Temat: Pomocy dziewczyny, nie radzę sobie:/

Mam strasznie słabą wolę, na diecie trzymam się max 2tyg, potem rzucam się na jedzenie. Moim dużym problemem jest zaczynanie diety "od jutra", więc codziennie nam " dziś" i najadam się na zapas, głównie fast food i słodycze. Nie umiem sobie radzić sama ze sobą. Od 3 miesięcy chodze na siłownie. Czasem regularnie czasem mniej. Efektów żadnych- bo jem za dużo oczywiście. Chcę zacząć od TERAZ. Raz, a porządnie. Boję się jednak, że znowu po 2 tyg się złamie... Nie umiem się zmotywowac... Siedzę na vitalii i przeglądam wasze sukcesy, mówię sobie że też to osiągnę, a potem idę na miasto i pożeram kebaba. Jak spiąć tłusty zad i zawalczyc o siebie?

Z góry przepraszam za błędy, piszę z telefonu.

Edit: dodam że chciałabym zacząć biegać ale wstydzę się... Swojego wygladu i tego że sapie po minucie ( dosłownie). Na siłowni chodze na bieżni tylko.
Pasek wagi
Wszystko zaczyna się w głowie, szczególnie to, że chcesz lepiej wyglądać. Pomyśl sobie jak będziesz się czuła po zjedzeniu kebaba i czy go potrzebujesz. Pomyśl sobie ile to kcal i wyobraź sobie ile to zbędnych kcal. Odpowiedz sobie sama.
Ja jeszcze zawsze sobie tłumaczę, że zamiast kalorii kebaba mogę zjeść tyle samo ale obiad podwieczorek i kolację :)

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.