Temat: pomocy Budyń ?!?!

Hey ! nie wiem czy zakładam wątek w odpowiednim miejscu, ale przecież się odchudzam a mam pytanie odnośnie budyniu waniliowego.
 Mój facet mnie wczoraj zmusił żebyśmy wspólnie zrobili i zastanawiam się czy nie zawaliłam zjadając go .. tym bardziej że nie mogłam go sobie zważyć . bo przecież pytałby co robię .. i nie wiem ile zjadłam :(
Budyń jest dozwolony, serio ;) (nie przejmuj się tymi, które próbują Ci dopiec, też miałam takie problemy na początku diety i to normalne, że się zastanawiasz co możesz, a czego nie możesz)

budyń zamiast słodyczy, zwlaszcza na początku może okazac się zbawieniem, nie rzucisz sie potem na tabliczkę czekolady a zaspokoisz troche ochotę na słodycze. Raz na jakiś czas nic ci nie będzie. Jak masz obiekcje to rob na chudszym mleku albo zjadaj zamiast jakiegoś posiłku- kolacji? Polecam tez kupowania budyni bez cukru, wtedy mozesz posłodzić mniej albo użyć fruktozy lub slodzika (niestety chemia).

Ważniejsze jednak od dylematu budyniowego jest to, że nie mówisz swjemu chłopakowi, ze chcesz schudnąć. Mogłby cie w tym wspierac a nie utrudniac np. zapraszając na pizzę itp. Moze razem moglibyście biegac, chodzić n abasen, siłownię, rower? Mądry facet na pewno nie wykorzsyta tej informacji przeciwko tobie. Przełam się. jeśli ludzie bliscy wiedzą, że się odchudzasz mogą ci pomóc.

Pasek wagi

Nattina napisał(a):

budyń zamiast słodyczy, zwlaszcza na początku może okazac się zbawieniem, nie rzucisz sie potem na tabliczkę czekolady a zaspokoisz troche ochotę na słodycze. Raz na jakiś czas nic ci nie będzie. Jak masz obiekcje to rob na chudszym mleku albo zjadaj zamiast jakiegoś posiłku- kolacji? Polecam tez kupowania budyni bez cukru, wtedy mozesz posłodzić mniej albo użyć fruktozy lub slodzika (niestety chemia). Ważniejsze jednak od dylematu budyniowego jest to, że nie mówisz swjemu chłopakowi, ze chcesz schudnąć. Mogłby cie w tym wspierac a nie utrudniac np. zapraszając na pizzę itp. Moze razem moglibyście biegac, chodzić n abasen, siłownię, rower? Mądry facet na pewno nie wykorzsyta tej informacji przeciwko tobie. Przełam się. jeśli ludzie bliscy wiedzą, że się odchudzasz mogą ci pomóc.


dziękuję, za te wspaniałe słowa ..
ale jednak obawiam się mu powiedzieć .. nie wiem czy mnie rozumiesz .. rodzice tzn mama na pewno wie ze się odchudzam (tacie nie jest to potrzebne do niczego)
ale jemu nie chce powiedzieć, ostatnio jak mu powiedziałam że po tabletkach pojawił się u mnie cellulit, to powiedział tylko ze mam się więcej ruszać ale on i tak nic nie widzi :(
no tak jak ma widzieć i dostrzec to skoro cellulit pojawił się w tym samym czasie jak zaczęliśmy się spotykać tak faktycznie !
W każdym bądź razie chodzi o to że nie zachował się i nie zareagował tak jak ja bym tego chciała ..
mam nadzieję, że nie zagmatwałam tego wszystkiego

no.more1993 napisał(a):

Budyń jest dozwolony, serio ;) (nie przejmuj się tymi, które próbują Ci dopiec, też miałam takie problemy na początku diety i to normalne, że się zastanawiasz co możesz, a czego nie możesz)


dzięki za zrozumienie to wiele dla mnie znaczy ... bo niektóre dziewczyny tak tu po mnie pojechały :(
budyń -wpadka........ dobre....wez wyluzuj
ja jem budyn min. raz w tygodniu, a spojrz na moj pasek, ile schudlam. Naprawde to dobra alternatywa dla ciastek, cukierkow itd- szczerze polecam :)

aeroplane napisał(a):

ja jem budyn min. raz w tygodniu, a spojrz na moj pasek, ile schudlam. Naprawde to dobra alternatywa dla ciastek, cukierkow itd- szczerze polecam :)


 widzę właśnie :) fantastycznie Ci idzie  też tak chcę :P
budyn od czsu do czsu ci nie zaszkodzi
spokojnie na pewno nie przytyjesz i sie nie martw;)
już 5 kilo przytyłąś bo go zjadłąś  nie  dramatyzuj , budyyń można jeść  nawet często ma niewiele kcal na opakowaniu z tyłu pisze ile ma i lepszy on jako dese itp niz cos słodkiego   i dobry jest budyń bez cukru mi taki smakuje

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.