14 kwietnia 2013, 15:07
wciągania wszystkiego co popadnie, na poziomie 5 tyś kcal dziennie. Dopiero schudłam dziewięć ! Ledwo się ruszam, od razu deprecha rozmiarów kilimandżaro..Pomocy, jak sobie z tym poradzić ?
14 kwietnia 2013, 19:27
Ja muszę wytrzymać cały wieczór, bo zapasy się skończyły po wczorajszej imprezie, a jechać do sklepu mi się nie chce
![]()
A może i rzucę dzisiaj?
14 kwietnia 2013, 19:40
Jestem cienias.
Nie wytrzymałam, kupiłam..
Jeden wypalony i leżą w torbie. Nie tykam.
Ale tak mi się ręce trzęsły, jakbym co najmniej złoty medal odbierała.
![]()
- Dołączył: 2011-03-14
- Miasto: Gdzieś
- Liczba postów: 3828
14 kwietnia 2013, 20:28
A co jakby tak się przestawić na e-papierosa i płyny bez nikotyny, albo najpierw z, a potem bez i dopiero później docelowo rzucić całkiem? ;> Mogłoby być łatwiej. Ewentualnie ćwiczenie silnej woli po prostu jeśli chodzi o wrzucanie w siebie jedzenia. ;)
- Dołączył: 2013-01-03
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 224
14 kwietnia 2013, 23:33
Cześć dziewczyny... zacznę od tego, że paliłam paczkę dziennie przez 10 lat. Miesiąc temu rzucilam i przytyłam już 3 i pół kg... Jestem załamana, bo w nic się nie mieszczę, ćwiczenia nic nie pomagają... Fakt, że przez pierwsze dwa tygodnie pochłaniałam tony jedzenia i słodyczy... Generalnie, moje samopoczucie jest fatalne, bo nie wiem co mam robić, nie chciałabym wracać do papierosów ale nie wyobrażam sobie też więcej przytyć. Tragedia!!
Poza tym, jeśli chodzi o plastry, gumy czy e-papierosa... wydaje mi się, że to bezsens... jest to przecież także nikotyna, tyle że dostarczana w inny sposób... To jest właśnie to, co nas uzależnia :P
Polecam książkę Allena Carra- łatwy sposób na rzucenie palenia!! Sporo ludzi rzuciło po przeczytaniu. Ja co prawda najpierw rzucilam, a pozniej do niej dotarłam, ale w chwilach kryzysu bardzo mi pomagała!
Pozdrawiam, nie poddawajcie się!
16 kwietnia 2013, 14:10
Patrycja, mam tę książkę od dawna i nie mogę się za nią zabrać. Moja znajoma rzuciła po niej od ręki.
- Dołączył: 2010-07-29
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 15412
16 kwietnia 2013, 14:36
ja rzuciam. gumy, owoce, ruch, szukajcie zajęcia by nie mysleć. przytyłam fakt ale to nie dlatego że rzuciłam.. chciała to jadłam..
19 kwietnia 2013, 17:59
Lovedresses napisał(a):
eh jejku jak współczuję.. było trzeba zaczynać palić? straszne.
od teraz każdemu użalającemu się grubasowi będę pisać: "było trzeba (tak w ogóle to w jakim to języku?:D) jeść jak świnia?" lol :D
Można rzucić i nie przytyć o ile będzie się miało dietę.
Ale jak się przytyje to też nie jest wina samego żarcia.
Tutaj usprawiedliwiacie się tarczycą, pierdółkami - też mam chorą i co ? schudłam.
Dla mnie to żadne usprawiedliwienia.
A nikotyna akurat pomaga w utrzymaniu prawidłowej masy ciała. Możecie poczytać publikacje naukowe a nie szmatławce za 1,5 zł z ploteczkami to będziecie wiedzieć z jakimi receptorami wiąże się nikotyna i jaki wpływ na wagę ma rzucanie palenia.
Edytowany przez KtoPytaNieBladzi 19 kwietnia 2013, 18:02
- Dołączył: 2011-07-29
- Miasto: G
- Liczba postów: 62
25 kwietnia 2013, 03:01
O matko. Jakbym o sobie czytała podczas rzucania palenia. Jak odkurzacz byłam a smaki miałam jak kobieta w ciąży.
Kup w aptece Denoxinal - oczyści Ci trochę organizm z nikotyny a poza tym jak już ktoś wspomniał..warzywka w słupki i podgryzaj je zamiast opróżniać lodówkę.
Dasz radę!!!!!!!!
Schudłaś już sporo i dałaś radę, rzucasz palenie i też dajesz radę. Skup się na tym i nie daj się.
Jak Cię napadnie wilczy głód to wiej z domu w las, daleko od jedzenia.
Edytowany przez Kayrusia 25 kwietnia 2013, 03:03
- Dołączył: 2013-01-10
- Miasto: Brodnica
- Liczba postów: 268
27 kwietnia 2013, 10:49
Polecam przeczytanie książki "Jak skutecznie rzucić palenie" Carra.
Po przeczytaniu rzuciłam (mój mąż też) i wcale nie ciągnęło mnie do żarcia.