- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 824
3 października 2012, 10:38
Mój problem polega na tym, że nie potrafię wytrzymać na diecie tzn. jest dobrze parę dni i następnego rzucam się na jedzenie. Ale to nie dlatego, że jestem głodna tylko to siedzi w mojej głowie. Naprawdę bardzo źle się już czuję bo ledwo wchodzę już w ubrania, ale zaczynam dietę, a później myślę co mi tam zaszkodzi zjeść np. pakę chipsów. Po prostu chyba mam za małą mobilizację. Ma ktoś tak jak ja ?? jak można poradzić sobie z takimi sytuacjami
- Dołączył: 2012-02-20
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 824
3 października 2012, 11:01
ale to nie są ataki głodu, tylko idę do lodówki i jem nawet gdy nie jestem głodna
3 października 2012, 11:04
Albo może tak to sformułujmy: Naprawdę silną wolę wykazuje się nie wtedy, kiedy się je 1000 kcal, tylko wtedy kiedy się je zdrowo, mimo anorektycznych zapędów. Kiedy je się tłuszcz mimo strachu przed tłuszczem i kiedy umie się zjeść kawałek deseru bez ryzyka, że pożre się wszystko i bez ataków idiotycznych wyrzutów sumienia. To jest dla mnie zdrowa dieta.
3 października 2012, 11:07
jurysdykcja napisał(a):
Albo może tak to sformułujmy: Naprawdę silną wolę wykazuje się nie wtedy, kiedy się je 1000 kcal, tylko wtedy kiedy się je zdrowo, mimo anorektycznych zapędów. Kiedy je się tłuszcz mimo strachu przed tłuszczem i kiedy umie się zjeść kawałek deseru bez ryzyka, że pożre się wszystko i bez ataków idiotycznych wyrzutów sumienia. To jest dla mnie zdrowa dieta.
dla mnie silna wola to chudnąć zdrowo i powoli, bez względu na zastoje na wadze, bez względu na chwilowe załamania iść dalej wybraną drogą. szybie diety i głodówki świadczą o słabej woli. taki zryw, żeby schudnąć i zapomnieć. a to nie tędy droga.
3 października 2012, 11:21
Cannabis91 napisał(a):
Ja sobie radzę w ten sposób, że jak mam chęć na coś takiego, to sobie wyobrażam że to jem :D Dziś mi się śniło, że zjadłam hamburgere i szarlotkę i obudziłam się z wyrzutami sumienia i już mnie nawet nie kusi. :D Jak jesz sobie coś to sobie wyobrażaj, że to chipsy :D
Hehehehe, ja też tak mam.
- Dołączył: 2006-04-25
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3686
3 października 2012, 13:08
tez tak mam. waze 47-48 i uwazam ze jestem mega gruba bo rok temu wazylam 45 i teraz tez tyle chce.masakra:///i wiem ze zachowuje sie jak psychiczna, najpierw licze kalorie zeby czasem nie przekroczyc ustalonego limitu a potem na wieczor wpierdziele tabliczke milki:///i przez nastepne kilka dni jecze i stekam ze jeszcze grubsza jestem://chyba sie leczyc musze