Temat: juz zawsze bede gruba

juz zawsze bede gruba!!, jestem do niczego. nie umiem trzymac sie diety, cały czas jem cos słodkiego nawet chłopak mi w tym wszystkim nie pomaga, mówie mu zeby nie kupował nic słodkiego i nie trzymał tego w domu a On dalej kupuje i zawsze cos zjem. wie ze chce schudnac, a mówi jak chcesz to zjedz ja Ci nie zabraniam. :(:(:(:( chciałabym zeby mnie wspierał. Z cwiczeniami tez , co z tego ze pare dni bede je systematycznie wykonywac a pozniej zrobie dzien przerwy i juz....po cwiczeniach. zamiast chudnac 0,5kg-1kg na tydzien to ja tyle tyle. niedawno moja waga to bylo 80 dzis weszłam na wage jest 83
a ja uważam że powinien być jakiś kompromis. U mnie w domu taki jest., Czyli np. Ja nie mogę jeść a domownicy sobie nie żałują , ale nie jedzą przy mnie , mają w swojej torebce smakołyki. Ja nie bronię jeść ale proszę ,żeby mi pomogli chociażby w ten sposób.... dzięki temu nikt nie warczy i wszyscy jesteśmy szczęśliwi. Uważam że jest to egoistyczne jeść wszystko jak leci przy osobie która poświęca się i chce zrzucić kg....

A przynajmniej na początku odchudzania ważne jest takie wsparcie bo później jest nam się łatwiej opierać pokusom...
obwinianie innych i wymówki są dla słabych ! Znajdź w sobie siłę.motywację:) Zmien podejście do siebie i świata:p Czerp garściami przyjemność ze prostu i w zdrowego odżywiania,a będzie dobrze. 3mam za Ciebie mocno kciuki :)
Pasek wagi

veronikes napisał(a):

Zaakceptuj się i nie oczekuj, że coś się zmieni z dnia na dzień. Jest Ci ciężko, nikt nie chcę Cię wspomóc, ale masz nas, na Vitalii :) Staraj się to zrobić dla siebie, dla swojego zdrowia i dla swojego wyglądu. Spróbuj takiego ćwiczenia - postaw przed sobą to, na co masz ochotę i wpatruj się w to nie odrywając wzroku przez jakiś czas (np. 5 minut - staraj się jak najdłużej!)... Pomyśl co poczujesz, kiedy to zjesz. Szczęście? Czy smutek, że znowu się objadasz? Pomyśl, że już to zjadłaś i jak się z tym czujesz? Czysta psychologia. Karm ciało, kiedy jesteś głodna, nie karm pragnienia, które ma ochotę na...Druga sprawa - chrom. 1/4 łyżeczki drożdży rozpuszczona w 1/2 szklanki mleka. Wypić i nie myśleć o słodyczach. Niedobór chromu często odpowiada za chęć na słodkie. Może jesz zbyt lekkie posiłki? Zwiększ lekko ich kaloryczność. Jedz orzechy i inne pestki, które dodadzą Ci energii. A kiedy już wychodzisz z kuchni, odczekaj 20 minut, aż posiłek się strawi. Usiądź na spokojnie i poczytaj książkę. Po tym czasie dochodzi do mózgu wiadomość, że jesteś już pojedzona. Idź wtedy na spacer albo kontynuuj książkę. Po paru godzinach możesz poćwiczyć :) Zapisz się do jakiejś grupy i chwal się wynikami! Zaimponuj sama sobie! Trzymam kciuki za Ciebie Kochana <3

Nic dodać nic ująć :)
- Powodzenia! I nie poddawaj się :)
ja nie wiem... to on ma sobie odmawiać słodyczy, bo ty się odchudzasz? samolubstwo i wymówki. masz rację już zawsze będziesz gruba, pogódź się z tym bylebyś tylko nie jęczała tu na forum, bo nie wiem czego oczekujesz. nikt nie powiedział, że odmawianie sobie słodyczy jest łatwe, ale jest to do zrobienia tylko trzeba chcieć, tylko tyle.
z takim podejsciem nic dobrego nie bedzie, walcz o siebie i zmien nastawienie a chlopaka popros zeby trzymal slodycze u siebie a nie zeby lezaly na widoku w kuchni
Pasek wagi
no będziesz gruba, coraz grubsza. w końcu dobijesz do 100, później do 120 i dalej będziesz płakać że chłopak kupuje słodycze. no trudno, bez silnej woli się nie obejdzie. 
ja nie miałam wsparcia w nikim, nawet nie mogłam się nikomu wygadać i dałam radę schudnąć ponad 40 kg.. dlatego nie rozumiem takie użalania się nad sobą. 
to Twój wybór czy będziesz otyła czy nie. 
p.s. u mnie w mieszkaniu jedli w tym czasie pizze, tony słodyczy, makarony z przeróżnymi sosami, tony tłustego jedzenia itp. i jakoś dałam radę. 
troche silnej woli ja tez nie myslałam ze w koncu kiedys rusze z mojej wilekiej wagi a nadal mam wieksza niz ty:)

Magnolia1986 napisał(a):

Oj tam pier...olisz.... byś nie chciała jesć słodyczy, to byś nie jadła.



Nie zganiaj tego na chlopaka bo to nic nie da .. to Ty jesz co chcesz , On Ci tego do buzi nie wklada a sam ma prawo jesc co chce .. chyba nie bedzie za kazdym razem wychodzil z domu jak ma na cos ochote , to Twoja dieta a nie jego !!! Ja tez tak mam ,ze nie mam w chlopaku wsparcia , nie mieszkam z nim ,ale spedzam codziennie duzo czasu i czesto nocujemy u siebie kilka dni z rzędu.. On bardzo czesto wyciaga mnie na romantyczne kolacje ,no ok czemu nie , tylko ,ze On zamawia sobie swoje ulubione francuskie dania ,ktore dosc tuczą a ja zazwyczaj wezme sałatkę z kurczakiem i grzankami . Do pizzerii tez czesto chodzimy bo jak jestem u niego to nie chce mi sie gotowac a On srednio umie ,wiec albo idziemy do pizzerii albo poprostu zamawiamy pizze do domu ..ale to nie musi odrazu oznaczac zlamania diety .. poprostu ja zjem 2 kawalki i jak jestesmy  u niego do tego jakies owoce lub warzywa ,zeby nie byc gloda a On zje reszte i tyle . Ze słodyczami jest tak samo ,czasem mnie pyta np jak ogladamy mecz ,,kochanie moge zjesc chipsy albo np . ciastka " a ja mu mowie ,, jak chcesz to jedz ! " a sama zjem sobie np.orzeszki ziemne albo ananasa . To Ty musisz chciec schudnac i tego pilnowac a nie Twoj facet , On ma prawo jesc co chce i krzywdzisz go tym ,ze masz do niego o to pretensje .

misia702 napisał(a):

juz zawsze bede gruba!!, jestem do niczego. nie umiem trzymac sie diety, cały czas jem cos słodkiego nawet chłopak mi w tym wszystkim nie pomaga, mówie mu zeby nie kupował nic słodkiego i nie trzymał tego w domu a On dalej kupuje i zawsze cos zjem. wie ze chce schudnac, a mówi jak chcesz to zjedz ja Ci nie zabraniam. :(:(:(:( chciałabym zeby mnie wspierał. Z cwiczeniami tez , co z tego ze pare dni bede je systematycznie wykonywac a pozniej zrobie dzien przerwy i juz....po cwiczeniach. zamiast chudnac 0,5kg-1kg na tydzien to ja tyle tyle. niedawno moja waga to bylo 80 dzis weszłam na wage jest 83

a czy te słodycze napadły Cię w ciemnej ulicy i na siłę weszły Ci do buzi czy może jednak sama je chciałaś zjeść? Co Ci chłopak winny?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.