Temat: Pomocy! Jestem uzależniona.

Witam, pisze bo jestem załamana obecną sytuacją.

Nigdy nie miałam większych problemów z tym jak wyglądam. Nigdy do ubiegłego roku. Zaczęłam tyć i to konkretnie, z prostego powodu. Nie wyobrażam sobie dnia bez słodyczy. Jeśli nie zjem czegoś w ciągu dnia jestem rozdrażniona i podirytowana. To nie byłoby takim problemem, gdyby nie fakt, że jem ich dosłownie MNÓSTWO. Potrafię zjeść kilogram ciastek i wieczorem jeszcze czekoladę, albo kilka czekolad dziennie. Wiem jak to brzmi, ale to silniejsze ode mnie :( Jestem załamana. Co mam zrobić żeby je odstawić? 

Usunięcie słodyczy z domu nie jest wyjściem, bo dostajemy ich kilogramami z zagranicy. Wolałabym też nie korzystać z pomocy żadnych "specjalistów". 

Może na szafkę w której trzymacie słodycze naklej swoje zdjęcie z przed mani słodyczowej i teraz jak wyglądasz (albo innej osoby znalezionej w necie) - wtedy jak będziesz ją otwierać będziesz mieć bodziec do jej zamknięcia.

Nadal nie masz problemów z wagą, ale jeśli będziesz robic to, co do tej pory, wkrótce będziesz miała.

Cukier działa jak narkotyk, jedyny patent to chyba detoks, i tak, nie powinnaś mieć słodyczy w domu.

Kup sobie chrom organiczny, trochę pomaga. Na same słodycze dobrze działa ocet jabłkowy, naprawdę nie ma przymusu jeść po nim ciasteczek.

a moze zróbcie szafke na klucz ... tak zebyś nie miała do niej dostepu ?

Pasek wagi

ifive napisał(a):

Nadal nie masz problemów z wagą, ale jeśli będziesz robic to, co do tej pory, wkrótce będziesz miała.Cukier działa jak narkotyk, jedyny patent to chyba detoks, i tak, nie powinnaś mieć słodyczy w domu.Kup sobie chrom organiczny, trochę pomaga. Na same słodycze dobrze działa ocet jabłkowy, naprawdę nie ma przymusu jeść po nim ciasteczek.


Konto nie jest najnowsze, waga niestety też nieaktualna. Dziękuje za radę, na pewno sprawdzę.

Znam to... Najczęściej takie uzależnienie jest też związane z jakimś problemem psychologicznym typu stres, trudny związek itp. Słodycze stają się takim jakby rodzajem ucieczki, nagrody, szczególnie, że powodują produkcję endorfin. No cóż ciężko jest z tym wygrać. Mi nawet nie pomagały moje zdjęcia, na których wyglądałam jak hipopotam. Trzeba po prostu ze sobą walczyć. Bardzo pomaga też aktywność fizyczna. Latwo mówić, trudno zrobić. Ja ostatnio po raz kolejny podjęłam próbę. Jakoś mi idzie, chociaż opornie i zdarzaja się słabsze dni. Nie poddawaj się, powodzenia!

Pasek wagi

jeśli zrozumiesz że wyglądasz źle to zaczniesz dbać o siebie, my tego za Ciebie nie zrobimy.

Moja siostra miala podobny problem nauczyla sie jesc o 18.00 cos slodkiego jak akurat leci "pierwsza milosc" byla tak uzalezniona ze nie wyobrazal sobie nie zjesc czegos slodkiego w trakcie filmu;D w koncu spiela sie przez 2tyg nie jadla nic o 18.00 slodkiego na poczatku bylo jej ciezko chodzila wnerwiona ale po tygodniu bylo lepiej 2 tyg pozniej juz odeszla jej mysl zledzenia czegos sodkiego w trakcie filmu.Ty musisz zrobic to samo odstaw slodycze calkowicie! na poczatku bedzie ciezko ale z czasem coraz lzej uzalanie sie nad soba nic ci nie da choc uwazam ze zjedzenie 1kg ciastek lub kilka czekolad to niezle przegiecie...

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.