31 grudnia 2012, 09:04
Mam 169.. Od 1 listopada zaczęłam codziennie robić 45minutowe treningi Ewy Chodakowskiej (killer, turbo, z gwiazdami) i jadłam 1500/1600 kcal. Trwało to 2,5 tygodnia, potem z dnia na dzień odstawiłam treningi i zamieniłam je na 15minutowy trening cardio (intensywny trening, ale tylko 15 minutowy) i zaczęłam więcej jeść: 1700 kcal.. i to trwa ponad tydzień..
Waga utrzymywała się mimo to na 52,6 kg ale 4 dni temu pokazała 53,6 myślałam, że to dlatego, że zjadłam aż 600gramowa potrawkę warzywną na obiad, a na drugi dzień rano zważyłam się bez wizyty w ubikacji..
Tego dnia (gdy rano waga pokazała 53,6) na obiad znów mialam 600gramową potrawkę warzywną ^^, wizyte w ubikacji mialam przed obiadeem, następnego dnia rano znów się zwazyłam i to samo 53,6..
Kolejnego dnia w ogóle się nie wyproznialam, jadlam rowniez dosc duzy objetosciowo obiad, ale caly czas bylo to 1700kcal.. w tym dniu sie nie ważylam..
Wczoraj, czyli kolejny dzien.. zjadlam malutko objetosciowo (nie mialam czasu na normalne posilki), chociaz 1700kcal, ale nie bylam w ubikacji..
I dziś waga pokazuje 54 !
Czy ja zwyczajnie pprzytyłam z 52,5 na 54? Przez tą zmianę: zastąpienie 45min treningów tymi 15minutowymi + zwiększenie z 1500 kcal na 1700 ?
Czy może to sprawka tego, że zjadłam duże objetosciowo posilki i sie nie wyproznialam?
31 grudnia 2012, 09:07
A okres czasem Ci się nie zbliża?
Takie dylematy to właśnie efekt ważenia się codziennie.. Dziewczyny, litości, ważcie się chociaż co tydzień, jeżeli nie rzadziej. Dopiero wtedy zobaczycie prawdziwe efekty, a nie skutki zjedzenia potrawy z odrobinę większą ilością soli..
31 grudnia 2012, 09:07
Nie masz wiekszych problemow?
31 grudnia 2012, 09:10
Nie jestem przed okresem, a jesli chodzi o sol to raczej nigdy nie mialam wzrostu wagi spowodowanej tym, ze potrawa byla bardziej slona.. zreszta te nie byly..
- Dołączył: 2007-01-20
- Miasto: Bielsko-Biała
- Liczba postów: 569
31 grudnia 2012, 09:27
Moim zdaniem problem w tym ze zmieniłaś treningi i dietę. Z jednej strony ograniczyłaś czas ćwiczeń, a z drugiej dołożyłaś kalorii.Treningi 15minutowe są mniej skuteczne niz 45min, pamiętaj że tłuszcz zaczynasz spalać po min 20 min treningu, najpierw zużywasz glikogen ...Więc spalasz tłuszczu teraz mniej, a energii dostarczasz więcej.Proponuje powrócić do poprzednich ćwiczeń....:):)
- Dołączył: 2010-09-26
- Miasto: Wien
- Liczba postów: 863
31 grudnia 2012, 09:36
Ja przed treningiem na ręce (15 min) i nogi (15 min) dokładam 20minut jazdy na orbitreku, żeby zrobić rozgrzewkę i spalić glukozę i glikogen, bo dopiero później spala się tłuszcz. Wiadomo to nie jest tak, że organizm spala w 100% glukozę... ale bynajmniej w tych 90% tak. Najpierw spala to co najprościej spalić.
Edit: Z biochemicznego punktu widzenia, to jest tak, że im dłużej ćwiczysz tym więcej adrenaliny i noradrenaliny jest wydzielanych. One pobudzają kaskadę kinaz, któreż znowu pobudzają znowu lipazy odpowiedzialne za rozkład trójglicerydów w adypocytach do postaci kwasów tłuszczowych, które są transportowane do mitochondrium. I tam już każdy wie, co się z nimi dzieje.
No, ale na efekty trzeba czekać.
Edytowany przez gosiaczeqq 31 grudnia 2012, 09:40
31 grudnia 2012, 09:55
czyli mozliwe, ze po prostu przytylam.. kurcze, no ale przeciez i tak jem ponizej mojego zapotrzebowania.. ;/ powinnam 1900/2000 a jem 1700 + jeszcze te 15 min ruchu.. dziwne..
- Dołączył: 2005-09-14
- Miasto: Tu I Tam
- Liczba postów: 2151
1 stycznia 2013, 11:48
zwiekszylas kalorie, zmniejszylas treningi - tak. wrocilo ci 1,5kg. to normalne. zazwyczaj po kazdym spadku wagi, wraca okolo 2kg przy podwyzszeniu kalorycznosci/powrocie do odzywiania sprzed diety. to woda, glikogen, troche moze tluszczu..
1 stycznia 2013, 13:55
współczuje Ci. szczerze. ważysz mało daj se na luz bo tracisz dużo radości z życia przez wpadanie w panikę z tak głupiego powodu..;p