Temat: PROSZĘ WAS O WSPARCIE I RADĘ!!!

Witam dziewczyny od 2.01 jestem na diecie 1000 kcal.Wszystko idzie niby dobrze nie zdarzyła mi się jeszcze żadna wpadka,ale chyba zaczynają się schody pfff.
Nie mogę spać po nocach ciągle myślę o diecie co zjem czy wytrwam nie daje mi to spać,coraz bardziej myślę żeby rzucić dietę w cholerę żeby się najeść pizzy mcdonada i w ogóle,Nie chcę zaprzepaścić tego co już osiągnęłam jeszcze ok 8 kg przede mną, pózniej chcę przejść na stabilizację,wiem że jak bym pozwoliła sobie na coś nie dozwolonego to już nie wrócę do diety.:(
Ale coraz gorzej się czuję.Już sama nie wiem co mam robić.Może pomożecie mi?Czy wy też tak macie?Czy tylko ja mam tak?

Dieta 1000 kcal nie jest dobrą dietą, wszystkie problemy i początki obsesji mają swoje źródło w dietach niskokalorycznych, które wymagają skrupulatnego liczenia kalorii i całkowitego poświęcenia się rygorom. 
Hej, ja też jestem na 1000 i też od początku stycznia. Ja od samego początku myślę o jedzeniu, co zjem, co ugotuję, co kupie i przygotuję. Z tym, że u mnie to może wynikać z tego, że uwielbiam gotować i trenuję dietetyczne przepisy :-) Nie wiem jak wygląda Twoje menu, może wystarczy je zmodyfikować, tak by znalazły się w nim Twoje ulubione rzeczy - wtedy przestaniesz myśleć o jedzeniu. Jeśli chodzi o wytrwanie, to musisz uwierzyć, że będzie dobrze. Każda z nas zastanawia się jak to będzie, czy wytrwa. Ja też boje się jakiegoś kryzysu, zastanawiam się czy taki zawsze się pojawia czy może uda mi się obronić. Izusiek1988 nie jesteś sama - jestem przekonana, że takie myśli ma większość odchudzaczek! P.S. Zapraszam do mojego pamiętnika - może menu Cię zainspiruje :-)
Dziewczyny, czy nie lepiej po prostu odchudzać się zdrowo i bezpiecznie? Bez obaw przed kompulsami i efektem jojo, bez liczenia każdego kęsa... Czy naprawdę wysiłki dziesiątek osób piętnujących diety niskokaloryczne, idą na marne?
Zgadzam się, że 1000 kcal to zdecydowanie za mało. Zwiększ najpeirw chociażby do 1200. Tak długo nie wytrzymasz.
Może trochę dodaj kalorii? Do 1200-1300.Wprowadź do diety rzeczy, które lubisz, by ją urozmaicić; stan psychiki jest bardzo ważny; dieta to pewien styl życia, który warto pokochać, bo przecież służy Twemu dobru.
Jeżeli ma pokochać, to radzę około 1500kcal ;)
> Dziewczyny, czy nie lepiej po prostu odchudzać się
> zdrowo i bezpiecznie? Bez obaw przed kompulsami i
> efektem jojo, bez liczenia każdego kęsa... Czy
> naprawdę wysiłki dziesiątek osób piętnujących
> diety niskokaloryczne, idą na marne?

Zgadzam się z tym co napisała poprzedniczka. ;))
Postanowiłam dodać 200 kcal bo czuję że dług tak nie ujadę coś :) zjadłam 1 czekoladowe ciasto na podwieczorek od 8 tyg i czuję się szczęśliwsza :) Jak jedno ciastko może człowiekowi pomóc :)
Dzięki za rady
popieram poprzedniczki -lepiej zdrowo a mniej i bez rygorystycznych zakazow -dlatego mowi sie ze 1000 nie jest dobra dieta a jak juz to wiecej jej sie nie stosuje jak 1 miesiac -dobra jestes bo dluzej wytrzymalas
ja mialam tak 3 lata temu -nie stosowalam diety -tylko uczylam sie zdrowo i regularnie jesc -i wlasnie wlaczylo sie mi w glowie koncentracja zycia wokol zarcia -dzis wiem i pewnie wy tez wiecie ,ze dla kazdego dobre co innego - nie dla mnie owsianka na sniadanie bo 3 godziny nie wytrzymam , na 2 sniadanie kubeczek jogurtu tez nie zapcha mnie na 3 godziny -dlatego to zostawilam i do dzis jem tylko jak mam ochote na owsianke -dzis dalej jem zdrowo , mniej nie malo i czesto i pozwalam sobie czasem na smieciowe zarcie czy slodkosc do 17 a potem bialko i warzywka
Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.