Temat: Potrzebuję dobrago slowa :(

Lukrecja wpada w kłopoty zajada smutki i porażki.
Byłam gruba od zawsze urodziłam się wielka i całe życie przez to mam kompleksy,mama nie pomagała do tej pory są ciągłe docinki a sama jest otyła ( w dzieciństwie próbowała mnie odchudzić z endokrynolog schudłam 6 kilo ale potem stare nawyki wróciły). Jestem po operacji serducha miałam ubytek wrodzony i kiedy miałam 18 lat przeszłam gruntowne badania kontrolne po czym ordynator oddziału stwierdziła że mam spasione serducho i daleko nie zajadę schudłam 17 kilo ale prawie wszystko wróciło. Ciągle zaczynam i ciągle rodzi sie nadzieja no ale...
Przetrwałam aż do dzisiaj żyję sobie w swoim zamkniętym świecie, nigdzie nie chodzę nie mam znajomych jestem samotnikiem  ale nie z wyboru po prostu nie potrafię nawiązać relacji.
W moim życiu był jeden facet nie był ze mną z miłości lecz z potrzeby posiadania lokum tak ja go utrzymywałam, w międzyczasie sypiał z była rok temu otworzyły mi się oczy i zakończyłam relację ale to dobiło mi jeszcze większy gwoźdź do trumny ponieważ ja go kochałam a nawet teraz wiem co się  z nim dzieje.
Obecnie jestem na bezrobociu pracowałam fizycznie dosyć ciężko i teraz brakuje mi tej pracy niestety umowa się skończyła i podziękowali. Szukając pracy wszyscy patrzą nie tylko na kompetencje ale też na wygląd, a ja zdaję sobie sprawę że na produkcji nie mogę dożywotnio pracować dodatkowo mieszkam na zadupiu co nie daje dobrego adresu w CV.
Teraz nie wiem ile ważę siedzę i jem i czasem mam ochotę skończyć z tym wszystkim i nie wiem co dalej ....
Wiem że muszę żyć nawet jeśli nie dla siebie to póki są najbliżsi...
Moje poczucie wartości jest zniszczone jestem najbrzydsza i najbardziej głupia buuu ...

Przepraszam że tak tutaj ale nie mam komu tego powiedzieć w domu nigdy nie mówię tego co myślę muszę być twarda bo zostanę wyśmiana.
Nie liczę na pomoc  proszę poprostu o jakiekolwiek słowo nawet to najgorsze bo ta samotnośc mnie zabije :(
Pasek wagi
nie jesteś sama - poszukaj, tutaj na pewno są osoby które mają twoją wagę. mnie nic w tej historii nie ujęło tak jak to, że masz wadę serca, przeszłaś operację i pracowałaś ciężko fizycznie - czy to w ogóle dozwolone? zajmij się zdrowiem
Weź się w garść! Pracuj nad sobą! Będzie dobrze! Tylko się nie poddawaj ! 
:))) 
Oooo ja właśnie  szukałam takiej motywacji w necie. Mnie tam nie wiele brakowało, więc też zacisnęłam zęby. Przyjrzyj się mojemu wpisowi, a znajdziesz w nim kierunek do poszukiwania motywacji. Mnie ta osoba pomaga :P

Ja co prawda nie planuję zrzucać 50 kg, ale połowę z tego owszem.

Powodzenia i pozdrawiam
you're not alone :), mimo że nie mam nadwagi ale wiem jak się przez to okropnie czujesz.. w samotności i tej trudności nawiązywania kontaktów jesteśmy podobne, ja z nikim się nie spotykam, koleżanki z podst. się rozeszły nie tęksnie bo poznawałam ciągle zdemoralizowane osoby które mnie ciągnęły na złą drogę, od gimnazjum z nikim się nie kumpluje oj dłga historia, ja się tym pocieszam że nie jestem sama, że gdzieś w świecie również może są takie głupie przypadki :P poza tym zaakceptowałam to nie szukam nic na siłę, kiedyś było mi smutno z tego powodu ale teraz już nie. Może będę forever alone, kto wie, każdy mi nie wierzy że ja ? nie mam znajomych, że ja nieśmiała.. bo nie jestem brzydka ale wygląd to nie to samo co uczucia 
spokojnie uwierz w siebie i zacznij o siebie walczyc! najgorsze co mozesz zrobic to przestac lubic siebie,sama mam za soba depresje leczona kompulsywnym jedzeniem z ktorego bardzo ciezko bylo mi wyjsc...otrzezwienie nastapilo,pozegnalam otylosc,a teraz moje odchudzanie to jedynie "drobna korekcja" biorac pod uwage fakt z czym walczylam kiedys-na Ciebie tez przyjdzie czas,pamietaj jest tu masa osob ktore same w sobie sa wiekszym zrodlem inspiracji niz zdjecia koscistych modelek.
mi vitalia strasznie pomaga,jestem juz uzalezniona,codziennie przegladam pamietniki i forum-nie jestesmy z tym wszytskim same! powodzenia trzymam mocno za Ciebie kciuki!
Pasek wagi
Ohh ja też zajadam smutki i porażki, a potem mam z tego powodu wyrzuty! :( może nie ważymy tyle samo, ale ja o sobie też mam takie zdanie, że od zawsze byłam gruba ( a szczególnie będąc w klasie sportowej - same "patyki" i ja ), a co gorsza przez to wydaje mi się, że nigdy nie będę taka szczupła jak inne. Ale wiesz mimo to znalazły się osoby, które mnie polubiły, a nawet osoba, która pokochała (bynajmniej tak mówi :) ) i chyba dlatego, że nie udawałam kogoś kim nie jestem. Na pewno znajdziesz własne fajne towarzystwo tylko nie chowaj się w domu :) i nie myśl o tym kretynie! to nie Ty jesteś głupia :) spróbuj siebie polubić, zacznij od dbania o siebie (wiesz zawsze fajna fryzura, pazurki, lekki makijażyk, a co najważniejsze ładne ciuszki! ) choć pewnie i tak o tym wiesz :) bo przecież każdej kobiecie się należy "spa" i to nie zależnie od wagi ;/ a może właśnie się komuś taka spodobasz :)) oczywiście jeżeli nadwaga zagraża Twojemu zdrowiu, a nie rezygnujesz z jedzenia (jak jaaaa zresztą) to może spróbuj poruszać się więcej :)
i wiesz co ja czytałam kiedyś "pewność siebie dla bystrzaków" pomogła mi nie co choć wcale jej nie skończyłam, może lubisz czytać takie "bzdety"  ? jak tak to polecam :) fajne ćwiczenia na perswazje były :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.