Temat: Kto zaczyna ze mną? :)

Walczę ze swoją wagą już od bardzo dawna. Biegałam, ćwiczyłam, ale pół miesiąca to nie było, aż tak dużych efektów no i niestety łakomstwo na słodycze brało górę. Idą wakacje, każda chce wyglądać super w bikini, a ja zamiast chudnąc to tyje. POTRZEBUJĘ MOTYWACJI! Czy któraś w Was chciałaby się przyłączyć do wspólnego odchudzania? :)
Pasek wagi
Mysle ze 2 dni przerwy powinno sie robic w tygodniu i  nie chodzi tu o to ze nie dasz rady cwiczyc te 6 czy 7 dni bo dasz napewno :) ale wlasnie o to zeby ta woda zeszla z miseni i zeby mialy sile na regeneracje przez co nie beda puchly! Ja tez cwiczylam 7 dni bo s sie tak wkrecilam ale teraz srody i niedziele robie wolne:) przed wazeniem i mierzeniem dobrze jest zrobic sobie przerwe aby woda zeszla:) taka jest moja rada oczywiscie to sa moje doswiadczenia i spostrzezenia:)
Pasek wagi
ja dzisiaj bylam 2 godzinki na silowni :) rowerek, orbitrek i jeszcze jakies dziwne urzadzenia na nogi itd, tylko bieznia mnie ominela ale na to juz sily nie mialam, nastepnym razem pobiegam :)
dietkowo nie najgorzej, ale idealnie tez nie bylo. ale patrzac na moje wczesniejsze(w sumie jeszcze niedawne) nawyki to i tak jestem z siebie zadowolona.
a wiecie co jest komiczne. przykladam sie do dietki i cwiczen od piatku, czyli 5 dni. bylam w tym 3 razy na silowni, a oprocz tego w 'wolne' dni jezdzilam na rowerez albo duzo spacerowalam, nie jadlam wieczorami(tak jak zawsze lubilam), tylko jadlam w dzien normalne porcje. zaczelam pic duzo wody. a moja waga po 5 dniach? hehe z 67 skoczyla na 69 :))
ale nie martwie sie, wiem ze to przejsciowy okres, bo zaczelam w koncu cwiczyc po takim zastoju i pewnie napuchlam cala i ldatego tak sie dzieje. ale nie powiem, troche to wkurzajace...
Pasek wagi
kiwi u mnie to jest notorycznie wiec nie masz sie czym martwic:) miesnie naszly woda i napuchly tak ze tydzien i bedzie ok:)

Ja wczoraj tylko Callanetics ale dzisiaj postaram sie juz wrzucic Ewke lub bieganie plus rower do pracy i spowrotem...
Pasek wagi
Też się przyłączam =)! Szczególnie, że dopiero od tygodnia wziełąm się za siebie. Ćwiczę, staram się prowadzić dietę MŻ, bo żadnej innej nie uznaję na dłuższą metę :). I mam nadzieję, że takie wspólne odchudzanie przyniesie korzystne rezultaty. Bo tak jak już ktoś tu napisał: "w grupie siła" :)
Więc powodzenia dziewczęta :)!!!
Czy ktos ma ochote na niejedzeni slodyczy przez 75 dni?? Robie sama ze soba akceje:)) przylaczy sie ktos?? Jedyne odstepstwo to lody:)) bo je kocham:)
Pasek wagi

U mnie niby wszystko ok... Schudłam 1,3kg... ale i tak nie czuję się dobrze i mało mnie to satysfakcjonuje... Dzisiaj zjadłam trochę więcej... Ale jakoś brak mi motywacji i nie widzę nic po sobie...

Pod koniec tygodnia dostanę @ chyba... może dlatego... Tak mi cięzko

Pasek wagi

malutkanat ja bym się przyłączyła z miłą chęcią ale wręcz kocham słodycze, dzień bez czekoladny jest dla mnie dniem straconym, walczę z tym dzielnie ale moja silna wola jest chyba za słaba ;) Długo ćwiczysz Callanetics? Widzisz efekty? Ile razy w tygodniu ćwiczysz? Zastanawiam się czy nie zacząć od jutra i stąd moje pytania :)

Skoki wagi znam z własnego doświadczenie, bywa, że z dnia na dzień przybywa 2 kg.

Co do częstych treningów, lepiej nie przesadzać, odpoczynek mięśni jest konieczny.

Dzisiaj wieczorem impreza :) Idę poznać znajomych faceta, nie ukrywam, że lekki stres jest :) wiadomo chciałabym wypaść jak najlepiej, a tu jak na złość będę prosto po pracy, makijaż jakoś da się poprawić ale znając życie z moimi włosami, które bardzo szybko się przetłuszczają i robią się oklapięte będzie istna masakra :( macie na to jakieś sposoby? Na dodatek niewiem w co się ubrać ;) jak myślicie czy jeansy, luźna koszulka i szpilki to dobry pomysł?

malutkanat napisał(a):

Czy ktos ma ochote na niejedzeni slodyczy przez 75 dni?? Robie sama ze soba akceje:)) przylaczy sie ktos?? Jedyne odstepstwo to lody:)) bo je kocham:)

Ja, Ja, JA!!!!! Muszę ograniczyć te wstrętne słodkośći bo nic z tej diety nie będzie!!! Od kiedy?? Ja proponuje od dzisiaj:)

Dziewczyny, mąż mi wagę dzisiaj wyrzucił!!!!!!! Tak się wkurzyłam jak na nią dzisiaj stanęłam że ją skopałam, a mąż ją podniósł z podłogi i wywalił do śmierdzącego kontenera!!!!! po czym powiedział :  zaparz sobie melise, i jeden problem masz z głowy!!!! CHOLERA jasna.... z jednej strony spoko bo nie będę miała stresa codziennie jak wstaje, i zostaje mi mierzyć obwody..z drugiej zaś nie wiem jak ja będę wagę kontrolować :(

Aaaa nie miałam 2 dni neta więc musze się pochwalić!!! dzisiaj jest 6 dzień jak nie pale:):):):):):) i przerzuciłam się na wegetarianizm :D moja rodzinka pokochała jedzenie wege :D
schudlam 3 kg od poniedzialku !!! jestem w szoku, a jem 5 normalnych posilkow dziennie, ale ostatnio strasznie duzo sie ruszam, jestem z siebie dumna !!! jest juz 79 :))

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.