Temat: Waga stoi a motywacja spada.

 Hej! Piszę tutaj aby Was się poradzić, może trochę wyżalić. Mam nadzieję że któraś z Was miała ten sam problem i wie jak na to zaradzić.

Otóż zacznę od początku. Nigdy nie byłam przesadnie gruba (max. 65kg), ale nie czułam dobrze się w tym ciele, dlatego w liceum postanowiłam schudnąć. Udało mi się to bez większego problemu - jadłam zdrowo, nie ograniczałam się za bardzo, nie stosowałam żadnej typowej diety, tylko po prostu zrezygnowałam z niezdrowego jedzenia i słodyczy i przerzuciłam się na posiłki wzbogacone w dużo warzyw i owoców. Ćwiczyłam codziennie z płytą po ok. 30 min. Czasem maksymalnie godzinę. Waga pięknie spadała, nie miałam żadnych zastojów. Schudłam 18 kg. Przeszłam stabilizację – taką trochę 'na oko', bo nigdy nie liczyłam kalorii. Wszystko poszło tak jak chciałam - wagę utrzymywałam przez bardzo długi okres czasu. Jednak przyszedł taki okres w moim życiu, że pojawiło się sporo problemów - mały problem ze zdrowiem, rodzinny, pojawiły się też problemy miłosne i przez nagromadzenie tego wszystkiego i słabą umiejętność poradzenia sobie z tym, zaczęłam 'ratować się' jedzeniem, które od tamtego czasu stało się moim najlepszym przyjacielem i jednocześnie wrogiem. Zaczęły się u mnie obawy kompulsowe - potrafiłam jeść tony rzeczy na raz i miałam żołądek bez dna. Na początku przyrost wagi nie przerażał mnie, bo to tylko 3 kg, lecz potem było 5 kg więcej, 7 , 10 , i skończyło się na 18 kg więcej, czyli tyle ile straciłam za pierwszym razem. Wiele razy próbowałam podejmować próby odchudzania ale nie udawało się, nie potrafiłam zaskoczyć tak jak mi się to udało za pierwszym razem - wytrzymywałam maksymalnie tydzień.

Jednak teraz, gdy na wadze widzę tą samą liczbę co parę lat temu opamiętałam się i postanowiłam podejść do tego poważnie. Sama się sobie dziwię, motywację mam przeogromną, jak nigdy, ale niestety z każdym wejściem na wagę ona spada, chociaż nie tracę jeszcze nadziei. A mianowicie chodzi o to, że to już 18 dzień przejścia na zdrową dietę a waga jak stała w miejscu tak stoi nadal. Czasem nawet potrafi podskoczyć o 0,5 kg :( Z wymiarami mam tak samo - w niektórych miejscach nawet o pół centymetra podskoczyło:(

Ćwiczę codziennie, zaczęłam chodzić na fitness i zumbę (mam zajęcia 4 razy w tygodniu), do tego staram się prawie codziennie coś tam poćwiczyć z Ewką, chociaż nie mam jeszcze na tyle formy, ale zaliczyć cały trening na raz, ale staram się. Do tego robię A6W, bo mimo tego, że wiem, że jeszcze nie będzie widać u mnie spektakularnych efektów, bo na brzuchu mam za dużo tłuszczu, to jednak przy poprzednim odchudzaniu mimo tego A6W dało mi dużo dobrego, bo pomagało mi w szybkim tempie tracić ten tłuszcz brzucha poprzez wypracowywanie sobie mięśni.

Z jedzeniem jest tak, że znów zrezygnowałam z tego co niezdrowe i ze słodyczy. Słodycze zastąpiłam owocami, chociaż ich też nie jem zbyt dużo - max 2-3 owoce dziennie. Ostatnio zdesperowana tym że waga stoi zaczęłam na oko liczyć kcal tego co zjadam i zdarzają się dni, kiedy zjem 1100, a czasem 1500 ale wtedy zazwyczaj więcej ćwiczę. Moja dieta jest bogata w wiele składników, nie ograniczam żadnej grupy pokarmowej, nie jem przesadnych ilości białka, bo zależy mi na tym, aby moje nawyki żywieniowe weszły mi w krew i nie były tylko 'chwilowym' etapem na czas odchudzania, ale abym mogła kontynuować ten sposób jedzenia także po diecie i aby sprawiało mi to przyjemność.

Dodatkowo tak jak poprzednio stosuję kremy z eveline, które wcześniej bez problemu działały na mnie, a teraz nic - ZERO.

Jak sobie z tym poradzić? 18 dni ciężkiej pracy i nauki zdrowych nawyków poszło w piach. Waga stoi i już nie mam siły patrzeć na tą samą liczbę na wadze. Czy kiedyś to ruszy? Czy któraś z was także miała to samo rozpoczynając dietę? Może jakieś rady?

 (ale się rozpisałam  :) )

Pasek wagi
Oj Kochana,przeczytałam Twoje "opowiadanie" jednym tchem,bo to było jakbym czytała o sobie,tylko,że ja odchudzałam się juz wiele razy ( z powodzeniem) i ostatnio utyłam w ciąży i już dwa lata borykam się ze swoimi kg. Jak widzisz po pasku waga straszna-spadło 3 kg a wczoraj stanęłam na wadze i co 1 kg na + .Sama jestem zła na siebie,że weszłam na to urządzenie bo z nerwów zeżarłam pół opakowania chrupków "duszków" mojej córeczki,ale tak się męczyłam po nich w nocy,że mam nauczkę i widzę,że organizm też już wszedł na inne (zdrowsze) tory! 
Prawdę mówiąc to nie wiem dlaczego nie spadłaś przez ten czas na wadze,może byłaś w drugiej fazie cyklu...? Kiedyś czytałam taki artykół że dietę należy rozpoczynać od pierwszego dnia po miesiączce,bo jest największy ubytek wody w organiźmie ,co za tym idzie i wagi i co za tym z kolei idzie największa motywacja. Po 14 dniu cyklu na wagę nie wczodzimy i tym bardziej nie mierzymy się aż do następnej miesiączki.Coś w tym musi być ,bo ja u siebie widzę zależność.
No cóż dziś nowy dzień -walczę od nowa-grunt to się nie poddawać a będziemy zawsze "do przodu". Trzymaj się babko .Powodzenia
też mnie to denerwuje że moja waga stoi a nawet wzrasta....dlatego trzeba ją odłozyc i zacząc się mierzyć ;D
Na pewno się nie poddawaj  bo 18 dni to nie jest tak długo. Pewnie, że waga powinna się zszokować nagłą zmianą nawyków + ćwiczenia, ale albo jest taka oporna, albo tak jak pisze Natalka jest to wina cyklu albo narazie stoi ale jak spadnie to mocno w dół. Sprawdzałaś czy obwody spadły albo czujesz różnicę po ciuchach? Nie wiem w którym momencie A6W jesteś ale ja pamiętam, że jak ją robiłam to waga stała jak zaklęta a cm z brzucha i talii szybko spadały do tego stopnia, że miałam problem z kupnem spodni - jak przez uda przeszły to w talii niemal wisiały. Pamiętam taki wątek na forum dukanowym, że Dziewczynom też waga stała przy A6W ale była różnica w obwodach.
Pasek wagi
No właśnie można powiedzieć, że dietę zaczęłam wraz z zakończeniem okresu. 29 marca skończył mi się, a już od 1 kwietnia trzymam się cały czas i nic :(
Ja na razie też walczę i mam nadzieję, że motywacja nie spadnie do tego stopnia, że poddam się. Zbyt dobry start aby teraz to zmarnować.
Pasek wagi
KatRina21 i carmen93:
Tak jak pisałam wyżej - centymetry albo stoją w miejscu, ale zwiększyły się o ok. pół centymetra. W udach nawet o 1 cm:(
A przy A6W też kiedyś cm leciały mi z brzucha i talii jak szalone i już po pierwszym tygodniu widać było efekty, a teraz zaliczyłam 10 dzień a cm w miejscu :(
Pasek wagi
Ależ jesteś niecierpliwa :)
Ja na poważnie zaczęłam od 3 kwietnia i staram się trzymać z daleka od wagi. Pierwsze porównanie, które w ogóle zamierzam wziąć pod uwagę będzie po upływie miesiąca, lub półtora.
Jaki spadek motywacji???
Dziewczyny nie ma cudów - jeśli jecie rozsądne porcje a do tego ćwiczycie - efekty muszą być. Może odbiją się na wadze czy cm dopiero za jakiś czas ale będą efekty. Przecież to czysta chemia i fizyka.
Dziewczyny głowa do góry! I "keep jumping" !!
Pasek wagi
Tea waga bierze Cię na przetrzymanie. Pij dużo dużo wody, nie wiem co to znaczy 2-3 owoce i w jakich ilościach je jesz oraz o jakiej porze dnia. Białka też nie unikaj. Nie wiem czy kalorycznosc nie jest za niska przy tak intensywnym wysiłku fizycznym. Z niskiej wagi chudnie się statystycznie wolniej niż z wysokiej. Rób swoje a efekty przyjdą a jeśli nadal będzie tak to sprawdź tarczycę bo ja mogłabym się i do śmierci odchudzać a nic nie spadało albo baaaardzo wolno, teraz biorę prochy i mam nadzieję, że w końcu będzie lepiej.
Pasek wagi
A ja w 2 tygodnie schudłam 0.5 kg a teraz waga stoi. :( Mimo, że ćwiczę i się pilnuję. ;/ Więc wiem jaki to ból
Pasek wagi
moja waga też stała w miejscu ponad 2 tygodnie mimo tego,że jadłam tak samo i ćwiczyłam. zaczęłam wiecej jesc i waga o dziwo ruszyła!!!!!!!! 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.