30 kwietnia 2013, 12:34
Witam
Czy są tu vitalki które po zrzuceniu wielu kilogramów wróciły do nadwagi, ale później znowu schudły? Nie pytam o jojo tylko o długotrwałe tycie.
Ja jestem w takiej sytuacji i ciężko mi bardzo znowu zacząć ciekawa jestem jak było z wami:)
6 lat temu zaczęłam odchudzanie w ciągu 3 lat schudłam 30 kg (wiem ze długo ale na początku, przez ponad rok było 0 ćwiczeń), przez kolejne 3 lata tyłam, przez to ze jadłam za dużo i porzuciłam ćwiczenia. Teraz ciężko mi zacząć bo boje się ze znowu przytyje. Zła jestem na siebie bo widziałam jak tyje i nie ogarnęłam się wcześniej :(
- Dołączył: 2011-11-15
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 621
30 kwietnia 2013, 13:08
jutro mija rok jak ostatni raz widziałam na wadze 79,6. Zaczynałam od 15 października z wagą 93,1. 1 maja 2012 ważyłam 79,6. Wpadłam w wir jedzenia i tym sposobem 22 kwietnia 2013 waga wskazała ok 97 kg. Od 8 dniu znów walczę. Jestem załamana, ale muszę się wziąć za siebie, bo nie akceptuję się z takim wyglądem. Błędne koło. Nie mam siły się odchudzać, ale z drugiej str nienawidzę swjego grubego cielska. Wyglądam jak hipopotam. I to nie są żarty. Jestem otyła, ledwo się toczę. Jestem też załamana wyglądem i jak pomyślę ile kg mam do zrzucenia i ile to będzie trwało, to ręce mi opadają i tracę nadzieję. I znów patrzę na siebie w lustrze i tak w kółko. Jednym słowem, nie chcę być gruba i nie chcę się odchudzać. Tylko tak się nie da;((( Więc wyznaczyłam sobie małe cele. Pierwsze do 89,99. Potem powinno pójść lepiej. Wtedy zostanie mi "tylko" 10 kg do mojej wagi sprzed roku. Najgorsze jest teraz zrzucenie tych 7 kg. Zostało mi jeszcze 4,3...do I celu. Trzymaj kciuki.
- Dołączył: 2010-09-22
- Miasto: Warszawka
- Liczba postów: 10855
30 kwietnia 2013, 21:31
ja z 80 do 40 potem zaparłam się i przytyłam specjalnie objadając się do 55 aby normlanie wyglądać
przytyłam głównie w brzuch i talie wiec zapragnełam mieć ją spowrotem zaczełam jesc zdrowiej i mniej ćwiczyć
spadało powoli...i doszło do 37kg
i znów teraz to samo już mam +5kg na plusie znów się objadam...
