- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
9 maja 2015, 16:24
Czy też uważacie ,że jak się ma męża to trudniej schudnąć?? Mój to chodzi i kusi a to by pizze zjadł piwko wypił ,ciasteczko kanapka itp. A mi ślinka cieknie i potem szamam razem z nim.
Schudłam kiedyś ponad 20 kg ale byłam panną przychodziłam do domu ćwiczenia dieta wszystko było ok a teraz odchudzam sie 3 lata i przytyłam 4 kg totalna porażka brak charakteru chyba jak to jest z wami?
9 maja 2015, 16:32
Nie, wręcz łatwiej, bo podjudza Cię tylko jedna osoba. Gorzej jak często spotykasz się ze znajomymi lub mieszkacie razem, a "nie daj Boże" na imprezie - litry alkoholu, tony czipsów, sałatek, kebabów i pizzy.
9 maja 2015, 16:35
właśnie ja tak mam z mężem a to gdzieś idziemy a to byśmy film oglądneli a to chipsy cola piwko drink no masakra...
9 maja 2015, 16:36
Nie mam męża, chłopaka. Nie mieszkamy razem, ale jak się widujemy to faktycznie kusi. Praktycznie zawsze na stole są słodycze, ciągnie na pizze itp :P ale ja się po prostu nie daję
9 maja 2015, 16:45
alex kurcze a ja jakoś nie moge kiedyś jak sie odchudzałam to np w towarzystwie wszyscy szamali kebaby pizze itp a ja sałatke a teraz no jakoś nie moge :(
9 maja 2015, 16:49
Moj nie kusi,ale samo to , że muszę mu szykować jedzenie inne niż sobie,bo ." Nie jestem królikiem" . Poza tym pokpiwa sobie z moich prób " biegania- spacerowania" .
9 maja 2015, 17:00
o tak. w ogóle dopóki jest się samemu to jest łatwiej a w związku już trudno. zaczynają się wspólne wyjścia na jedzonko, wspólne pichcenie itp. my z mężem w weekendy potrafimy kanapki o 2 w nocy sobie zrobić:/ najgorzej gdyn mąż nie zwraca uwagi że jestem na diecie i kupuje mi np: czipsy. wiadomo,że jak już są to je zjadam:/
9 maja 2015, 17:02
Na pewno z partnerem łatwiej się tyje ;) A co do chudnięcia to zależy od podejścia męża czy chłopaka.
9 maja 2015, 17:09
jejciu ja nie wiem czemu sie nie mogę ogarnąć niby sie staram a tu nic nie leci nie czaje tego naprawde. Tak bardzo bym chciała a nie wychodzi nic z tego ;/ jeszcze podjadam czasem jak mój mąż proponuje ,że dzis na kolacje pizza!! Mówie mu ,że nie chce to on na to ,że raz zjem to nic mi nie będzie i że i tak mu sie podobam KURCZE ALE SOBIE SIĘ NIE PODOBAM! nie mogę się ogranąc jeszcze dzisiaj tak dzień jakiś słaby spać tylko sie chce...
9 maja 2015, 17:19
Zalezy od meza, moj wie jak bardzo mi zalezy na schudnieciu i jak bardzo przezywam swój wyglad, choc po ciazy jestem juz 1,5 roku to ciezko mi idzie zrzucic. Teraz dopinguje mnie i zostaje z młoda bym mogla pojsc na swilownie wieczorem.
Moj maz chce przytyc wiec jemu szykuje duzo i czesto, czasami pozno jakas pizze lub pyszne kanapki, nie tykam, staram sie trwac w tym na czym mi zalezy. I jakos od stycznia on +8 kilo ja -13 kilo. On musi jeszcze przytyc z 7-8 kilo , ja schudnac 10-12:)
Damy rade:D