Temat: Brak efektów :(

Witam :)

Już dawno zmieniłam nawyki żywieniowe.

Nie jem makaronu, ziemniaków, białego pieczywa, słodyczy, jest to dla mnie duże wyzwanie.

Moje śniadanie to 3 kromki ciemnego chleba z wędliną + pomidor albo ser + pomidor + do każdej kanapki, bez względu na to z czym jest ketchup (odrobina-tego nie mogę się pozbyć)

Obiad to gotowane mięso albo wędzona ryba  albo zupa albo gotowane warzywa

Na podwieczorek owoce sezonowe maliny i dwa jogurty naturalne aktiwia

Wiem, że dieta jest mało urozmaicona ale na chwilę obecną nie mam czasu na większe przygotowywanie posiłków (w weekendy mogę sobie na to pozwolić), chodzę do pracy.

Posiłki przyjmuję tylko jak jestem w pracy, potem już tylko zielona herbata, ewentualnie jakiś owoc, albo dwa plastry szynki bez pieczywa. Piję bardzo dużo wody

Przez pierwszy miesiąc dużo jeździłam na rowerze, od 18km-36km teraz nie mam czasu na takie długie wyprawy, bo zwyczajnie wracam późno do domu.

Zaczęły mi się spotkania biznesowe, czasami "skubnę" sobie jedno ciastko, albo jakiś słodki sok, ale nic więcej.

Dodam, że nie piję kawy, jeśli herbatę zwykłą to czasami ją osłodzę, ale to bardzo sporadycznie.

Ćwiczę w domu z Ewą i Mel B ale nie jest to wielki sukces, ponieważ ze względu na bardzo małą ilość czasu (bardzo dużo czasu tracę na dojazdy do firmy, w domu jestem około godziny 19:00 a rano wyjeżdżam około godziny 06:00-to nie jest dla mnie problem, bardzo lubię moją pracę !) nie mam wystarczającej ilości czasu na ćwiczenia.

Jutro kupuję hula-hop !

Ostatnio zauważyłam okropną tendencję, bardzo demotywującą. Doszłam do wagi 68,50 kg (mam bardzo dokładną wagę-ona się nie myli) od kilku dni ważąc się o określonej porze - zawsze robię to rano po toalecie - ważę 69-70 kg nie wiem co mam zmienić, żeby waga spadała dalej, czuje się bezradna, to strasznie demotywuje.

Nie wiem co mam zmienić, pomóżcie

jak dla mnie jedna activia wystarczy, a owoce raczej na drugie sniadanie
i jadłabym dwie kromki nie trzy i ser zamieniła na twarog..
to "skubanie" to nic innego jak podjadanie, nie dziw sie ze nie ma efektow
nie ćwiczysz nic konkretnego na spalenie + bardzo mało jesz

bulaa2013 napisał(a):

jak dla mnie jedna activia wystarczy, a owoce raczej na drugie sniadaniei jadłabym dwie kromki nie trzy i ser zamieniła na twarog..to "skubanie" to nic innego jak podjadanie, nie dziw sie ze nie ma efektow

ale to nie jest dużo, to jakieś małe ciastko, żeby nie było, że nic nie jem

KtoPytaNieBladzi napisał(a):

nie ćwiczysz nic konkretnego na spalenie + bardzo mało jesz

 

Co mogłabym ćwiczyć na spalanie ? Szczerze Tobie powiem, że nie umiem odpowiednio dobrać ćwiczeń.

Ze względu na małą ilość czasu (chodzi głównie o to, że jak wracam z pracy to już jest prawie ciemno, a wówczas na rower w samotności przez las nie mam ochoty-jak miałam urlop to jeździłam w ciągu dnia), chciałam zacząć biegać, myślisz, że to jest równie skuteczne ?

a gdzie kolacja?
Pasek wagi
powiem Ci że gdy jadłam po 1300-1500 kcal dziennie waga stała w miejscu, poddałam się, ale zaczęłam jeść to co wcześniej tylko -30% i ograniczyłam słodycze i napoje słodkie zamieniłam na wodę lub colę zero, i w ciągu 3 tygodni spadło 3,1 kg.
nie przesadzaj

furcek napisał(a):

a gdzie kolacja?[/quote Nie jadam kolacji, takie dziwne przyzwyczajenie

za_duzo napisał(a):

furcek napisał(a):

a gdzie kolacja?
 Nie jadam kolacji, takie dziwne przyzwyczajenie


to nie dziw sie ze nie ma efektów skoro idziesz tak pozno spac i narazasz organizm na glodowke.
Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.