Temat: Otyłość...

Właśnie wróciłam od lekarza, musiałam zrobić bilans i jestem załamana. Lekarz zaznaczył mi na tej kartce, że mam otyłość i zapytał czemu nie biegam albo nie pływa. nie wiedziałam że jest tak bardzo źle. Mam ochotę skoczyć z mostu bo wiem że z tym problemem nie radzę sobie od dawna w końcu w rok przytyłam 11kg... mam dosyć. Mój żołądek jest tak rozciągnięty, że 5 posiłków dziennie mi nie wystarcza, jem około 7-6 małych. Nie ruszam się wogóle jak tak dalej pójdzie to będę miała nie dlugo 100kg ;/ a mam 20 lat, 166cm wzrostu i 82kg, nie chce mi się żyć. Jak mój chłopak może kochać takiego potwora spasionego a tym bardziej współżyć.Nie wiem co dalej...

Eukaliptusek1994 potem DramatycznaJa teraz smutnawewnetrznie

Matko kochana, ta dziewczyna zajmuje się ZAWODOWO jęczeniem jaka to jest gruba!!! Jak można nie czuć, że cielsko rośnie (wybacz za słowo, ale inaczej tego nie można nazwać!), jak u mnie się pokazuje +3 czy +5 od razu zmieniam nawyki, bo nie wytrzymuję z taką wagą...nie wyobrażam sobie obudzić się z ręką w nocniku mając +20kg nadwagi...ludzie! jeszcze rok temu płakałaś, że ważysz 75 kg a teraz jest prawie 10 kg więcej!!!!

Mirabela88 napisał(a):

UlaSB napisał(a):

smutnawewnetrznie napisał(a):

UlaSB napisał(a):

smutnawewnetrznie napisał(a):

dobrze że wy jesteście szczuple cieszcie się z tego co wam Pan Bóg dał
Nie jestem szczupła, kochanie. Ale jak waga zrobiła się trzycyfrowa, to ruszyłam dupsko i od tego czasu jestem na najlepszej drodze do szczupłej figury. Nie zakładam co chwilę kretyńskich postów nt tego, jaka jestem nieszczęśliwa, bo gruba, bo nawpieprzałam się kebabów (tudzież uraczył mnie nimi chłopak), co chwilę zwiększając przy okazji wagę na pasku. Nie, ja swoją zmniejszam. I tak, jestem szczęśliwa, że Bóg dał mi coś takiego jak ROZUM, czego Tobie ewidentnie brakuje.
dlaczego mnie obrażasz, lepiej ci ?
Obrażam? Prawdę mówię. Jak bardzo trzeba nie mieć szacunku do siebie, żeby robić ze sobą to, co Ty. Ale nie mój cyrk, nie moje małpy. Czekam na kolejny wpis w stylu "Czy naprawdę wyglądam na 150 kg?", "Lekarz powiedział, że jestem gruba, a ja mam tylko 20 kg nadwagi, idę skakać z mostu", "Chłopak tuczy mnie meksykańskim żarciem! Co robić?!", "Ważę 110 kg, ale czuję się na 109...". Spoko, jest smutnawewnetrznie, jest impreza.
Chociaż...za pół roku, za rok - mogą być takie tematy...mnie już nic nie zdziwi

Och, ja te ww tematy oprałam na podstawie doświadczenia :D Absolutnie nic mnie już nie zdziwi :)

Agata7049 napisał(a):

Nie jesteś otyła. Masz nadwagę,

Nadwaga czy otylosc, nie ma znaczenia puki czlowiek zdrowy. Te dwa pojecia rozniy tylko czas jaki musimy poswiecic na dojscie do normy. Jesli czlowiek juz zacznie to kilogramy leca.

Mirabela88 napisał(a):

Eukaliptusek1994 potem DramatycznaJa teraz smutnawewnetrznieMatko kochana, ta dziewczyna zajmuje się ZAWODOWO jęczeniem jaka to jest gruba!!! Jak można nie czuć, że cielsko rośnie (wybacz za słowo, ale inaczej tego nie można nazwać!), jak u mnie się pokazuje +3 czy +5 od razu zmieniam nawyki, bo nie wytrzymuję z taką wagą...nie wyobrażam sobie obudzić się z ręką w nocniku mając +20kg nadwagi...ludzie! jeszcze rok temu płakałaś, że ważysz 75 kg a teraz jest prawie 10 kg więcej!!!!

Jeszcze ma konto jako "nieszczęśliwy grubas" a wcześniej "moznamozna" i jeszcze jakieś było ale nie cieszyło się popularnością.

Najlepiej jest siedzieć, użalać nad sobą i nic nie robić.

Eukaliptus - na co ty ciągle jeszcze czekasz?

Setki tych samych wątków. Tysiące odpowiedzi i porad, a Ty masz i tak wszystko w ... kebabie...

Pisałam ci, żebyś zrobiła TSH. Oczywiście olałaś temat.

Gdy w zeszłym roku płakałaś, że nie masz kasy na siłownię, a w domu nie lubisz ćwiczyć proponowałam ci rower, bieganie, marsze. To nic nie kosztuje.

Co z tym zrobiłaś? Nic. 

Zmarnowałaś tyle miesięcy na użalanie się nad sobą. A zamiast schudnąć ty ciągle tyjesz.

Marnujesz najlepsze lata swojego życia na siedzenie w domu i nieudany związek.

Masz 20 lat a zachowujesz się tak jak byś się już poddała i przegrała swoje życie w każdej dziedzinie.

Przynajmniej do matury podejdź na poważnie.

Pasek wagi

basiak własnie dziś wzięłam skierowanie na badanie krwi, tarczycy i czegoś tam jeszcze. Więc zrobię te badania. Maturę także mam zamiar zdać - o ile takiemu nieudacznikowi jak ja cokolwiek wyjdzie.

basiaaak napisał(a):

Mirabela88 napisał(a):

Eukaliptusek1994 potem DramatycznaJa teraz smutnawewnetrznieMatko kochana, ta dziewczyna zajmuje się ZAWODOWO jęczeniem jaka to jest gruba!!! Jak można nie czuć, że cielsko rośnie (wybacz za słowo, ale inaczej tego nie można nazwać!), jak u mnie się pokazuje +3 czy +5 od razu zmieniam nawyki, bo nie wytrzymuję z taką wagą...nie wyobrażam sobie obudzić się z ręką w nocniku mając +20kg nadwagi...ludzie! jeszcze rok temu płakałaś, że ważysz 75 kg a teraz jest prawie 10 kg więcej!!!!
Jeszcze ma konto jako "nieszczęśliwy grubas" a wcześniej "moznamozna" i jeszcze jakieś było ale nie cieszyło się popularnością.Najlepiej jest siedzieć, użalać nad sobą i nic nie robić.Eukaliptus - na co ty ciągle jeszcze czekasz?Setki tych samych wątków. Tysiące odpowiedzi i porad, a Ty masz i tak wszystko w ... kebabie...Pisałam ci, żebyś zrobiła TSH. Oczywiście olałaś temat.Gdy w zeszłym roku płakałaś, że nie masz kasy na siłownię, a w domu nie lubisz ćwiczyć proponowałam ci rower, bieganie, marsze. To nic nie kosztuje.Co z tym zrobiłaś? Nic. Zmarnowałaś tyle miesięcy na użalanie się nad sobą. A zamiast schudnąć ty ciągle tyjesz.Marnujesz najlepsze lata swojego życia na siedzenie w domu i nieudany związek.Masz 20 lat a zachowujesz się tak jak byś się już poddała i przegrała swoje życie w każdej dziedzinie.Przynajmniej do matury podejdź na poważnie.

Popieram Cię w całej rozciągłości, ale niestety jej takie pisanie nic nie daje, zatraca się jeszcze gorzej, pewnie teraz się obraziła i poszła nażreć kebabem, no bo jest "taka nieszczęśliwa, bo jest gruba", to sobie życie tak osładza ... Tyle lat ona pisze posty (od 2013) zamiast chudnąć, tyje. Koszmar!!! Tu jest co najmniej 15kg zrzutu do normalnej sylwetki... ale cóż, za miesiąc, dwa,trzy znów będą te same wątki "witam,już ważę 90kg, co robić"

kuźwa ! kebaba już z miesiąc nie jadłam i nie mam zamiaru ! skończcie w końcu sobie dopowiadać jasny gwint. Zjadłam przed chwilą kanapkę może być ? czy głodna mam chodzić ?

Będę trzymać za ciebie kciuki.

Idź, zrób te badania jak najszybciej. Będziesz wiedzieć czy ci coś dolega czy nie.

No i w razie czego zawsze będziesz mogła zwalić wszystko na tarczycę.

Pasek wagi

smutnawewnetrznie napisał(a):

kuźwa ! kebaba już z miesiąc nie jadłam i nie mam zamiaru ! skończcie w końcu sobie dopowiadać jasny gwint. Zjadłam przed chwilą kanapkę może być ? czy głodna mam chodzić ?

ale z nutella?

basiaaak napisał(a):

Będę trzymać za ciebie kciuki.Idź, zrób te badania jak najszybciej. Będziesz wiedzieć czy ci coś dolega czy nie.No i w razie czego zawsze będziesz mogła zwalić wszystko na tarczycę.

jutro przed szkolą pojdę pobrać krew, nie mam zamiaru zwalać moich kg na nic jak tylko na siebie samą i ogarnąć je jakoś krok po kroku bo wierz mi, że nie czuję się dobrze z taką nadwagą a moja psychika mnie ogranicza bo ciągle podpowiada, że i tak się nie uda.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.