- Dołączył: 2013-04-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 890
29 maja 2013, 10:14
Ja już wysiadam z szalonej i pełnej życia dziewczyny zamieniłam się w małe 0. Czy jeśli bd tak ćwiczyć to bd ok?
Pon: 65min rowera
3x 45 min wf
spacer
20 min hula hop
20 min trampoliny
200 brzuszków
Wto: 75min rowera
1h intensywnej zumby
spacer
20 min hula hop
200 brzuszków
15 min trampolina
Środ: 65 min rower
Praktyki czyli sadzenie przekładanie chodzenie mycie zamiatanie od 8-13
200 brzuszków
20 min hula hop
15 trampolina
Czwa: Tak samo jak we wtorek
Pt: 65 min rower
200 brzuszków
20 min hula hop
20 min trampolina
Sobota: 2h rower
30 min trampolina
spacer
20 min hula hop
200 brzuszków
Niedziela:
Rower około 2h
Spacer
200 brzuszków
30 min trampolina
20 hula hop
chcę również zacząć w pon, środy, piątki i niedziele biegać bo 30 min rano.
Mam zamiar od soboty dołożyć treningi boksu to zależy czy dostanę sprzęt na dzień dziecka.
Ile przy tym jeść kalorii?
Nie za mało ćwiczeń?
Edytowany przez walczWygrywaj 29 maja 2013, 10:30
29 maja 2013, 13:18
Przecież mięśnie potrzebują odpoczynku, zaraz dopadną Cię zakwasy, i nie chęć do wszystkiego ;o Tyle już schudłaś, mając taki bagaż doświadczeń chyba powinnaś wiedzieć o czymś takim i jak powinno się ćwiczyć.
- Dołączył: 2013-02-06
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 3373
29 maja 2013, 13:26
wymienilas tyle ćwiczeń,ze powinnas minimum 1800 kcal jeśc. takze jakiś tysiąc Ci brakuje;D
29 maja 2013, 13:27
o Boże! ;d ja bym umarła po takim tygodniu! ;p
- Dołączył: 2013-05-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3115
29 maja 2013, 13:27
Wiesz co? Poczytałam Twój pamiętnik, weszłam na blog i muszę powiedzieć, że:
*Jesteś dzielna
*Jesteś piękna
*Teraz pora znaleźc w sobie dumę i siłę, aby pokochać siebie, bo masz co kochać i masz z czego być dumna. Podziwiam Cię, poważnie, chciałabym mieć Twoją wytrwałość, żeby osiągnąć aż tyle.
Nie niszcz teraz własnego ciała, zadbaj o nie, może pobaw się jogą, która Cię rozciągnie i uelastyczni. Uszanuj to, co zdobyłaś :)
Jak dla mnie jesteś wzorem, kimś, kim sama chciałabym być. Serio, nie ściemniam Ci tu. I normalnie mam ochotę Cię uściskać :)
- Dołączył: 2013-02-15
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 510
29 maja 2013, 13:37
Czekaj, ale już ćwiczysz według tego planu, czy dopiero masz zamiar tak ćwiczyć?
Zamierzasz sama ćwiczyć boks jakoś w domu czy na jakichś zorganizowanych zajęciach? Zazdroszczę, sama o tym myślałam, ale jakoś nie miałam do tej pory odwagi żeby spróbować.
- Dołączył: 2013-04-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 890
29 maja 2013, 14:16
Yrithee napisał(a):
Wiesz co? Poczytałam Twój pamiętnik, weszłam na blog i muszę powiedzieć, że:*Jesteś dzielna*Jesteś piękna*Teraz pora znaleźc w sobie dumę i siłę, aby pokochać siebie, bo masz co kochać i masz z czego być dumna. Podziwiam Cię, poważnie, chciałabym mieć Twoją wytrwałość, żeby osiągnąć aż tyle. Nie niszcz teraz własnego ciała, zadbaj o nie, może pobaw się jogą, która Cię rozciągnie i uelastyczni. Uszanuj to, co zdobyłaś :)Jak dla mnie jesteś wzorem, kimś, kim sama chciałabym być. Serio, nie ściemniam Ci tu. I normalnie mam ochotę Cię uściskać :)
Popłakałam się przy tym komentarzu na prawdę.
Problem jest taki że ja już wysiadam a jak wysiadam to ze mną jest źle bo nie mam siły na nic. kolka mnie łapie przy trampolinie a ćwiczę juz 2 tydzień. Zwykły spacer sprawia mi trudnosc
- Dołączył: 2013-05-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3115
29 maja 2013, 14:22
Odpocznij. Poszukaj ćwiczeń oddechowych, może medytacji - dlaczego nie? A jak nie, to moje lekarstwo na wszelkiej maści dołki - KSIĄŻKI! Zawsze, jak mi było (i jest) źle, łapię jakąś fajną książkę, np. Pratchetta, który pisze co prawda fantastykę, ale bardzo życiową, baaaardzo zabawną i inteligentną. Usiądź sobie na troszkę na pupie, złap oddech, poczytaj.
Masz psa? Lubisz psy? Jeśli na oba pytania możesz odpowiedzieć tak, to idź z psem na spacer, pobaw się w szkolenie psa, może w jakis psioludzki sport typu agility.
A jeśli masz dużo czasu i nie wiesz, co ze sobą zrobić, może spacer do zoo, muzeum, teatru, czy co tam masz w okolicy fajnego. Coś dla ciała, coś dla ducha. Albo mój ulubiony typ - domowe spa :) Poszukaj sobie przepisów na domowe kosmetyki i smigaj z nimi do łazienki, dopieść się nimi, wygładź, odpocznij. Przede wszystkim odpocznij. Naprawdę. Daj sobie luz, nie rób sobie musztry wbrew własnemu ciału. Posłuchaj go, jesli mówi, że ma dość, to znaczy, że teraz czas na duszę.
- Dołączył: 2013-04-05
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 890
29 maja 2013, 14:50
tylko jeśli dam sobie spokój psychika tego nie wytrzyma po prostu. bd tyć u siebie w oczach.
- Dołączył: 2013-05-08
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 3115
29 maja 2013, 15:01
Idź do psychologa. Są w szpitalach oddziały leczenia zaburzeń odzywiania, zwykle w takich miejscach pracuje psycholog - na NFZ. Tu znalazłam coś takiego w Krakowie: http://www.psychemed.pl/ z usługami bezpłatnymi.
Wiesz, plusem jest, że jesteś świadoma problemu. Teraz potrzebna Ci pomoc, bo jak już wczesniej Dziewczyny pisały, wypalasz się.
29 maja 2013, 15:35
ale duzo tych cwieczen podziwiam