018, 22:10
Dzięki za odpowiedzi. Jutro zrobię sobie zdjęcia może to mnie zmotuwuję do walki o zdrowszą i lepszą siebie.
Moim największym problemem nie jest podjadanie czekolady (jem raczej zdrowo), tylko nie mogę powstrzymać się przed ilością. Nie mam tego impulsu że "Stop" już jestem najedzona. Rozciągnięty żołądek, przez co jem praktycznie non stop. :(
26 maja 2018, 22:42
Dzięki za odpowiedzi. Jutro zrobię sobie zdjęcia może to mnie zmotuwuję do walki o zdrowszą i lepszą siebie. Moim największym problemem nie jest podjadanie czekolady (jem raczej zdrowo), tylko nie mogę powstrzymać się przed ilością. Nie mam tego impulsu że "Stop" już jestem najedzona. Rozciągnięty żołądek, przez co jem praktycznie non stop. :(
Na rozciągnięty żołądek polecam tak. Przez miesiąc staraj się jeść mniejsze porcje ale nadrabiaj tłuszczem i ogranicz węgle. Czyli kalorycznie jedz tyle ile powinnaś ale zastępuj węgle masłem, oliwą. Nie dopychaj też mocno warzywami. Jedz 5 posiłków co 3h. Nie jedz też cukru w ogóle. Jak miesiąc wytrzymasz bez cukru i na małych porcjach (ale kalorycznie ma być tyle ile musisz) to gwarantuję Ci, że po miesiącu apetyt mocno zmaleje. U mnie to podziałało tak, że cukier już mi nie smakuje i panuję nad swoim apetytem. Nauczyłam się też kiedy jestem głodna a kiedy to tylko zachcianka. Tylko kilka dni przed okresem mi nieco odbija i mam ciągle ochotę na słodkie ale to na szczęście 3-4 dni, więc nawet jak zjem trochę za dużo to nie robi mi to różnicy.
24 czerwca 2018, 16:14
BlueButterflyBaby chyba faktycznie coś musi być w tym co wcześniej pisałaś. Pierwszy tydzień diety spoko, a później sobie pozwalam na małe grzeszki i waga stoi w miejscu. Teraz ustawiłam przypominacz z w tel codziennie przez 3 tygodnie, żeby wytrwać. Mam nadzieję, że to pomoże. Za 3 tygodnie napiszę, czy się udało