23 listopada 2012, 14:00
Ratujcie! zjadła śniadanie 0 8:30-płatki z otrąb z mlekiem, o 11 2
mandarynki i tak mnie ssało o 12, że zjadła zaplanowany obiad - 2
gołąbki z ryżem i mięsem. niestety nadal chce mi się żreć..nie wiem
jakim cudem się powstrzymuję... Bardzo walczę ze sobą. Jestem w pracy do
19, mam ze sobą jeszcze 3 jabłka. Boję się, że napadnę na sklep..HELP
- Dołączył: 2012-06-20
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 3836
23 listopada 2012, 14:07
Trzymaj się. Schowaj gdzieś pieniądze, jeśli możesz. Powtarzaj sobie, że jeśli się złamiesz, to będziesz żałować. Że zaprzepaścisz swoją dietę i swoje efekty. Że będziesz czuć się do dupy. A jeśli wytrwasz - będziesz dumna z siebie.
Jesteś w pracy - zajmij się czymś na 100%, żeby przestać myśleć o napadzie.
23 listopada 2012, 14:11
no właśnie dzisiejsze ważenie wskazało mi 0,7 kg więcej niż tydzień temu i smutno mi. I tak 2 kg mniej od początku diety..ale liczyłam, że pójdzie szybciej. Schowam kaskę, zrobię kawę.
- Dołączył: 2006-01-04
- Miasto: Na Koncu Wsi
- Liczba postów: 109738
23 listopada 2012, 14:12
nie dziwie sie ze cie ssie ....platki zjadlas ...ile ich zjadlas ...ja po 3 lyzkach i szklance mleka tez jestem glodna za godzine ...a te 2 mandarynki to co to ma byc .....sama sobie jestes winna ...zjedz jutro porzedne sniadanie , potem do pracy wez tez porzadne 2 sniadanie ...a mandarynek spokojnie mozesz zjesc 5 jako przekaske jesli bedziesz glodna ....zyczy powodzenia
- Dołączył: 2011-03-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1113
23 listopada 2012, 14:13
to, że "chce Ci się żreć", to emocjonalny głód..co zatem musisz zrobić? Iść gdzieś wyładować emocje... długi spacer (z dala od sklepów), szybki marsz... niech Cię trochę przewieje i odmrozi tyłek ;) od razu emocje opadną o połowę ;)
Ja czasami w takich chwilach sobie sobie dużą, słodką kawę - mam poczucie "zakonczenia" posiłku ;)
- Dołączył: 2012-06-20
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 3836
23 listopada 2012, 14:14
Też tak mam - że jeśli poranne ważenie było beznadziejne, to mam jeszcze większą ochotę rzucić wszystko w diabły i się objeść.
Powtarzaj sobie, że jeśli ulegniesz - to na pewno na wadze nie będzie mniej. Zacznie się błędne koło.
23 listopada 2012, 14:16
Nie dziwie Ci się, że jesteś głodna.
Płatki z mlekiem to sam cukier praktycznie- wiec był poranny skok insuliny.
2 mandarynki? Troche mało wszystko jak na sam poranek..
- Dołączył: 2011-03-29
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 1113
23 listopada 2012, 14:16
Karrla1985 napisał(a):
no właśnie dzisiejsze ważenie wskazało mi 0,7 kg więcej niż tydzień temu i smutno mi. I tak 2 kg mniej od początku diety..ale liczyłam, że pójdzie szybciej. Schowam kaskę, zrobię kawę.
Karrla, brawo!! Kawa jak najbardziej wskazana :) często mamy ochote na jedzenie wlasnie z powodu zmęczenia/ospania... nawet o tym byl gdizes ostatnio artykuł.. Kawa Cie postawi na nogi , a obudzona głowa to głowa bardziej racjonalna, co za tym idzie, łatwiej walczyć z chęcia obżarcia sie :)
23 listopada 2012, 14:18
GlamourGirl napisał(a):
Nie dziwie Ci się, że jesteś głodna. Płatki z mlekiem to sam cukier praktycznie- wiec był poranny skok insuliny.2 mandarynki? Troche mało wszystko jak na sam poranek..
znaczy za mało białka za dużo cukrów? co teraz? jak to ogarnąć?
23 listopada 2012, 14:20
herbaciana1986 napisał(a):
Karrla1985 napisał(a):
no właśnie dzisiejsze ważenie wskazało mi 0,7 kg więcej niż tydzień temu i smutno mi. I tak 2 kg mniej od początku diety..ale liczyłam, że pójdzie szybciej. Schowam kaskę, zrobię kawę.
Karrla, brawo!! Kawa jak najbardziej wskazana :) często mamy ochote na jedzenie wlasnie z powodu zmęczenia/ospania... nawet o tym byl gdizes ostatnio artykuł.. Kawa Cie postawi na nogi , a obudzona głowa to głowa bardziej racjonalna, co za tym idzie, łatwiej walczyć z chęcia obżarcia sie :)
ok zatem plan jest taki: kawusia, krótki spacer a potem ostro wracam do pracy:) na 100%:)