- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
1 października 2017, 19:38
Witam pewnie był już taki temat. Ja mam duży z tym problem. Po pracy siadam i wciągam wszystko co podleci pod rękę. A wy jak sobie z tym radzicie
2 października 2017, 11:22
na vitalii tez mialam ciagoty na slodkie, nawet jak jadlam 5 razy dziennie. jak skonczylam i zaczelam jesc normalnie, mniej posilkow, a wiekszeporcje i dodalam wiecej tluszczy to mi przeszlo., czasem jeszcze po cos siegne, ale to moze max raz na miesiac.
Kazdy jest inny, musisz sie obserwowac. czy wysypiasz sie, czy czasem nie jesz z nudow, czy nie lepiej jesc wiecej a rzadziej etc.
2 października 2017, 11:26
Rzeczywiście każdy organizm jest inny. Choć według mnie lepiej jeść częściej, a mniej.
2 października 2017, 18:44
Miałam takie napady podczas stresu do momentu przejścia na LCHF. Teraz zdarzają się tylko jak się dzień wcześniej objem węglowodanami, np. na jakiejś imprezie.
2 października 2017, 18:54
czyli jest szansa że przy regularnym jedzeniu to z czasem będzie zdarzać się rzadziej oj dodałyście mi otuchy
4 października 2017, 14:03
Istnieje pewien "pułap" kalorii w jednym posiłku, zwykle dla kobiety wynosi on 200-400 kcal. Jeśli nie zjesz tyle w jednym posiłku, będziesz odczuwać głód. Najpierw warto uregulować właśnie dietę i składniki odżywcze, a potem zastanowić się nad psychiką. Jeśli jesz normalnie i raczej unikasz syfu, to prawdopodobnie jesz za mało w pracy. Nic dziwnego, że jak zjadasz np. 500 kcal w pierwszej połowie dnia, to potem wciągasz wszystko jak odkurzacz. Organizmu nie oszukasz herbatkami czy wodą. Psychikę może tak, ale ciała nie.