Temat: Brak efektów

3 tyg. na 1800 kcal, BWT: 110/150/85, do tego 3x tyg. ciężki trening siłowy. Efekt? Zero. Zero na wadze, zero w obwodach.

Żadnych objawów zaburzeń hormonalnych nie mam, miesiączkuję regularnie, czuję się świetnie.

Tylko szlag mnie trafia, bo robię co mogę a g**no z tego mam ;(

Ja przy tym wzroscie 1800 jem na utrzymaniu. Obcielabym do 1600, powinno spadac wtedy.

trening siłowy, potrafi palić tyle samo kcal, co cardio, wystarczy się wysilić i poszukać sobie tabel, ew. włączyć pulsometr, żeby to wiedzieć. Wszystko zależy od tego, co dokładnie się na tym treningu robi - jak ktoś połowę sesji spędza robiąc barki, biceps i triceps - no to to nie odchudza.

Aerobics, general 354 kcal per hour.

Weight lifting/body building, vigorous 354 kcal per hour.



żródło http://www.shapefit.com/cardio/calories-burned-dur...

marandile94 napisał(a):

3 tyg. na 1800 kcal, BWT: 110/150/85, do tego 3x tyg. ciężki trening siłowy. Efekt? Zero. Zero na wadze, zero w obwodach.Żadnych objawów zaburzeń hormonalnych nie mam, miesiączkuję regularnie, czuję się świetnie.Tylko szlag mnie trafia, bo robię co mogę a g**no z tego mam ;(

Zmieniłabym na BTW 110/ 70 reszta do bilansu 1800kcal. 3 tygodnie to trochę za mało aby były Bóg wie jakie efekty. Pokaż menu i trening.

marandile94 napisał(a):

Czemu za dużo? moje cpm to 2200 i 1800 wydaje sie byc w sam raz na poczatek. Nie oczekuje spadkow 1kg/tydz. 1cm w pasie mniej co mies. to dla mnie marzenie.Wszyscy wiemy jak dziala cardio. Stresuje organizm, nie zwieksza przemiany materii, a cialo szybko adaptuje sie do wysilku. Jak mam spalac tam te 300-400 kcal 3x tyg. to juz naprawde wole uciac kcal do 1600 i po sprawie.Dawno juz obalono mit ze na odchudzanie najlepsze cardio, udowodniono natomiast ze lepiej sobie z tym radzą interwaly lub trening silowy (ktory tez jest forma interwałów)

"Teorie" i 'mity' swoją drogą, a rzeczywistość swoją..... Tak to jest, że nie wszystko działa na każdego. Owszem, wierzę, że jest jakiś odsetek ludzi, które trening siłowy odchudza - na pewno nie wszystkich. Interwały - jak wyżej - ale sama jestem przykładem tego, że np. speening ( który zresztą kocham ) - zupełnie mnie nie odchudza.....;(  Na mnie za to dobrze działa klasyczne długodystansowe cardio np. 2 godz. roweru. plus KONIECZNIE dieta w okolicach PPM.

A takie osoby jak ty pojawiają się ostatnio na Vitce często - "dieta w okolicach CPM plus silowy" - i po roku żadnych zmian..... Oprócz jędrnego tłuszczu.....

No, ale rób jak chcesz......

Lisiaa. Logicznym jest zaczynać odchudzanie od tego, co jest najbezpieczniejsze, zajmuje najmniej czasu i generalnie wg najnowszych badań działa najlepiej. A potem jak nie działa, to można eksperymentować. Nie widzę sensu pchania się w długodystansowe cardio, jak się absolutnie nie musi (chyba, że to kochasz), bo mało kto ma na to czas i chęć - skoro można się zwinąć w połowę tego czasu.

Stawiam, że trening siłowy jest źle ułożony pod cel treningowy i tyle. Można siłkę zrobić tak, żeby działała jak najlepsze aero, można zrobić ją tak, żeby efektów nie było żadnych kompletnie.

Jurysdykcja, czekałam na kogoś takiego jak Ty w tym wątku :D Nie wiem czym różni się trening pod redukcję od treningu na masę. 

Ale wrzucam jeden z 2 zestawów FBW jakie robię na zmianę:

Przysiad, Wypychanie bioder, MC (rumun), Wiosłowanie sztangą, Wyciskanie leżąc, Wyciskanie stojąc, Triceps i Brzuch (te dwa nie zawsze)

W każdym ćw. 2-3 serie w zależności od samopoczucia.

edit: Lisiaa, no ale rosły ci mięśnie. Mi mięśnie żadne nie rosną, bo deficyt kalorii jest. Pytanie tylko, czemu nie chudnę? Ja rozumiem, że po 3 tyg. (3,5 właściwie) nie bedę 5kg lżejsza, ale zaczynałam 17 czerwca, więc JAKIŚ efekt powinien być :/

jurysdykcja napisał(a):

Lisiaa. Logicznym jest zaczynać odchudzanie od tego, co jest najbezpieczniejsze, zajmuje najmniej czasu i generalnie wg najnowszych badań działa najlepiej. A potem jak nie działa, to można eksperymentować. Nie widzę sensu pchania się w długodystansowe cardio, jak się absolutnie nie musi (chyba, że to kochasz), bo mało kto ma na to czas i chęć - skoro można się zwinąć w połowę tego czasu.Stawiam, że trening siłowy jest źle ułożony pod cel treningowy i tyle. Można siłkę zrobić tak, żeby działała jak najlepsze aero, można zrobić ją tak, żeby efektów nie było żadnych kompletnie.

Ale ja bardzo lubię ćwiczenia siłowe ! Ćwiczyłam plan ustalony przez trenera, przez Megan, ćwiczyłam pumpa..... Efekt jest taki, że ważę kilka kilogramów więcej i nie mieszczę się w bluzki, urosły mi ramiona, barki i biust.... Cóż, nie do końca takiego efektu oczekiwałam.....

Powiem tak - są cuda na niebie i ziemi, o którym nie śniło się wiadomo komu. Ale jak popatrzę po sobie - to jestem jedną z chyba najłatwiej budujących masę kobiet, jakie znam. Jestem też chyba jedną z najbardziej przypakowanych - i kurde nie nabrałam od siłowni nawet jednego kilograma na plusie. W sumie jestem wizualnie sporo mniejsza niż byłam. Więc ciężko mi uwierzyć, jak ktoś mówi, że rośnie w oczach. Ja w oczach nie rosłam nigdy - a mam serio w tym departamencie ponad przeciętną genetykę. Taka prawda.

Ja nie wiem, jak można na redukcji nabrać masy liczonej w kilogramach - tutaj już by trzeba było wszystko od podstaw analizować - a ciężko to robić w ciemno, nic o was nie  wiedząc. Brutalna prawda jest taka, że niektóre kobiety nie chudną do niskiej wagi jedząc normalnie i tyle, to te, które z reguły też ciężko zajechać treningiem czy dietą. Nie wiem co w takiej sytuacji radzić - ja bym próbowała powoli podkręcać śrubę w rozsądnych granicach, ew. kombinować z bardziej restrykcyjnymi dietami. Albo wyluzować i robić jakiś tam powolny rekomp, bo trening, który jest robiony poprawnie ZAWSZE daje efekty wizualne, prędzej czy później.

Widziałam na innych forach laski, co na 1200 robiły po 5 treningów tygodniowio a i tak się nie wycięły i w sumie nawet cyklu nie traciły - takie geny, konia pociągowego.

Każdy jest inny. Ja na siłowym nie chudłam w ogóle, ale fakt, byłam jędrna i "zbita". Kiedy przestałam w ogóle ćwiczyć i obcięłam kalorie (a dokładniej mówiąc węgle) waga poleciała. Coś i tak musisz zmienić, eksperymentuj, na pewno znajdziesz swój sposób.

ssss - ino widzisz, jak się obcina węgle, to leci głównie woda, szczególnie jeśli do tego ograniczysz ruch. jak ktoś ma tendencję do puchnięcia to z samego tego potrafi parę kilo złapać spadku, który nie jest tak na prawdę spadkiem. Tak samo owa "jędrność" z siłowni uzyskana w miesiąc, to tak na prawdę puchnięcie wodą. Żeby serio ujędrnić uda (nie łapię wody prawie w ogóle)musiałam parę lat ćwiczyć.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.