3 września 2012, 18:53
Czy mogę uznać za porażkę to, że zjadłam jasny chleb z dżemem? Jak mam odczytywać porażkę?
Niektóre dziewczyny zjedzą pół paczki wafli, lub tabliczkę czekolady. I wtedy mają wyrzuty sumienia, uważają to za porażkę. Mnie nie ciągnie do słodyczy, ale mam ochotę na chleb z mięsem. I czy mam uznać to za porażkę? Nie jestem na jakiejś konkretnej diecie. Zwyczajnie mniej jem. Ale mam czasem ochotę na (tak bardzo kalorycznego) słonecznika (podobno ok 600 kalorii w 100 gramach) albo kanapkę na białym pieczywie.
Czuję się źle, owszem, bo zazwyczaj jem ciemny chleb, ale jak w domu nie ma innego, to biorę co jest. Inni jedzą czekoladki- ja biały chleb.
A dla was czym jest porażka?
- Dołączył: 2012-08-08
- Miasto:
- Liczba postów: 1634
3 września 2012, 18:54
Eeeee tam, takie małe dogadzanie sobie od czasu do czasu to nie jest powód do wyrzutów sumienia :) Kontrolujesz to, jesz tylko troszeczkę - jest ok ;)
3 września 2012, 18:55
Biały chleb porażką?
![]()
Ja całą dietę byłam na białym chlebie bo innego mi nie wolno ze względu na żołądek i żyję i nawet chudłam normalnie.
A porażka to jak zjem czekoladę 300g. albo całe ciasto 400g
Edytowany przez monia624 3 września 2012, 18:56
- Dołączył: 2011-07-29
- Miasto: Zabrze
- Liczba postów: 1689
3 września 2012, 18:55
Dla mnie porażką jest zrobienie czegos, czego obiecałąm sobie nie robić. Np jeść słodycze.
- Dołączył: 2012-07-27
- Miasto: Kowary
- Liczba postów: 2677
3 września 2012, 18:56
Porażką jest poddanie się bez prawdziwej walki, takie coś to małe potknięcia, z których musisz wyjść obronną ręką i się nie poddawać :)
- Dołączył: 2009-01-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 689
3 września 2012, 18:58
ale czy to był chleb z dżemorem? :D
(jezuuu zabijacie mnie dzisiaj na tym forum) ![](//filesrr.vitalia.pl/gfx/smileys/smilie5.gif)
3 września 2012, 18:58
dlatego jestem na mz, nie wazne co bym zjadla w danej chwilki nie bedzie zadnej porazki
- Dołączył: 2009-01-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 689
3 września 2012, 19:00
![](http://img.gnioty.pl/pictures/2011/4/9dc0d31bfce58f81cec9174fa64320be.jpg)
I żeby nie było że jestem złośliwy i wszystkim Cisnę - to nic złego, schudłaś parę ładnych kilo, dżemor Ci się należał!
- Dołączył: 2012-06-20
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 3836
3 września 2012, 19:00
Cannabis91 napisał(a):
Porażką jest poddanie się bez prawdziwej walki
Dokładnie tak! Porażką jest tylko poddanie się - bo jeśli walczymy o siebie, to cały czas dążymy do wygranej.