1 lutego 2013, 10:53
Ja już sama nie wiem co robię nie tak:(
Za radą Vitalijek jem około 1600kcal, jednak nie liczę ich tylko stosuje na zasadzie MŻ, mam spora wiedzę, na ten temat i wiem, ze się mieszczę w tym przedziale.
Co drugi dzień jeżdżę na stacjonarnym 40 minut. Od 3 tygodni waga to masakra :( Pierwsze 2 tygodnie stała, teraz zaś wzrosła o 600g . Dlaczego????
Ps. Cm się nie zmieniły :( Nie może być to zastój, bo właściwie po przerwie zaczęłam od nowa odchudzanie ...
Pomożecie? Jakieś rady ??
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Meszna
- Liczba postów: 7074
1 lutego 2013, 10:58
Ale co jesz dokladniej?Bo jesli np 1600kcal ale wiekszosc pochodzi z wegli prostych(jogurty owocowe,biale pieczywo,itd)to raczej ciezko bedzie schudnac.
Edytowany przez ar1es1 1 lutego 2013, 10:59
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16221
1 lutego 2013, 11:03
ja bym zeszła do 1500kcal, skoro tak mało ćwiczysz. albo dorzuciła więcej ćwiczeń.
- Dołączył: 2009-05-13
- Miasto: Chorzów
- Liczba postów: 498
1 lutego 2013, 11:06
a może przechodziłaś już kiedyś różne diety i te 1600 kcal Twojego organizmu nie wzrusza?
1 lutego 2013, 11:06
Dzięki za zainteresowanie.
Jem zdrowo. Np. Śniadanie 2 kromki chleba (słonecznikowy lub zwykły ciemny) z łososiem i serkiem almette do tego różne warzywa, dziś jem kiełbaskę serdelową plus pomidor i kromka ciemnego,
przekąska - kanapka, jogurt, owoc, wczoraj kawałek pizzy lub twarożek do tego winogrono, truskawki lub inny owoc
obiad np: wczoraj 4 klopsy z 4 łyżkami sosu chrzanowego, kasza, ogórki konserwowe, dziś to samo, wcześniej pomidorówka, ale z kawałkami kurczaka,
przekąska - kanapka, jogurt, owoc
kolacja 2 kanapki - z serkiem , pasztetem, ser biały, łosoś, jajko na miękko, no różnie, ale staram się do każdego posiłku dodać i węgle i białko z naciskiem na poranne węgle i wieczorne białko
E. odchudzam się od majka zeszłego roku , schudłam 8 kg. Przerywam dietę, co 2 tyg, bo nie daje rady, bo efektów brak. Ostatnia dieta to praktycznie zero ćwiczeń i 1200kcal na Vitaliowej SD. Dołączyłam rowerek, dołożyłam kcal
Edytowany przez MitarashiNadine 1 lutego 2013, 11:11
- Dołączył: 2012-05-20
- Miasto: Hel
- Liczba postów: 5118
1 lutego 2013, 11:12
hmmm może na tydzień wróć do normalnego jedzenia (no oczywiscie zdrowego, ale jakieś 2500 kcal) i po tygodniu znowu wejdz na 1600....
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Meszna
- Liczba postów: 7074
1 lutego 2013, 11:12
To moze jednak zanizasz kcal przy liczeniu?
- Dołączył: 2012-05-20
- Miasto: Hel
- Liczba postów: 5118
1 lutego 2013, 11:13
i moze za duzo chlebka?? rano, przekąska, kolacja...
1 lutego 2013, 11:19
ostatnio przez 3 tyg jadłam sporo, co powinno podkręcić mój metabolizm ...
ten chlebek, to tylko przykład, ale postaram się ograniczyć do śniadania i kromki na kolację.
Stosuję Mż - ponoć najlepsza, dlatego nie chcę się bawić w liczenie kcal
Jej nie wiem co robić, mam mega motywację, ogromne chęci i nic nie mogę zrobić, by ruszyła waga :(
- Dołączył: 2012-05-20
- Miasto: Hel
- Liczba postów: 5118
1 lutego 2013, 11:23
to zacznij te kalorie chociaz przec 3 dni mniej wiecej liczyc i sie zorientujesz czy faktycznie jesz tyle ile myslisz.