Temat: Dużo? Mało? Już nic nie wiem.

Rano herbata, na uczelni bulka pelnoziarnista z jajkiem, w domu ugotowalam ryz z warzywami do tego troche koncentratu pomidorowego, herbata znów, niedawno du*ka od chleba i pół ogórka zielonego świeżego...

Jak to wygląda?

martinix napisał(a):

Słuchajcie, problem jest taki, że ja nawet przed 'dietą' tak jadłam, odstawiłam słodycze, cukier, jasne pieczywo... Ćwiczę sobie trochę w domu, a zamiast chudnąć, tyje. Może mi to ktoś bez chamskich podjazdów wytłumaczyć? Nie chodzi mi o ścisłe menu, tylko co zmienić, aby coś się ruszyło?

Bez chamskich pojazdów najpierw spytam jakim cudem ważysz 80kg skoro zawsze jadłaś mało? tylko geny? wątpię! Jak uwierzyć komuś kto je jak ptaszek i wmawia, że jest najedzony? Nie kumam tego, ważę 52 przy Twoim wzroście a odchudzałam się przy 1500 kcal z tego co tutaj czytam co jadłaś to nawet 1000kcal nie ma. Przy takich głodówkach organizm wchodzi na tryb oszczędzania a efektem jest że nawet od jednej kanapki będziesz tyć, bo rozwalisz sobie metabolizm. Jeszcze ćwiczysz to już w ogóle powinnaś jeść SPORO więcej. 

peanutbutter napisał(a):

Co to jest? Na pewno nie menu na zdrową redukcję wagi. Głodówka i tyle.
Pasek wagi

martinix napisał(a):

Słuchajcie, problem jest taki, że ja nawet przed 'dietą' tak jadłam, odstawiłam słodycze, cukier, jasne pieczywo... Ćwiczę sobie trochę w domu, a zamiast chudnąć, tyje. Może mi to ktoś bez chamskich podjazdów wytłumaczyć? Nie chodzi mi o ścisłe menu, tylko co zmienić, aby coś się ruszyło?
Ja przed dieta jadlam pierwszy a zarazem jedyny posilek ok18 i mi wystarczala nie chodzilam glodna, a teraz jem 5 posilkow i jest ok zalezy co jesz i jaka jest jakosc tego jedzenia
za mało

wdowaa21 napisał(a):

martinix napisał(a):

Słuchajcie, problem jest taki, że ja nawet przed 'dietą' tak jadłam, odstawiłam słodycze, cukier, jasne pieczywo... Ćwiczę sobie trochę w domu, a zamiast chudnąć, tyje. Może mi to ktoś bez chamskich podjazdów wytłumaczyć? Nie chodzi mi o ścisłe menu, tylko co zmienić, aby coś się ruszyło?
Bez chamskich pojazdów najpierw spytam jakim cudem ważysz 80kg skoro zawsze jadłaś mało? tylko geny? wątpię! Jak uwierzyć komuś kto je jak ptaszek i wmawia, że jest najedzony? Nie kumam tego, ważę 52 przy Twoim wzroście a odchudzałam się przy 1500 kcal z tego co tutaj czytam co jadłaś to nawet 1000kcal nie ma. Przy takich głodówkach organizm wchodzi na tryb oszczędzania a efektem jest że nawet od jednej kanapki będziesz tyć, bo rozwalisz sobie metabolizm. Jeszcze ćwiczysz to już w ogóle powinnaś jeść SPORO więcej. 

Podpisuje się pod tym rekami i nogami!A druga sprawa,ze jak zasuszylas sobie odrobine zoladek to TY moesz nie czuc głodu co nie zmienia faktu,ze glodzisz swój organizm bo nie dostarczasz mu energii nawt na podstawowe funkcje zyciowe!Oblicz swoja PPM i absolutnie nie jedz mniej kcal!

Pasek wagi

martinix napisał(a):

Słuchajcie, problem jest taki, że ja nawet przed 'dietą' tak jadłam, odstawiłam słodycze, cukier, jasne pieczywo... Ćwiczę sobie trochę w domu, a zamiast chudnąć, tyje. Może mi to ktoś bez chamskich podjazdów wytłumaczyć? Nie chodzi mi o ścisłe menu, tylko co zmienić, aby coś się ruszyło?

Tyjesz bo głodząc się dajesz organizmowi sygnał, że to czas niedoboru pokarmu. A w czasie niedoboru organizm zwalnia metabolizm, a zwiększa wchłanianie wszystkiego co się da. Tak jesteśmy ewolucyjnie skonstruowani.
Żeby organizm spalał normalnie musi dostawać normalne porcje i odpowiedni wysiłek. To, że jadłaś tak wcześniej nie jest żadnym wytłumaczeniem, tylko przejawem głupoty. Skoro studiujesz powinnaś być mądrzejsza.
tragicznie. tyle kcal to ma moje śniadanie.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.