Temat: Przytyłam

(szloch)(szloch)(szloch)

Nie wiem do cholery dlaczego ;( jadłam zgodnie z moim cpm, same zdrowe produkty. A dziś na wadze 53,5 kg!!!! A jeszcze na początku lutego było 51-51,5. Dodam, że wymiary mam takie same, a nawet ciut mniejsze (w udzie zleciał mi centymetr, z 46 cm na 45 cm, w biodrach miałam wcześniej 83 cm, a teraz 81 cm, w pasie i w talii ciągle bez zmian, odpowiednio 61 cm i 55 cm). I nie piszcie, że to mięśnie, bo nie ćwiczę siłowo i nie żrę po 200 gram białka dziennie, więc mięśnie nie miały prawa urosnąć. 

Jestem załamana. Jak tak dalej pójdzie to dobije do wakacji do 60 kg ;(

Skoro wymiary powoli Ci się zmieszają, to czym Ty się martwisz? Przecież nie masz nad głową wypisanej wagi, masz wyglądać jakby ważyła mało, cyferki nie muszą tego odzwierciedlać :) Rozumiem ludzi, którzy mają sporą nadwagę i chcą się tego pozbyć ze względu na kolana przynajmniej ale całej reszty nie potrafiłam pojąć nigdy (mysli) Ja bym mogła ważyć i z 70 kg, bylebym tylko wyglądała na mniej. 

Mayann napisał(a):

Skoro wymiary powoli Ci się zmieszają, to czym Ty się martwisz? Przecież nie masz nad głową wypisanej wagi, masz wyglądać jakby ważyła mało, cyferki nie muszą tego odzwierciedlać  Rozumiem ludzi, którzy mają sporą nadwagę i chcą się tego pozbyć ze względu na kolana przynajmniej ale całej reszty nie potrafiłam pojąć nigdy  Ja bym mogła ważyć i z 70 kg, bylebym tylko wyglądała na mniej. 

Martwię się tym wzrostem wagi, nie wiem skąd się nagle wzięło parę kg do przodu ;(

Może to zwyczajnie zatrzymanie wody w organizmie? Nie chcę się wymądrzać, nie mam pojęcia ale takie wahania zdarzają się często i nie jest to nic nadzwyczajnego. Tydzień temu zrobiłam sobie duży cheat meal, nażarłam się pizzy, przed kolejne trzy dni schodziły ze mnie chwilowo nabyte 2 kg więcej :D teraz waga znów "znormalniała". Mało tego, takie wahania zdarzają mi się nawet wtedy, gdy jem zdrowo i trzymam się bilansu kalorycznego, ewentualnie przed okresem. Ja bym się nie przejmowała, wiem, że to mocno demotywujące ale to nadal normalna sprawa :)

Spokojnie, to pewnie woda.... ważne, że lecą centymetry, a z uda to już w ogóle.... tam najciężej cokolwiek zgubić, bynajmniej u mnie ;)

muszę Cie zmartwić, ale to raczej dobry objaw. Bardzo mi przykro ;)

Cyrica napisał(a):

muszę Cie zmartwić, ale to raczej dobry objaw. Bardzo mi przykro ;)

Ech... no chyba będę musiała tak na to spojrzeć :( tłumaczę sobie to tak, że jestem skazana na tą wagę, czyli na wagę w granicach 53-54 kg i że mój organizm nie będzie w stanie zaakceptować niższej niż ta.

przy tych samych obwodach wyższa waga świadczy o dobrym nawodnieniu tkanek i ogólnie większej "gęstości" ciała. Nie wiem czy kojarzysz to zdjęcie. Ciebie to oczywiście nie dotyczy, bo mówimy o dwóch miesiącach względnie lepszej diety, ale zasadniczo kobieta o lepszym składzie ciała waży więcej, gestośc kości, mięśni i takie tam. Chodzi o to, zebyś zrozumiała, ze cyferki na wadze teraz powinny mieć znaczenie drugorzedne, a sugeruj się raczej obwodami kontrolując ew. tycie.

Znalezione obrazy dla zapytania 60 kg porównanie

chcialas utrzynac niedowage jedzac zgodnie z zapotrzebowaniem heheh

poza tym co z tego, obwody sa wazniejsze.

45 w udzie przy twoim wzroście? Istna rozpacz. Trzeba ciąć i uzupełnić tłuszczem. 

Dotknij się w głowę Mia. Jesteś jakimś trollem życiowym. Dokładnie bij do 50 w idzie i będziesz wyglądać zdrowo :)!!

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.