- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
11 listopada 2016, 10:03
NIe dawno chwaliłam się ubytkiem 11kg z 87,5 kg na 76,5kg - taką wagę miałam jeszcze pod koniec sierpnia przy wzroście 166cm, teraz waga plus 5kg, 5cm więcej w talii - 79cm, w brzuchu znowu 100 cm a było już 95cm, w biodrach 109cm czyli plus 1cm, udo bez zmian jak było 69cm tak jest, jestem załamana. Znowu jem słodycze i nie potrafię przestać. Odchudzałam się racjonalnie bo na 2tys kcal plus 4 razy do 5 siłownia po 1h. Zgubiłam motywację, gdy tylko raz wzięłam coś sklepowego, słodkiego do ust, waga cały czas wzrasta a było już dużo lepiej. Znowu ciuchy mnie uwierają, czuję się ze sobą okropnie. Karnet na siłowni mam a nie chodze od miesiąca bo praca, bo prawo jazdy, bo pomoc ciotce i brak czasu ;/ Pomocy jak odnaleźć z powrotem tą siłę ? jestem załamana ;(
11 listopada 2016, 10:08
Eukaliptus?
Po prostu powiedz sobie "dosc". nie kupuj slodyczy, idz na trening. Przez pierwsze kilka dni detoksu bedzie ciezko, wiem co mowie, jestem cukroholikiem ale zobaczysz ze poczujesz sie o wiele lepiej.
11 listopada 2016, 10:15
Eukaliptus?Po prostu powiedz sobie "dosc". nie kupuj slodyczy, idz na trening. Przez pierwsze kilka dni detoksu bedzie ciezko, wiem co mowie, jestem cukroholikiem ale zobaczysz ze poczujesz sie o wiele lepiej.
Tak to ja. Zapomniałam hasło do poprzedniego konta ;/ jak nie mam w domu słodyczy to przy najbliższych zakupach i tak kupię ;/ ciągnie mnie znowu do nich, zdołował mnie fakt, że nawet po ubytku 11kg nadal byłam duża i wydaje mi się, że dlatego przestałam bo i tak nic nie widać to po co się męczyć - to mam znowu 80 na liczniku ;(
11 listopada 2016, 10:23
znowu jesz kebaby?
Tylko żmije kąsają jadem :)
Autorko postu, tycie i chudnięcie jest częścią "przemiany " to, że raz Ci się nie udało, nie znaczy, że zawsze tak będzie, każdemu może się podwinąć noga, ewentualnie dwie :)
Musisz znaleźć w sobie siłę i moc do walki, na słodycze patrz jak na swojego wroga Numer 1 !, dieta musi być Twoim przyjacielem, ćwiczenia twoją radością, jeśli czujesz jedynie że ćwiczysz bo musisz i nie masz z tego przyjemności - Przestań ! Nie zmuszaj się do czegoś co Cię nie uszczęśliwia, bo to odwróci się przeciwko Tobie.
Najważniejsze to uwierzyć w siebie i postawić sobie jasny cel, SCHUDNĘ !
Przede wszystkim postaw na małe cele np -2kg w miesiąc, i bez spiny i nerwów zaakceptuj, że dieta to przede wszystkim styl życia, a nie obowiązek, najlepsza motywacja to zdjęcia, typowe "przed i po ", rób sobie zdjęcia z postępami, a na pewno się uda, kiedy będziesz oglądać swoje ciało i zmiany jakie w nim zaszły, uwierz mi, nie sięgniesz po słodycze. Powodzenia, trzymam kciuki !
P.S a tymi kąśliwymi uwagami się nie przejmuj, niektórzy swoje frustracje wyładowują na innych
11 listopada 2016, 10:27
Tylko żmije kąsają jadem :) Autorko postu, tycie i chudnięcie jest częścią "przemiany " to, że raz Ci się nie udało, nie znaczy, że zawsze tak będzie, każdemu może się podwinąć noga, ewentualnie dwie :)Musisz znaleźć w sobie siłę i moc do walki, na słodycze patrz jak na swojego wroga Numer 1 !, dieta musi być Twoim przyjacielem, ćwiczenia twoją radością, jeśli czujesz jedynie że ćwiczysz bo musisz i nie masz z tego przyjemności - Przestań ! Nie zmuszaj się do czegoś co Cię nie uszczęśliwia, bo to odwróci się przeciwko Tobie.Najważniejsze to uwierzyć w siebie i postawić sobie jasny cel, SCHUDNĘ !Przede wszystkim postaw na małe cele np -2kg w miesiąc, i bez spiny i nerwów zaakceptuj, że dieta to przede wszystkim styl życia, a nie obowiązek, najlepsza motywacja to zdjęcia, typowe "przed i po ", rób sobie zdjęcia z postępami, a na pewno się uda, kiedy będziesz oglądać swoje ciało i zmiany jakie w nim zaszły, uwierz mi, nie sięgniesz po słodycze. Powodzenia, trzymam kciuki !P.S a tymi kąśliwymi uwagami się nie przejmuj, niektórzy swoje frustracje wyładowują na innychznowu jesz kebaby?
Spokojnie wiem co to za jedna, znamy się wirtualnie nie od dziś, zawsze lubiła się nade mną pastwić ;)
11 listopada 2016, 10:30
Tylko żmije kąsają jadem :) Autorko postu, tycie i chudnięcie jest częścią "przemiany " to, że raz Ci się nie udało, nie znaczy, że zawsze tak będzie, każdemu może się podwinąć noga, ewentualnie dwie :)Musisz znaleźć w sobie siłę i moc do walki, na słodycze patrz jak na swojego wroga Numer 1 !, dieta musi być Twoim przyjacielem, ćwiczenia twoją radością, jeśli czujesz jedynie że ćwiczysz bo musisz i nie masz z tego przyjemności - Przestań ! Nie zmuszaj się do czegoś co Cię nie uszczęśliwia, bo to odwróci się przeciwko Tobie.Najważniejsze to uwierzyć w siebie i postawić sobie jasny cel, SCHUDNĘ !Przede wszystkim postaw na małe cele np -2kg w miesiąc, i bez spiny i nerwów zaakceptuj, że dieta to przede wszystkim styl życia, a nie obowiązek, najlepsza motywacja to zdjęcia, typowe "przed i po ", rób sobie zdjęcia z postępami, a na pewno się uda, kiedy będziesz oglądać swoje ciało i zmiany jakie w nim zaszły, uwierz mi, nie sięgniesz po słodycze. Powodzenia, trzymam kciuki !P.S a tymi kąśliwymi uwagami się nie przejmuj, niektórzy swoje frustracje wyładowują na innychznowu jesz kebaby?
11 listopada 2016, 12:02
Zwykle czekolada wypelniamy brak uczuc - sorry, ale wydawaloby sie, ze juz o tym wszyscy wiedza. Proponuje kupic kota pieszczocha (nie kazdy kot jest pieszczochem) , skoro nie odczuwasz milosci ze strony faceta.
Edytowany przez 11 listopada 2016, 12:07