- Dołączył: 2013-07-17
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 30
10 sierpnia 2013, 17:04
co robicie, że potraficie nie jeść jedzenia tego co najbardziej lubicie? czyli tego bardzo tuczącego. Mam z tym problem bo z natury jestem osobą która lubi bardzo dużo jeść i najbardziej te rzeczy które najbardziej tuczą. Potrafię rano powiedzieć sobie, że tego nie zjem a gdy zobaczę lub poczuję np. zapach dewolaja to od razu idę i to jem. To jest chore, bo widzę że z każdym dniem tyje a nie potrafię temu pokonać. Niby wieczorem mówię sobie"że jutro już nie będzie tak jak dzisiaj" a to samo robię. Co zrobić źeby po prostu przejść obok jedzenia i powiedzieć sobie"nie zjem cię" ;)
- Dołączył: 2011-04-17
- Miasto: London
- Liczba postów: 14745
10 sierpnia 2013, 17:46
Mialam podobny problem, ale dalam rade, co i Tobie na pewno sie uda!
1) 5-6 niewielkich posilkow o STALYCH PORACH
2) kazdy posilek poprzedzam wypiciem szklanki wody (400ml)
3) sniadanie najpozniej 1h po pobudce, zawsze sycace i pelnowartosciowe (zadnych smieci w stylu platkow kukurydzianych na mleku czy ciastek)
4) jesli naprawde cieknie Ci na cos slinka naloz sobie na talerz niewielka porcje danego smakolyku i ... odczekaj 10-15 minut
5) robiac zakupy wybieraj produkty niezawierajace w skladzie cukru (nagle skoki insuliny powoduja napady glodu), pelnowartosciowe, ale niekoniecznie light
6) by uniknac wieczornego podjadania na kolacje zjadaj posilek z czystych protein - dluzej syca a do ich strawienia organizm zuzywa okolo 40% ich wartosci kalorycznej
7) pij wode, wode z cytryna, zielona herbate i unikaj slodkich i gazowanych napojow, a zwlaszcza tych zawierajacych kofeine (na kazda wypita szklanke kawy powinno sie uzupelnic plyny w organizmie dwoma szklankami wody! Nie zrazaj sie poczatkowymi czestymi wizytami w toalecie, w krotkim czasie organizm przywyknie)
- Dołączył: 2013-05-03
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 4686
10 sierpnia 2013, 17:46
nie gotuję niezdrowych rzeczy i nie kupuję słodyczy, kiedyś z mężem potrafiliśmy 1kg cukierków naraz zjeść, teraz po prostu nie kupujemy więc nie jemy, tak samo z majonezem było, teraz nie ma go w domu więc nie jemy:)
10 sierpnia 2013, 17:47
to zalezy. czasami moge sobie odmowic, a czasami cos slodkiego chodzi mi po glowie caly dzien i predzej czy pozniej to zjem
- Dołączył: 2013-04-15
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2901
10 sierpnia 2013, 17:51
Ja codziennie przed kazdym posiłkiem planuje sobie jedzenie na ilewazy.pl. I jak wpiszę co bym zjadła i zobacze ile ma kcal to od razu mi sie odechciewa. Wymyślam coś lepszego i dużo warzyw :). Ta strona bardzo mi pomaga. Bo mam wyraźnie rozpisane co jem i ile to jedzenie jest warte. Czy to dobrze, że je zjem czy nie :)
10 sierpnia 2013, 18:04
po prostu mam zarąbiście silną wolę. i spełnienie moich marzeń bylo ważniejsze niż dodatkowe ciastko ;] ale od siebie radzę byś starała się nie mieć tych łakoci ani w domu, ani w zasięgu wzroku na ile to możliwe.. pozwalaj sobie na coś tam raz czy dwa w tygodniu a w pozostałe dni rygor
- Dołączył: 2011-08-19
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 2274
10 sierpnia 2013, 18:46
Dewolaj to dla Ciebie coś niedozwolonego? Żyć na samej sałacie się nie da, jeżeli nie odżywiasz się prawidłowo to w końcu ulegasz. Nie chodź głodna to nie będziesz się rzucała na syf.
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
11 sierpnia 2013, 00:10
ja tak mam cały czas kiedyś 3 lata nie jadłam słpodyczy
ja się ich jakoś tak bałam
nawet okruszka a teraz żucam się i jak wezmę gryza zjem do końca choćbym pękałą