Temat: po wszystkich porazkach zdecydowałam sie na zmniejszenie żołądka

do póki nie zaszłam w pierwsza ciąże ważyłam 55-57kg wyglądałam wspaniale a po ciązy 100kg i coraz wiecej...długo by opowiadac. ciągłe diety i zero rezultatów albo efekty jojo z nawiązką. Po tych wszystkich porazkach postanowiłam walczyc o swoje zdrowie i poszłam o pomoc do chirurga....zdecydowałam sie na rękawową resekcje żołądka(sleeve). to jest moja ostatnia deska ratunku bo juz nawet nie moge chodzic przez ciągłe zapalenia stwów nie moge bawic zsie z dziecmi jak tak dalej pojdzie nie wstane z łóżka i przegram walke....chce żyć dla moich synków chce widziec jak dorastają. nie moge przegrac z walką z kilogramami. 
Ja zaczynalam z waga 122 kg- w rok schudlam 40 kg. 
Jadlam mniej, ale normalnie- zdarzaly sie slodycze czy jakis fastfood- tylko rozsadnie. Wiecej warzyw, owocow, zamiana bialego chleba na razowy, bialego makaronu na ciemny itd. Ale porcje nie byly glodowe. Spacery, potem przy wadze ok 100 doszedl rower- to co lubie z ruchu. 
Uwazam, ze powinnas sprobowac raz jeszcze, byc moze z pomoca dobrego dietetyka. Operacja to nie czarodziejska rozdzka, dzieki ktorej problemy znikna. I tak jak pisza dziewczyny, raz ze to duze ryzyko dla zdrowia i zycia (bo to przeciez powazna operacja!), a dwa- nie daje gwarancji, ze schudniesz- bo odchudzanie zaczyna sie w glowie. 
Jesli chcesz, pisz na priv.

Może lepiej idz do dietetyka, i zapisz się na siłownie, trener pokaże ćwiczenia, które nie będą obciażać stawów. Wydaje mi się że waga 108 kg nie kwalifikuje się do operacji.Brak u Ciebie silnej woli, zreszta u mnie też.

Czytam Twój pamiętnik. 
W październiku napisałaś, że w trakcie ciąży okazało się, że masz niedoczynność tarczycy i że w związku z tym musisz iść do endokrynologa. To było 3 miesiące temu. Byłaś u endokrynologa? Przepisał leki? 3 miesiące to strasznie mało czasu. Zwłaszcza, że prywatnie na wizytę do dobrego endokrynologa czeka się średnio miesiąc. 

Nie rozumiem dlaczego ciężko walczyłaś przez 6 lat, a teraz gdy zdiagnozowano u Ciebie niedoczynność tarczycy, podejmujesz decyzje o operacyjnym zmniejszeniu żołądka zamiast skupić się na wyrównaniu poziomów hormonów w twoim organizmie?  

Jeżeli wizyta u pierwszego endokrynologa okazała się bezowocna - idź do drugiego. Poszukaj w internecie lekarza który ma najlepsze opinie w twojej okolicy. Zapoznaj się z tematem. Postudiuj swoje wyniki badań - dowiedz się co one oznaczają. Na wizytę idź przygotowana! Nie daj się zbyć po 2 minutach. Endokrynolog powinien zebrać długi i dokładny wywiad. Oznaczyć nie tylko podstawowe hormony tarczycy, ale też inne powiązane z metabolizmem (chociażby kortyzol czy estradiol). 

Rozumiem Twoją frustrację doskonale. U mnie ze względu na hormony - ćwiczenia i tzw. "racjonalna" dieta nic nie dają. Fakt, że nie mam na to żadnego wpływu doprowadza mnie do szału. Dodatkowo nieustannie od 10 lat tracę włosy - za 2 lata będę już pewnie całkiem łysa:). Mówisz, że operacja jest Twoją ostatnią deską ratunku. Czy na pewno? 2/3 miesiące to za mało, by doprowadzić gospodarkę hormonalną do pionu. Ja próbuję to zrobić już 7 lat. Przez 7 lat leczono mnie na PCOS, którego nie mam - zamiast na niedoczynność tarczycy. Do tej pory zdawałam się wyłącznie na wiedzę lekarzy, którzy swoją robotę delikatnie mówiąc odwalali. W zeszłym tygodniu się wściekłam i samemu zaczęłam analizować wszystkie moje wyniki. Znalazłam nowego (8 już w moim życiu:)) endokrynologa i zapisałam się na wizytę. Generalnie nie planuję opuścić jej gabinetu dopóki mnie nie przekona, że leczy mnie na to na co powinna...

Decyzja którą musisz podjąć jest ciężka i nikt jej za Ciebie nie podejmie. Chciałabym tylko, żebyś miała pewność, że zrobiłaś wszystko co było do zrobienia i że operacja faktycznie jest twoją ostatnią deską ratunku. 

zrobisz jak zechcesz twój wybór ale schudłem na przykład ja  42 kg w 7 miesiecy i trzymamwage od 1,8 roku bez jojo no i bez operacji i można a operacja  hm... moim zdaniem wiąze się z ryzykiem operacji ,zarażeniem żółtaczki ,bóle żołądka lub tego co po nim zostanie oraz o ułomności życia po operacji -wszelkie zjedzenie ponad  tyci tyci to rzyganie a wiec na wszyskich imprezkach nie mozna chwilowo zawiesić odchudzanie by nie uznali ciebie za dziwaczkę ,bóle żoładka i jest to ułomność do końca żucia które zmieni ci  zycie - uważam jak masz taką determinacje to można to zrobić metodami tradycyjnymi chociażby jak ja 2x w tygodniu spacerek z kijami po 4 godzinki i pomogło i pomaga powodzenia tomek 
Pasek wagi
Jesli masz problemy z tarczyca to musisz być pod kontrola endokrynologa nie ma to tamto! Wyrównywanie hormonów trochę zawsze trwa ale to mus ,a nie kaprys .Kaprysem jest operacja żołądka z wlasnego lenistwa i wygody.
Nie czytalam wszystkich podstron, wiec nie wiem czy podałaś już swój przykłądowy jadłospis, bo ciekawi mnie co jesz. To ciagłe uczucie głodu może świadczyć o tym, że jesz złe produkty, o wysokim Indeksie Glikemicznym (biały makaron, ryż, słodycze, chipsy) po których szybko człowiek jest głodny bo nie są sycące.
Nie wiem też czy chirurg Ci to powiedział, ale żołądek ma to do siebie, że mimo operacji może się rozciągnąć przez podjadanie. Na początku ok, zadowoli Cię pół kromki, ale skoro masz tendencję to ciągłego jedzenia to nagle tych rąk niczym nie zajmiesz i w efekcie zaczniesz jeść znowu coraz więcej. Takie jest moje zdanie.

Pomijając programy gdzie prawdziwe grubasy poddają się tej operacji mało co nie żegnając się z życiem. Dlaczego nie srpóbujesz jeść na początek kromki bez skórki, potem o 1/ 8 mniej, potem znowu o tyle samo mniej,i tak ze wszystkimi produktami? Zmniejsz sobie racje, ale nie drastycznie tylko po trochu!
Jedz więcej warzyw, podobno surówka ma warzyć tyle co pozostała część dania (czyli mięso i ziemniaki/ ryż/ kasza).

108 kg to przecież, porównując do innych Vitalijek nie tak strasznie dużo, a dziewczyny radzą sobie, starają sie i prą do przodu. Poza tym skoro tak kochasz swoje dzieci, to ogarnij się i zmień styl życia (mówię tu o tym podjadaniu) bo dajesz im przykład! Chcesz zeby przechdoizły to samo? Naucz rodzinę i siebie samą jeść o stałych porach, jedz powolii, nie przed kompem czy tv, bo wtedy się je więcej niż należy.

Dla mnie operacja to nie jest wyjście przy Twojej wadze.

Życzę Ci powodzenia i trzymaj się ciepło!
moze macie racje pojde najpierw do dietetyka i spróbuje  jeszcze raz rozsadnie sie odchudzic. 
a byłaś u dietetyczki? nie chce mi się wierzyć, że odpowiednio dobrana dieta + ruch Ci nie pomogły
Pasek wagi
moze ktos mi poleci juakiegos dobrego dietetyka z łodzi
trzymam kciuki.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.