- Dołączył: 2013-03-14
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 362
12 kwietnia 2013, 14:25
Jestem sobą załamana, tyję i tyję. Parę dni temu postanowiłam to zmienić, przejść na dietę i wgl. I dzisiaj dopadło mnie... Wszamałam batona i 0,5 l budyniu :/
Co Wy robicie w takich sytuacjach, jak czujecie że nadciąga katastrofa?
Edytowany przez Aneta456 12 kwietnia 2013, 14:28
12 kwietnia 2013, 14:28
Dziewczyny, dlaczego niektóre z Was usprawiedliwiają łakomstwo nazwą kompuls?! Bo można zwalić winę na inne " coś" ? zjadłaś to zjadłaś, idź dalej przed siebie.. i wygoogluj słowo "kompuls"
Edytowany przez CreamyVanilla 12 kwietnia 2013, 14:28
- Dołączył: 2011-09-04
- Miasto: Jaworzno
- Liczba postów: 2213
12 kwietnia 2013, 14:29
To nie był kompuls tylko żarłoczność. Nie przejmuj się tym. A jak nadciąga katastrofa to chyba nic się nie da zrobić. No może tylko odwrócić swoją uwagę od jedzenia. Potem samo przechodzi. Pozdrawiam!
- Dołączył: 2012-11-19
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 1404
12 kwietnia 2013, 14:30
To co zjadłaś nawet nie przypomina kompulsu i jest pewnie efektem źle skomponowanej diety
12 kwietnia 2013, 14:31
Edytowany przez smerfetka90 20 sierpnia 2014, 16:30
- Dołączył: 2013-02-18
- Miasto: Brzesko
- Liczba postów: 231
12 kwietnia 2013, 14:32
Spróbuj zmienić coś w swojej diecie, bo widecznie czegoś Ci brakuje, skoro sięgasz po takie ilosci słodkiego. trzymam kciuki!
12 kwietnia 2013, 14:40
Chyba się wyrejestruję, jak dalej będą powstawać takie tematy...
12 kwietnia 2013, 14:42
Ojej dziewczyno Ty chyba nie wiesz co to jest kompuls gdybym ja Ci napisała co potrafię zjeść podczas kompulsu to byś się dopiero przeraziła