Temat: jojo

No i stało się. Po powolnym odrzuceniu głodówki dopadł mnie efekt jojo.Tak to jest jak się jest głupim. Trzeba zacząć od nowa ale lepiej ze to stało się teraz a nie później. Naszczęście zaczyna się robić bardzo ciepło i będę mogła robić to co kocham czyli biegać. Czy 30-40 min 3 razy w tygodniu to nie za mało? Chce teraz zdrowo schudnąć ale boję się że znowu zacznę się glodzic. Czy ktoś kto miał podobną sytuację może napisać mi jak wybrał z tego, jak zacząć od nowa i jak teraz żyje i wygląda?

Ja po głodówce utyłam 15 kg, teraz zgubiłam już połowę z tego. 

Masz do zrobienia jedną ważną rzecz, zanim zaczniesz się znowu odchudzać - naprawa metabolizmu. Czyli 2-3 miesiące (MINIMUM) jedzenia na poziomie CPM, do tego dużo warzyw, zdrowych białek i tłuszczy, zero produktów przetworzonych, junk food'u, słodyczy. Dobrze też ograniczyć rafinowane zboża (czyli niestety duża część wyrobów mącznych). 

Do tego ważna jest odbudowa mięśni (to one i hormony wpływają na metabolizm) - więc ćwiczenia siłowe porządnie min. 2 razy w tygodniu, bieganie to może być ewentualnie dodatek. 

Jak rozruszasz metabolizm to albo zaczniesz na takim trybie życia chudnąć, albo za jakiś czas obetniesz trochę z CPM.

Pasek wagi

Corinek napisał(a):

Ja po głodówce utyłam 15 kg, teraz zgubiłam już połowę z tego. Masz do zrobienia jedną ważną rzecz, zanim zaczniesz się znowu odchudzać - naprawa metabolizmu. Czyli 2-3 miesiące (MINIMUM) jedzenia na poziomie CPM, do tego dużo warzyw, zdrowych białek i tłuszczy, zero produktów przetworzonych, junk food'u, słodyczy. Dobrze też ograniczyć rafinowane zboża (czyli niestety duża część wyrobów mącznych). Do tego ważna jest odbudowa mięśni (to one i hormony wpływają na metabolizm) - więc ćwiczenia siłowe porządnie min. 2 razy w tygodniu, bieganie to może być ewentualnie dodatek. Jak rozruszasz metabolizm to albo zaczniesz na takim trybie życia chudnąć, albo za jakiś czas obetniesz trochę z CPM.
o nieee. i tak jestem już załamana a to mnie jeszcze bardziej dobilo. przecież przez te 3 miesiące zamiast tych 5 kg co mam teraz będzie jeszcze dodatkowe 10. wiem że za błędy się płaci ale zeby aż tak źle to wyglądało? jak mam jeść na poziomie cpm jak dotychczas przed zmianą jadłam ok 800-900 kcal

neverthin napisał(a):

Corinek napisał(a):

Ja po głodówce utyłam 15 kg, teraz zgubiłam już połowę z tego. Masz do zrobienia jedną ważną rzecz, zanim zaczniesz się znowu odchudzać - naprawa metabolizmu. Czyli 2-3 miesiące (MINIMUM) jedzenia na poziomie CPM, do tego dużo warzyw, zdrowych białek i tłuszczy, zero produktów przetworzonych, junk food'u, słodyczy. Dobrze też ograniczyć rafinowane zboża (czyli niestety duża część wyrobów mącznych). Do tego ważna jest odbudowa mięśni (to one i hormony wpływają na metabolizm) - więc ćwiczenia siłowe porządnie min. 2 razy w tygodniu, bieganie to może być ewentualnie dodatek. Jak rozruszasz metabolizm to albo zaczniesz na takim trybie życia chudnąć, albo za jakiś czas obetniesz trochę z CPM.
o nieee. i tak jestem już załamana a to mnie jeszcze bardziej dobilo. przecież przez te 3 miesiące zamiast tych 5 kg co mam teraz będzie jeszcze dodatkowe 10. wiem że za błędy się płaci ale zeby aż tak źle to wyglądało? jak mam jeść na poziomie cpm jak dotychczas przed zmianą jadłam ok 800-900 kcal

Jeżeli nie naprawisz metabolizmu przed odchudzaniem, to i tak Ci wszystko wróci :( Niestety konsekwencją głodówek jest 'tycie z powietrza' tak długo, aż nie odbudujemy tego, co popsułyśmy. Czasem warto zrobić 2 kroki w tył, żeby potem zrobić 5 do przodu. 

A co do wskoczenia na poziom CPM - da się. Nie wiem o ile mniej jesz teraz niż powinnaś, ale ja bym stopniowo dodawała po 100-200 kcal (mi było najłatwiej dodawać tłuszcze, bo są małe objętościowo) i zaczęła od razu trening siłowy, żeby już więcej mięśni nie tracić.

Pasek wagi

Corinek napisał(a):

neverthin napisał(a):

Corinek napisał(a):

Ja po głodówce utyłam 15 kg, teraz zgubiłam już połowę z tego. Masz do zrobienia jedną ważną rzecz, zanim zaczniesz się znowu odchudzać - naprawa metabolizmu. Czyli 2-3 miesiące (MINIMUM) jedzenia na poziomie CPM, do tego dużo warzyw, zdrowych białek i tłuszczy, zero produktów przetworzonych, junk food'u, słodyczy. Dobrze też ograniczyć rafinowane zboża (czyli niestety duża część wyrobów mącznych). Do tego ważna jest odbudowa mięśni (to one i hormony wpływają na metabolizm) - więc ćwiczenia siłowe porządnie min. 2 razy w tygodniu, bieganie to może być ewentualnie dodatek. Jak rozruszasz metabolizm to albo zaczniesz na takim trybie życia chudnąć, albo za jakiś czas obetniesz trochę z CPM.
o nieee. i tak jestem już załamana a to mnie jeszcze bardziej dobilo. przecież przez te 3 miesiące zamiast tych 5 kg co mam teraz będzie jeszcze dodatkowe 10. wiem że za błędy się płaci ale zeby aż tak źle to wyglądało? jak mam jeść na poziomie cpm jak dotychczas przed zmianą jadłam ok 800-900 kcal
Jeżeli nie naprawisz metabolizmu przed odchudzaniem, to i tak Ci wszystko wróci :( Niestety konsekwencją głodówek jest 'tycie z powietrza' tak długo, aż nie odbudujemy tego, co popsułyśmy. Czasem warto zrobić 2 kroki w tył, żeby potem zrobić 5 do przodu. A co do wskoczenia na poziom CPM - da się. Nie wiem o ile mniej jesz teraz niż powinnaś, ale ja bym stopniowo dodawała po 100-200 kcal (mi było najłatwiej dodawać tłuszcze, bo są małe objętościowo) i zaczęła od razu trening siłowy, żeby już więcej mięśni nie tracić.
czy mam się udać do dietetyka?

neverthin napisał(a):

Corinek napisał(a):

neverthin napisał(a):

Corinek napisał(a):

Ja po głodówce utyłam 15 kg, teraz zgubiłam już połowę z tego. Masz do zrobienia jedną ważną rzecz, zanim zaczniesz się znowu odchudzać - naprawa metabolizmu. Czyli 2-3 miesiące (MINIMUM) jedzenia na poziomie CPM, do tego dużo warzyw, zdrowych białek i tłuszczy, zero produktów przetworzonych, junk food'u, słodyczy. Dobrze też ograniczyć rafinowane zboża (czyli niestety duża część wyrobów mącznych). Do tego ważna jest odbudowa mięśni (to one i hormony wpływają na metabolizm) - więc ćwiczenia siłowe porządnie min. 2 razy w tygodniu, bieganie to może być ewentualnie dodatek. Jak rozruszasz metabolizm to albo zaczniesz na takim trybie życia chudnąć, albo za jakiś czas obetniesz trochę z CPM.
o nieee. i tak jestem już załamana a to mnie jeszcze bardziej dobilo. przecież przez te 3 miesiące zamiast tych 5 kg co mam teraz będzie jeszcze dodatkowe 10. wiem że za błędy się płaci ale zeby aż tak źle to wyglądało? jak mam jeść na poziomie cpm jak dotychczas przed zmianą jadłam ok 800-900 kcal
Jeżeli nie naprawisz metabolizmu przed odchudzaniem, to i tak Ci wszystko wróci :( Niestety konsekwencją głodówek jest 'tycie z powietrza' tak długo, aż nie odbudujemy tego, co popsułyśmy. Czasem warto zrobić 2 kroki w tył, żeby potem zrobić 5 do przodu. A co do wskoczenia na poziom CPM - da się. Nie wiem o ile mniej jesz teraz niż powinnaś, ale ja bym stopniowo dodawała po 100-200 kcal (mi było najłatwiej dodawać tłuszcze, bo są małe objętościowo) i zaczęła od razu trening siłowy, żeby już więcej mięśni nie tracić.
czy mam się udać do dietetyka?

Powiem Ci tak, ja nie ufam dietetykom, bo każdy u którego byłam albo zaczął mnie głodzić albo obciął mi tłuszcze poniżej minimum. 

Myślę, że bez problemu dasz radę  sama - to nie powinien być problem jeść na poziomie CPM i wywalić to, co napisałam wyżej z diety (cukier, junk food, przetworzone rzeczy). Warzywa najlepiej do każdego posiłku, to też nie problem - kalorii z nich nawet możesz nie liczyć (wyjątek to te z wysoką zawartością skrobi jak ziemniaki czy kukurydza). Wiesz jakie to są zdrowe białka i tłuszcze?

PS. Miałaś badania? Sprawdzałaś czy wszystko okej, czy może masz jakieś niedobory?

Pasek wagi

Corinek napisał(a):

neverthin napisał(a):

Corinek napisał(a):

neverthin napisał(a):

Corinek napisał(a):

Ja po głodówce utyłam 15 kg, teraz zgubiłam już połowę z tego. Masz do zrobienia jedną ważną rzecz, zanim zaczniesz się znowu odchudzać - naprawa metabolizmu. Czyli 2-3 miesiące (MINIMUM) jedzenia na poziomie CPM, do tego dużo warzyw, zdrowych białek i tłuszczy, zero produktów przetworzonych, junk food'u, słodyczy. Dobrze też ograniczyć rafinowane zboża (czyli niestety duża część wyrobów mącznych). Do tego ważna jest odbudowa mięśni (to one i hormony wpływają na metabolizm) - więc ćwiczenia siłowe porządnie min. 2 razy w tygodniu, bieganie to może być ewentualnie dodatek. Jak rozruszasz metabolizm to albo zaczniesz na takim trybie życia chudnąć, albo za jakiś czas obetniesz trochę z CPM.
o nieee. i tak jestem już załamana a to mnie jeszcze bardziej dobilo. przecież przez te 3 miesiące zamiast tych 5 kg co mam teraz będzie jeszcze dodatkowe 10. wiem że za błędy się płaci ale zeby aż tak źle to wyglądało? jak mam jeść na poziomie cpm jak dotychczas przed zmianą jadłam ok 800-900 kcal
Jeżeli nie naprawisz metabolizmu przed odchudzaniem, to i tak Ci wszystko wróci :( Niestety konsekwencją głodówek jest 'tycie z powietrza' tak długo, aż nie odbudujemy tego, co popsułyśmy. Czasem warto zrobić 2 kroki w tył, żeby potem zrobić 5 do przodu. A co do wskoczenia na poziom CPM - da się. Nie wiem o ile mniej jesz teraz niż powinnaś, ale ja bym stopniowo dodawała po 100-200 kcal (mi było najłatwiej dodawać tłuszcze, bo są małe objętościowo) i zaczęła od razu trening siłowy, żeby już więcej mięśni nie tracić.
czy mam się udać do dietetyka?
Powiem Ci tak, ja nie ufam dietetykom, bo każdy u którego byłam albo zaczął mnie głodzić albo obciął mi tłuszcze poniżej minimum. Myślę, że bez problemu dasz radę  sama - to nie powinien być problem jeść na poziomie CPM i wywalić to, co napisałam wyżej z diety (cukier, junk food, przetworzone rzeczy). Warzywa najlepiej do każdego posiłku, to też nie problem - kalorii z nich nawet możesz nie liczyć (wyjątek to te z wysoką zawartością skrobi jak ziemniaki czy kukurydza). Wiesz jakie to są zdrowe białka i tłuszcze? PS. Miałaś badania? Sprawdzałaś czy wszystko okej, czy może masz jakieś niedobory?
nie jestem głupią nastolatką która chciała być ładna  teraz płacze po nocach bo zgubione kilogramy pojawiły się spowrotem w 2 tygodnie

Nikt nie mówi, że jesteś :) Będzie dobrze! Tylko musisz dać sobie dużo czasu i cierpliwości. 

Jeżeli masz jakiekolwiek pytania to wal śmiało. Coś razem wymyślimy.

Pasek wagi

Corinek napisał(a):

Nikt nie mówi, że jesteś :) Będzie dobrze! Tylko musisz dać sobie dużo czasu i cierpliwości. Jeżeli masz jakiekolwiek pytania to wal śmiało. Coś razem wymyślimy.
dziękuję. muszę wymyślić co dalej że sobą zrobić żeby w przyszłości było dobrze

neverthin napisał(a):

Corinek napisał(a):

Nikt nie mówi, że jesteś :) Będzie dobrze! Tylko musisz dać sobie dużo czasu i cierpliwości. Jeżeli masz jakiekolwiek pytania to wal śmiało. Coś razem wymyślimy.
dziękuję. muszę wymyślić co dalej że sobą zrobić żeby w przyszłości było dobrze

Przede wszystkim zrób sobie podstawowe badania: glukoza, TSH, cholesterol (LDL, HDL, trójglicerydy), sód, potas, żelazo - to masz za darmo na NFZ.

Resztę Ci już powiedziałam a propo diety i ćwiczeń.

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.