Temat: Jestem grubasem i nie chudnę ;(

Od 14 października wzięłam się za ćwiczenia i zmianę jedzenia. Przez te 11 dni nic nie zrzuciłam to wgl nie motywuje do dalszych działań wyglądam jak tłusta świnia. Mam na prawdę grube uda i tyłek nie mówiąc już o bokach, ważę 78 kg przy wzroście 167cm. Łamię się powoli, tracę zapał. Karnet mam do 15 listopada, w poniedziałek zapisuję się na zajęcia fitness dodatkowo 2 razy w tygodniu reszta tyg siłka po półtora godz czyli jak zawsze. Chodzę na siłownię 4 lub 5 razy w tygodniu. Jem mniej, odrzuciłam to przez co utyłam 10 kg czyli fast foody, nie mogę na siebie patrzeć w lustrze.
Radzę liczyć kalorie, bo może ilościowo wydaje się Tobie mało, ale np. ta mielonka i te placki węgierskie ... to nie są dobre wybory. Zamiast mielonki- wędlina drobiowa ( nie wieprzowa, bo ta ma 2 razy więcej kalorii niż drobiowa... więc pomyśl sobie teraz ile więcej może mieć ta "mielonka"). Placki węgierskie ... rozumiem, że z ziemniaków, smażone na oleju ... 1 łyżeczka oleju= 40 kalorii, a jak myślisz ile tam było łyżek. Więc, nie zawsze objętościowo mniejsza ilość jedzenia= mniej kalorii. Radzę postawić na zdrowe wybory i liczyć dokładniej kalorie.
Pasek wagi
a nie mowilam, że się poddasz 
Słuchaj jak już pisałam, najtrudniej jest rozpocząć, ja mam tyle wzrostu co ty i jak ważyłam 78 kg to wcale nie wyglądałam jak tłusta świnia. Zatem może trochę mnie krytycyzmu wobec siebie . 
Pasek wagi
Dasz rade..ale ja mam identyczna sytuacje..wiem ze pierwszy tydzień najtrudniejszy...ale nie mogę się pohamować przed podjadaniem..ale zaczynam od dzisiaj się nastawiać na odchudzanie..i wg :) Waga nie chce lecieć w dół..mimo staran..ale wierze, ze bd dobrze ;)
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.