Temat: trzy dni bez papierosa i trzy dni...

wciągania wszystkiego co popadnie, na poziomie 5 tyś kcal dziennie. Dopiero schudłam dziewięć ! Ledwo się ruszam, od razu deprecha rozmiarów kilimandżaro..Pomocy, jak sobie z tym poradzić ?
Ja muszę wytrzymać cały wieczór, bo zapasy się skończyły po wczorajszej imprezie, a jechać do sklepu mi się nie chce A może i rzucę dzisiaj?
Jestem cienias.
Nie wytrzymałam, kupiłam..
Jeden wypalony i leżą w torbie. Nie tykam.
Ale tak mi się ręce trzęsły, jakbym co najmniej złoty medal odbierała. 
A co jakby tak się przestawić na e-papierosa i płyny bez nikotyny, albo najpierw z, a potem bez i dopiero później docelowo rzucić całkiem? ;> Mogłoby być łatwiej. Ewentualnie ćwiczenie silnej woli po prostu jeśli chodzi o wrzucanie w siebie jedzenia. ;)
Cześć dziewczyny... zacznę od tego, że paliłam paczkę dziennie przez 10 lat. Miesiąc temu rzucilam i przytyłam już 3 i pół kg... Jestem załamana, bo w nic się nie mieszczę, ćwiczenia nic nie pomagają... Fakt, że przez pierwsze dwa tygodnie pochłaniałam tony jedzenia i słodyczy... Generalnie, moje samopoczucie jest fatalne, bo nie wiem co mam robić, nie chciałabym wracać do papierosów ale nie wyobrażam sobie też więcej przytyć. Tragedia!!

Poza tym, jeśli chodzi o plastry, gumy czy e-papierosa...  wydaje mi się, że to bezsens... jest to przecież także nikotyna, tyle że dostarczana w inny sposób... To jest właśnie to, co nas uzależnia :P

Polecam książkę Allena Carra- łatwy sposób na rzucenie palenia!! Sporo ludzi rzuciło po przeczytaniu. Ja co prawda najpierw rzucilam, a pozniej do niej dotarłam, ale w chwilach kryzysu bardzo mi pomagała!

Pozdrawiam, nie poddawajcie się!



 
Pasek wagi
Patrycja, mam tę książkę od dawna i nie mogę się za nią zabrać. Moja znajoma rzuciła po niej od ręki.
ja rzuciam. gumy, owoce, ruch, szukajcie zajęcia by nie mysleć. przytyłam fakt ale to nie dlatego że rzuciłam.. chciała to jadłam..
Pasek wagi

Lovedresses napisał(a):

eh jejku jak współczuję.. było trzeba zaczynać palić? straszne.
od teraz każdemu użalającemu się grubasowi będę pisać: "było trzeba (tak w ogóle to w jakim to języku?:D) jeść jak świnia?" lol :D
Można rzucić i nie przytyć o ile będzie się miało dietę. 
Ale jak się przytyje to też nie jest wina samego żarcia. 
Tutaj usprawiedliwiacie się tarczycą, pierdółkami - też mam chorą i co ? schudłam. 
Dla mnie to żadne usprawiedliwienia.
A nikotyna akurat pomaga w utrzymaniu prawidłowej masy ciała. Możecie poczytać publikacje naukowe a nie szmatławce za 1,5 zł z ploteczkami to będziecie wiedzieć z jakimi receptorami wiąże się nikotyna i jaki  wpływ na wagę ma rzucanie palenia.
O matko. Jakbym o sobie czytała podczas rzucania palenia. Jak odkurzacz  byłam a smaki miałam jak kobieta w ciąży.  
Kup w aptece Denoxinal - oczyści Ci trochę organizm z nikotyny a poza tym jak już ktoś wspomniał..warzywka w słupki i podgryzaj je zamiast opróżniać lodówkę.

Dasz radę!!!!!!!! 

Schudłaś już sporo i dałaś radę, rzucasz palenie i też dajesz radę.    Skup się na tym i nie daj się.
Jak Cię napadnie wilczy głód to wiej z domu w las, daleko od jedzenia. 
Polecam przeczytanie książki "Jak skutecznie rzucić palenie" Carra.
Po przeczytaniu rzuciłam (mój mąż też) i wcale nie ciągnęło mnie do żarcia.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.