10 lutego 2013, 10:06
że na codzień super zdrowo, ćwiczenia- regularnie, żywieniowo- na pięć, motywacja- mega, efekty zauważalne, a przychodzą taki dzień, ba! 2 dni,kiedy od rana, od przebudzenia leci wszystko. Zero ćwiczeń, za to żarcia na pęczki, lody ciastka cukierki- od ósmej rano. Kurde, powiedzcie, że nie jestem sama...czuję się jak wyrodek z włączoną pompą !
- Dołączył: 2011-11-19
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 2446
10 lutego 2013, 21:31
czegoś nie rozumiem raz pisze że masz niepochamowane parcie na wszelki żarcie a raz nic nie możesz " wdusić " w siebie albo że ci wszystko jednakowo smakuje to jak to jest a ta nadmierna eksploatacja 3,5 h -hmmm stara historia cioteczna babka nosiła nad Kołymymą bale drewna przez 12h na dobę przez n-lat na mrozie i przetrwała a przetem była panią we dworze na polesiu, co dowodzi ze jest spory potencjał w każdym z nas co do nadmiernej eksploatacji fizycznej .Z paseczka widzę ze nie masz dużej nadwagi i jak będziesz miała scenariusz jak neutralizować te okresowe łaknienie to chyba będzie dobrze tomek
10 lutego 2013, 22:21
wiesz co ognik, właśnie na wierze w swój potencjał się
przejechałam. O reszcie nie che mi się z Tobą gadać, chyba że wchłoniesz tekst ze zrozumieniem. Jak sobie poradzę ,
dam znać ,ok ?
11 lutego 2013, 12:22
chyba większości z nas się to przytrafia i jest to straszne, bo o jeden kęs za dużo pociąga za sobą falę obżarstwa. trzeba wypracowywać bardziej silną wolę i współpracować ze swoim zdrowym rozsądkiem. ja się tego uczę! :D
Edytowany przez fikcja 11 lutego 2013, 12:23
- Dołączył: 2012-01-09
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 511
11 lutego 2013, 15:23
nie jesteś;)99% Kobiet tak ma